reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Dziewczyny ja na temat szczepień nic nie napiszę tutaj,ale zapraszam do poczytania tego wątku.
https://www.babyboom.pl/forum/zdrow...ole-nie-szczepia-4348/index4.html#post7307446
Tam jest link o szkodliwości pneumo i innych.

Stopi -witaj.
Ten lekarz ma dobrą wiedzę na temat szczepionek i dlatego odradza.
Popieram takich lekarzy.
Byle więcej takich specjalistów .
Może wreszcie w Polsce też coś ruszy...
Na temat naszych przykrych przygód ze szczepionkami znajdziecie więcej na moim blogu.;-)
Adres jest w podpisie.
Mnie jedna chwila szczepienia to jedno ukłucie i o 1 za dużo będzie spędzało sen z oczu do końca życia ....
 
reklama
AS ja mam tez taka fajna, madrą i szczerą pediatre w Warszawie, dzieki ktorej malej nie szczepie... ona prowadzi wiele dzieci nieszczepionych ... mala jest nieszczepiona, po za tymi felernymi szczepionkami w szpitalu....ehh
 
Na temat naszych przykrych przygód ze szczepionkami znajdziecie więcej na moim blogu.;-)
Adres jest w podpisie.
Mnie jedna chwila szczepienia to jedno ukłucie i o 1 za dużo będzie spędzało sen z oczu do końca życia ....
As a moze link do konkretnego wpisu, niestety nie daje rady klikac we wszystko po kolei :-p
Szczepionki tak wiele jest opinii o ich szkodliwosci - a o pneumokokach i meningo 10 lat temu nikt nawet nie slyszal :rofl2: z ponadprogramowych na razie tylko rota zaliczylysmy z Julcia.

Stopi - Morze Czarne i Holandia??? wiele chyba sie pozmienialo w świcie :-D
pepereka - o tej zalecie wielkiego samolotu akurat nie pomyslałam, obyscie dlugo sie nie wystali :-)
My w sobote startujemy - na razie trasa znana przez Wegry, Czarnogola jest dolecowa ale z tygodniem na Chorwacji. Trzymajci kciuki za noclegi bo w ciemno ruszamy :-)
 
Peperka oo no to mam nadzieję,że nie utkniecie w mega kolejce:no: A chociaż lot się skrócił o kilka minut jak lecicie tym superanckim samolocikiem;-)?

As już lepiej?

Stopi super,że znalazłaś w końcu lekarza,który znalazł jakąś terapię dla Lenki. szkoda,że nie w naszym kraju:dry:

Co do pneumokoków to to dziecko miało zapalenie płuc z bakteriemią i zapalenie opon mózgowych.

Byłam z Majką w piątek u lekarza,bo dostała czerwonych krost na niektórych robią się bąble z płynem. Dostała maść z antybiotykiem. Wiadomo tylko,że to ugryzienie ale nie wiem od czego:no:
 
Witajcie babencje
A ja wiecznie w biegu :wściekła/y::wściekła/y:
Mówię Wam ,że w tym tempie nawet mi zabraknie czasu ,aby umrzeć :-D:-D:-D:-D
Cały turnus półkolonistów już za mną.
Dzieciaki zadowolone .
Ja też szczęśliwa ,bo dzieci nie chciały do domów wracać :szok::-D:-D:-D:-D
Klaudia wróciła z Gdańska w poniedziałek i w wolnych chwilach musiałyśmy się wygadać za wszystkie czasy ,bo dziś znów wyjechała ,a w zasadzie poleciała do Anglii.
Dzwoniłam do niej i już jest w campusie .:tak:
Ufff -najbardziej bałam się godzin lotu ,ale już oki i stres minął.:eek:
Dziś mam imieniny ,więc też długo z Wami nie posiedzę ,bo gości jakiś mam mieć na wieczór :sorry::sorry:

Od jutra drugi tutnus półkolonistów się zaczyna ,więc roboty znów sporo.:tak::-):-)
Powoli szykuję się do pielgrzymki i już nie mogę się doczekać.
Najważniejsze rzeczy już kupione ,ale jeszcze nie wszystko.:sorry::sorry:

Abra to nie szczenię to istny diabeł wcielony w psiej skórze :szok::szok::szok::-D:-D:-D
Łobuzica z piekła rodem ,ale da się lubić.
Wczoraj podzieliła się ze mną moim obiadem i zjadła schabowego naszykowanego do smażenia.
Dziś rano wskoczyła na parapet w kuchni i poczęstowała się suszącym się chlebem dla konia ,strącając przy tym 5 kwiatków :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Myślałam ,że ją rozszarpię :wściekła/y:,ale mi minęło jak się położyła do góry kołami z miną shreka i nadzieją.
No popatrz na mnie
leżącego i proszącego o litość się nie karze :-D:-D:-D:-D:-D
Już nie mam zdrowia do tej kochanej zarazy :szok::szok::-D:-D:-D
Normalnie psoci z uśmiechem na pysku i kręcąc ogonem na wszystkie strony :szok::szok::-D:-D:-D
Dobra spadam,bo pan mąż coś chce i stoi przy mnie z drinkiem w łapce ;-):-):-):-)
 
As[\B] poczytałam trochę Twojego bloga, co dokładnie jest Twojemu synkowi? Powiem Ci, że momentami to jakbym o moim starszym czytała, tylko w dużo mniejszej skali. Ale też ma problemy z emocjami.
W karcie gotowości szkolnej mi panie napisały, żeby go uodparniać emocjonalnie.
A jak zapytałam jak usłyszałam metodą prób i błędów.

Co to za metody co stosujesz i o których pisałaś? Jak się je w praktyce stosuje?

Ogólnie niby jest lepiej, najgorzej jest w okresie dużego wzrostu, wtedy jest ciężko. Młody jest dość spory jak na swój wiek, w grupie jest jednym z wyższych jak nie najwyższy. Ale nie rośnie miarowo tylko przez kilka miesięcy nie rośnie wcale a potem potrafi w ciągu kilku tygodni urosnąć o 4-6cm. Ogólnie i bez tych faz wzrostu jest dzieckiem raczej wymagającym. Trzeba nieustannie się pilnować, żeby mądrze z nim postępować. Błędy się mszczą. Nie jest lekko choć jakoś dajemy radę.
Ale jestem otwarta na wskazówki :-).

Ja chyba nie zaszczepię Ignaśka na pneumokoki. Krystiana szczepiłam, ale teraz się boję ryzykować.
A jeśli te problemy emocjonalne Krystiana to po tym. Nie chcę ryzykować.

Stwierdziłam ostatnio, że jeśli jeszcze raz zdarzy mi się kiedyś zajść w ciążę to nie tknę nospy. Ignaś nadal nie mówi. Bez sensu, bo logopeda ani neurolog nie chce ze mną rozmawiać dopóki nie zrobimy badania słuchu a takim maluchom robią badania tylko specjalistyczne poradnie - albo drogie badanie prywatne albo niedostępne Kajetany (szanse na dostanie państwowe takie same jak do alergologa z działdowskiej :-( ).
Fakt, że Ignaśko jeszcze dwóch lat nie ma i ciężko znaleźć logopedę, który dostrzeże problem, miałam fajną logopedę , która pracowała z dwulatkami (jeździliśmy do niej z Krystianem, wystarczyło 3miesiące, żeby zaczął wydawać z siebie dźwięki) ale przestała pracować w tej przychodni i nie mogę jej namierzyć :-(.


As co do psa, hahaha. Moje młodsze dziecię zachowuje się podobnie :-). Ale słodziak jest niesamowity przy tym :-). Starszy jest taki, że wszędzie go pełno a to po młodszym niby cichym i spokojnym w domu jest o wiele więcej szkód :-). Wszędzie wejdzie, wszystkiego dotknie i musi zmajstrować. Dziś odkrył, że w lidlu przy kasach jak się naciśnie guzik to się otwierają takie drzwiczki i tam są gniazdka. Ja tyle lat tam chodzę i tego nie odkryłam a ten wypatrzył i ile miał radochy - ja mniej, bo musiałam go od tego odciągnąć.
 
Ostatnia edycja:
Witam.wybaczcie że tak w środku dyskusji,ale mam pytanie do Stopi-gdzie przyjmuje ta lekarka o której piszesz?mam nieszczepioną córcię i szukam dla niej jakiegoś porządnego pediatry.pozdrawiam serdecznie
 
reklama
As[\B] poczytałam trochę Twojego bloga, co dokładnie jest Twojemu synkowi? Powiem Ci, że momentami to jakbym o moim starszym czytała, tylko w dużo mniejszej skali. Ale też ma problemy z emocjami.
W karcie gotowości szkolnej mi panie napisały, żeby go uodparniać emocjonalnie.
A jak zapytałam jak usłyszałam metodą prób i błędów.

Co to za metody co stosujesz i o których pisałaś? Jak się je w praktyce stosuje?

Ogólnie niby jest lepiej, najgorzej jest w okresie dużego wzrostu, wtedy jest ciężko. Młody jest dość spory jak na swój wiek, w grupie jest jednym z wyższych jak nie najwyższy. Ale nie rośnie miarowo tylko przez kilka miesięcy nie rośnie wcale a potem potrafi w ciągu kilku tygodni urosnąć o 4-6cm. Ogólnie i bez tych faz wzrostu jest dzieckiem raczej wymagającym. Trzeba nieustannie się pilnować, żeby mądrze z nim postępować. Błędy się mszczą. Nie jest lekko choć jakoś dajemy radę.
Ale jestem otwarta na wskazówki :-).

Ja chyba nie zaszczepię Ignaśka na pneumokoki. Krystiana szczepiłam, ale teraz się boję ryzykować.
A jeśli te problemy emocjonalne Krystiana to po tym. Nie chcę ryzykować.

Stwierdziłam ostatnio, że jeśli jeszcze raz zdarzy mi się kiedyś zajść w ciążę to nie tknę nospy. Ignaś nadal nie mówi. Bez sensu, bo logopeda ani neurolog nie chce ze mną rozmawiać dopóki nie zrobimy badania słuchu a takim maluchom robią badania tylko specjalistyczne poradnie - albo drogie badanie prywatne albo niedostępne Kajetany (szanse na dostanie państwowe takie same jak do alergologa z działdowskiej :-( ).
Fakt, że Ignaśko jeszcze dwóch lat nie ma i ciężko znaleźć logopedę, który dostrzeże problem, miałam fajną logopedę , która pracowała z dwulatkami (jeździliśmy do niej z Krystianem, wystarczyło 3miesiące, żeby zaczął wydawać z siebie dźwięki) ale przestała pracować w tej przychodni i nie mogę jej namierzyć :-(.


As co do psa, hahaha. Moje młodsze dziecię zachowuje się podobnie :-). Ale słodziak jest niesamowity przy tym :-). Starszy jest taki, że wszędzie go pełno a to po młodszym niby cichym i spokojnym w domu jest o wiele więcej szkód :-). Wszędzie wejdzie, wszystkiego dotknie i musi zmajstrować. Dziś odkrył, że w lidlu przy kasach jak się naciśnie guzik to się otwierają takie drzwiczki i tam są gniazdka. Ja tyle lat tam chodzę i tego nie odkryłam a ten wypatrzył i ile miał radochy - ja mniej, bo musiałam go od tego odciągnąć.


Jagoda mój mały ma spektrum autystyczne .
Więcej na priv ,bo nie mam czasu pisać .
Tak zwane niegrzeczne dziecko ,do którego czasami nic nie dociera ,czasami się łasi znów jak kot i 50.000 razy pyta go kocham :-D:-D:-D
Problemy z emocjami to podstawowy nasz problem...

w medicoverze przyjmuje. Stopi pojechala do Holandi, wiec nie wiem czy bedzie miala dostep do internetu :)
W którym Medicoverze?

Witam Was kochane staram się czytać ,ale na pisanie czasu brak.

Od wczoraj w fundacji mam kolejny "przypadek" poszczepionkowy :-:)-(
Dziewczynka diagnozowana w CZD od ponad roku i do tej pory bez opisanej diagnozy ,bo oni nie wiedzą co wpisać w dokumenty :angry::angry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
A mała rośnie i potrzebuje natychmiastowej pomocy specjalistów !!!
Ania ma 4,5 roczku .Jest na etapie rozwojowym dziecka może 2 letniego a poza tym :
-wącha jedzenie przed zjedzeniem,
-dotyka przedmiotów i głaszcze ludzi zewnętrzną częścią dłoni,
-ma nadwrażliwość węchową,dotykową, słuchową ,a jednocześnie niedowrażliwienie głębokiego czucia ,
-brak wyrażania emocji i nie nawiązuje kontaktu z dziećmi ....
Na moje oko to spektrum autystyczne i to większe niż ma mój Kuba .:sorry2::sorry2:
Smutno mi,że tyle dzieci cierpi z powodu szczepień...
Z tego co mówi tata to mała rozwijała się prawidłowo do ok.2 latek ,a potem nastąpił regres :-:)-(
Wczoraj podczas rozmowy z tatą dowiedziałam się ,że jeżdżą do CZD co 3 miesiące i nic więcej nie robią ,bo nie wiedzą co :baffled::baffled::baffled:
Żadnych wskazówek nie dostają z CZD jak z małą pracować :szok::szok::sorry2::sorry2:
Właśnie zastanawiam się jak ułożyć temu dziecku plan pracy indywidualnej.
Dziecko nie jest w ogóle rehabilitowane ,więc nie można przegiąć z bodźcami ...
Oj będzie cieżko :sorry2::sorry2::sorry2:
Uciekam ,bo za godzinkę niecałą w pracy muszę być .
Pozdrawiam Was i myślę o wszystkich forumowiczkach :-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry