reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Dziewczyny ja na temat szczepień nic nie napiszę tutaj,ale zapraszam do poczytania tego wątku.
https://www.babyboom.pl/forum/zdrow...ole-nie-szczepia-4348/index4.html#post7307446
Tam jest link o szkodliwości pneumo i innych.

Stopi -witaj.
Ten lekarz ma dobrą wiedzę na temat szczepionek i dlatego odradza.
Popieram takich lekarzy.
Byle więcej takich specjalistów .
Może wreszcie w Polsce też coś ruszy...
Na temat naszych przykrych przygód ze szczepionkami znajdziecie więcej na moim blogu.;-)
Adres jest w podpisie.
Mnie jedna chwila szczepienia to jedno ukłucie i o 1 za dużo będzie spędzało sen z oczu do końca życia ....
 
reklama
AS ja mam tez taka fajna, madrą i szczerą pediatre w Warszawie, dzieki ktorej malej nie szczepie... ona prowadzi wiele dzieci nieszczepionych ... mala jest nieszczepiona, po za tymi felernymi szczepionkami w szpitalu....ehh
 
Na temat naszych przykrych przygód ze szczepionkami znajdziecie więcej na moim blogu.;-)
Adres jest w podpisie.
Mnie jedna chwila szczepienia to jedno ukłucie i o 1 za dużo będzie spędzało sen z oczu do końca życia ....
As a moze link do konkretnego wpisu, niestety nie daje rady klikac we wszystko po kolei :-p
Szczepionki tak wiele jest opinii o ich szkodliwosci - a o pneumokokach i meningo 10 lat temu nikt nawet nie slyszal :rofl2: z ponadprogramowych na razie tylko rota zaliczylysmy z Julcia.

Stopi - Morze Czarne i Holandia??? wiele chyba sie pozmienialo w świcie :-D
pepereka - o tej zalecie wielkiego samolotu akurat nie pomyslałam, obyscie dlugo sie nie wystali :-)
My w sobote startujemy - na razie trasa znana przez Wegry, Czarnogola jest dolecowa ale z tygodniem na Chorwacji. Trzymajci kciuki za noclegi bo w ciemno ruszamy :-)
 
Peperka oo no to mam nadzieję,że nie utkniecie w mega kolejce:no: A chociaż lot się skrócił o kilka minut jak lecicie tym superanckim samolocikiem;-)?

As już lepiej?

Stopi super,że znalazłaś w końcu lekarza,który znalazł jakąś terapię dla Lenki. szkoda,że nie w naszym kraju:dry:

Co do pneumokoków to to dziecko miało zapalenie płuc z bakteriemią i zapalenie opon mózgowych.

Byłam z Majką w piątek u lekarza,bo dostała czerwonych krost na niektórych robią się bąble z płynem. Dostała maść z antybiotykiem. Wiadomo tylko,że to ugryzienie ale nie wiem od czego:no:
 
Witajcie babencje
A ja wiecznie w biegu :wściekła/y::wściekła/y:
Mówię Wam ,że w tym tempie nawet mi zabraknie czasu ,aby umrzeć :-D:-D:-D:-D
Cały turnus półkolonistów już za mną.
Dzieciaki zadowolone .
Ja też szczęśliwa ,bo dzieci nie chciały do domów wracać :szok::-D:-D:-D:-D
Klaudia wróciła z Gdańska w poniedziałek i w wolnych chwilach musiałyśmy się wygadać za wszystkie czasy ,bo dziś znów wyjechała ,a w zasadzie poleciała do Anglii.
Dzwoniłam do niej i już jest w campusie .:tak:
Ufff -najbardziej bałam się godzin lotu ,ale już oki i stres minął.:eek:
Dziś mam imieniny ,więc też długo z Wami nie posiedzę ,bo gości jakiś mam mieć na wieczór :sorry::sorry:

Od jutra drugi tutnus półkolonistów się zaczyna ,więc roboty znów sporo.:tak::-):-)
Powoli szykuję się do pielgrzymki i już nie mogę się doczekać.
Najważniejsze rzeczy już kupione ,ale jeszcze nie wszystko.:sorry::sorry:

Abra to nie szczenię to istny diabeł wcielony w psiej skórze :szok::szok::szok::-D:-D:-D
Łobuzica z piekła rodem ,ale da się lubić.
Wczoraj podzieliła się ze mną moim obiadem i zjadła schabowego naszykowanego do smażenia.
Dziś rano wskoczyła na parapet w kuchni i poczęstowała się suszącym się chlebem dla konia ,strącając przy tym 5 kwiatków :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Myślałam ,że ją rozszarpię :wściekła/y:,ale mi minęło jak się położyła do góry kołami z miną shreka i nadzieją.
No popatrz na mnie
leżącego i proszącego o litość się nie karze :-D:-D:-D:-D:-D
Już nie mam zdrowia do tej kochanej zarazy :szok::szok::-D:-D:-D
Normalnie psoci z uśmiechem na pysku i kręcąc ogonem na wszystkie strony :szok::szok::-D:-D:-D
Dobra spadam,bo pan mąż coś chce i stoi przy mnie z drinkiem w łapce ;-):-):-):-)
 
As[\B] poczytałam trochę Twojego bloga, co dokładnie jest Twojemu synkowi? Powiem Ci, że momentami to jakbym o moim starszym czytała, tylko w dużo mniejszej skali. Ale też ma problemy z emocjami.
W karcie gotowości szkolnej mi panie napisały, żeby go uodparniać emocjonalnie.
A jak zapytałam jak usłyszałam metodą prób i błędów.

Co to za metody co stosujesz i o których pisałaś? Jak się je w praktyce stosuje?

Ogólnie niby jest lepiej, najgorzej jest w okresie dużego wzrostu, wtedy jest ciężko. Młody jest dość spory jak na swój wiek, w grupie jest jednym z wyższych jak nie najwyższy. Ale nie rośnie miarowo tylko przez kilka miesięcy nie rośnie wcale a potem potrafi w ciągu kilku tygodni urosnąć o 4-6cm. Ogólnie i bez tych faz wzrostu jest dzieckiem raczej wymagającym. Trzeba nieustannie się pilnować, żeby mądrze z nim postępować. Błędy się mszczą. Nie jest lekko choć jakoś dajemy radę.
Ale jestem otwarta na wskazówki :-).

Ja chyba nie zaszczepię Ignaśka na pneumokoki. Krystiana szczepiłam, ale teraz się boję ryzykować.
A jeśli te problemy emocjonalne Krystiana to po tym. Nie chcę ryzykować.

Stwierdziłam ostatnio, że jeśli jeszcze raz zdarzy mi się kiedyś zajść w ciążę to nie tknę nospy. Ignaś nadal nie mówi. Bez sensu, bo logopeda ani neurolog nie chce ze mną rozmawiać dopóki nie zrobimy badania słuchu a takim maluchom robią badania tylko specjalistyczne poradnie - albo drogie badanie prywatne albo niedostępne Kajetany (szanse na dostanie państwowe takie same jak do alergologa z działdowskiej :-( ).
Fakt, że Ignaśko jeszcze dwóch lat nie ma i ciężko znaleźć logopedę, który dostrzeże problem, miałam fajną logopedę , która pracowała z dwulatkami (jeździliśmy do niej z Krystianem, wystarczyło 3miesiące, żeby zaczął wydawać z siebie dźwięki) ale przestała pracować w tej przychodni i nie mogę jej namierzyć :-(.


As co do psa, hahaha. Moje młodsze dziecię zachowuje się podobnie :-). Ale słodziak jest niesamowity przy tym :-). Starszy jest taki, że wszędzie go pełno a to po młodszym niby cichym i spokojnym w domu jest o wiele więcej szkód :-). Wszędzie wejdzie, wszystkiego dotknie i musi zmajstrować. Dziś odkrył, że w lidlu przy kasach jak się naciśnie guzik to się otwierają takie drzwiczki i tam są gniazdka. Ja tyle lat tam chodzę i tego nie odkryłam a ten wypatrzył i ile miał radochy - ja mniej, bo musiałam go od tego odciągnąć.
 
Ostatnia edycja:
Witam.wybaczcie że tak w środku dyskusji,ale mam pytanie do Stopi-gdzie przyjmuje ta lekarka o której piszesz?mam nieszczepioną córcię i szukam dla niej jakiegoś porządnego pediatry.pozdrawiam serdecznie
 
reklama
As[\B] poczytałam trochę Twojego bloga, co dokładnie jest Twojemu synkowi? Powiem Ci, że momentami to jakbym o moim starszym czytała, tylko w dużo mniejszej skali. Ale też ma problemy z emocjami.
W karcie gotowości szkolnej mi panie napisały, żeby go uodparniać emocjonalnie.
A jak zapytałam jak usłyszałam metodą prób i błędów.

Co to za metody co stosujesz i o których pisałaś? Jak się je w praktyce stosuje?

Ogólnie niby jest lepiej, najgorzej jest w okresie dużego wzrostu, wtedy jest ciężko. Młody jest dość spory jak na swój wiek, w grupie jest jednym z wyższych jak nie najwyższy. Ale nie rośnie miarowo tylko przez kilka miesięcy nie rośnie wcale a potem potrafi w ciągu kilku tygodni urosnąć o 4-6cm. Ogólnie i bez tych faz wzrostu jest dzieckiem raczej wymagającym. Trzeba nieustannie się pilnować, żeby mądrze z nim postępować. Błędy się mszczą. Nie jest lekko choć jakoś dajemy radę.
Ale jestem otwarta na wskazówki :-).

Ja chyba nie zaszczepię Ignaśka na pneumokoki. Krystiana szczepiłam, ale teraz się boję ryzykować.
A jeśli te problemy emocjonalne Krystiana to po tym. Nie chcę ryzykować.

Stwierdziłam ostatnio, że jeśli jeszcze raz zdarzy mi się kiedyś zajść w ciążę to nie tknę nospy. Ignaś nadal nie mówi. Bez sensu, bo logopeda ani neurolog nie chce ze mną rozmawiać dopóki nie zrobimy badania słuchu a takim maluchom robią badania tylko specjalistyczne poradnie - albo drogie badanie prywatne albo niedostępne Kajetany (szanse na dostanie państwowe takie same jak do alergologa z działdowskiej :-( ).
Fakt, że Ignaśko jeszcze dwóch lat nie ma i ciężko znaleźć logopedę, który dostrzeże problem, miałam fajną logopedę , która pracowała z dwulatkami (jeździliśmy do niej z Krystianem, wystarczyło 3miesiące, żeby zaczął wydawać z siebie dźwięki) ale przestała pracować w tej przychodni i nie mogę jej namierzyć :-(.


As co do psa, hahaha. Moje młodsze dziecię zachowuje się podobnie :-). Ale słodziak jest niesamowity przy tym :-). Starszy jest taki, że wszędzie go pełno a to po młodszym niby cichym i spokojnym w domu jest o wiele więcej szkód :-). Wszędzie wejdzie, wszystkiego dotknie i musi zmajstrować. Dziś odkrył, że w lidlu przy kasach jak się naciśnie guzik to się otwierają takie drzwiczki i tam są gniazdka. Ja tyle lat tam chodzę i tego nie odkryłam a ten wypatrzył i ile miał radochy - ja mniej, bo musiałam go od tego odciągnąć.


Jagoda mój mały ma spektrum autystyczne .
Więcej na priv ,bo nie mam czasu pisać .
Tak zwane niegrzeczne dziecko ,do którego czasami nic nie dociera ,czasami się łasi znów jak kot i 50.000 razy pyta go kocham :-D:-D:-D
Problemy z emocjami to podstawowy nasz problem...

w medicoverze przyjmuje. Stopi pojechala do Holandi, wiec nie wiem czy bedzie miala dostep do internetu :)
W którym Medicoverze?

Witam Was kochane staram się czytać ,ale na pisanie czasu brak.

Od wczoraj w fundacji mam kolejny "przypadek" poszczepionkowy :-:)-(
Dziewczynka diagnozowana w CZD od ponad roku i do tej pory bez opisanej diagnozy ,bo oni nie wiedzą co wpisać w dokumenty :angry::angry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
A mała rośnie i potrzebuje natychmiastowej pomocy specjalistów !!!
Ania ma 4,5 roczku .Jest na etapie rozwojowym dziecka może 2 letniego a poza tym :
-wącha jedzenie przed zjedzeniem,
-dotyka przedmiotów i głaszcze ludzi zewnętrzną częścią dłoni,
-ma nadwrażliwość węchową,dotykową, słuchową ,a jednocześnie niedowrażliwienie głębokiego czucia ,
-brak wyrażania emocji i nie nawiązuje kontaktu z dziećmi ....
Na moje oko to spektrum autystyczne i to większe niż ma mój Kuba .:sorry2::sorry2:
Smutno mi,że tyle dzieci cierpi z powodu szczepień...
Z tego co mówi tata to mała rozwijała się prawidłowo do ok.2 latek ,a potem nastąpił regres :-:)-(
Wczoraj podczas rozmowy z tatą dowiedziałam się ,że jeżdżą do CZD co 3 miesiące i nic więcej nie robią ,bo nie wiedzą co :baffled::baffled::baffled:
Żadnych wskazówek nie dostają z CZD jak z małą pracować :szok::szok::sorry2::sorry2:
Właśnie zastanawiam się jak ułożyć temu dziecku plan pracy indywidualnej.
Dziecko nie jest w ogóle rehabilitowane ,więc nie można przegiąć z bodźcami ...
Oj będzie cieżko :sorry2::sorry2::sorry2:
Uciekam ,bo za godzinkę niecałą w pracy muszę być .
Pozdrawiam Was i myślę o wszystkich forumowiczkach :-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry