cześć!
witajcie Warszawianki!
My juz po urlopie, ja wpadłam znów w wir pracy, a Agata juz na nowo przywykła do babci. Własnie jestesmy na etapie czekania na miejsce w żłobku. Tyle, ze same klopoty sie pojawiają, bo moja robota ma sie przenosić zcentrum, byc może w okolice Blue City - koszmar. No i siedzę i myslę co z tym zrobić... bo babcie musimy lada chwila zwolnic do domu.
Ursynowianki moje! Atol, Joanna, no to ruszamy! Kiedy??
Atol, mijamy sie na pewno, bo ja mieszkam w tym zielonym bloczku przy ken, zaraz koło szkoły. Kurcze, jak fajnie, jaki świat mały!
Jeśli chodzi o rozłaki, to my mamy już z Agatka za soba jedna 10dniową. Pierwsze dni były baaardzo ciężkie - dla mnie. Ale z drugiej strony moje dziecię jest tak zajmujące i absorbujące, ze odpoczynku tez potrzebowałam. A ostatnio cos moi córa grzecznieje - odpukać! Po wczasach chyba! Było rewelacyjnie!
A nie wybieracie sie w weekend na Pola Mokotowskie na imprezę pampersa? My chyba jutro wyskoczymy.