reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

możesz nosić ją we wszystkich wiązaniach, kangurku, kieszonce, 2x, na biodrze, na plecach.. osobiście uważam, że lepsza od 2x jest kieszonka, łatwiej ją dobrze dociągnąć, i lepiej podtrzymuje plecki, a po zaśnięciu głowę :)
jaką masz chustę?
 
reklama
kurcze, a ja tej kieszonki nie kumam...Ani Olafa ani Filipa w niej nie nosiłam, a próbowałam...

u nas rota chyba odpuszcza ;) Olaf od wczorajszego popołudnia już nie ma biegunki i jest na ostrej diecie. Mleko bez laktozy mu nie posmakowało, za to wcina mannę na wodzie i kliek. Chyba wszyscy stracimy na wadze po tym zakażeniu...
 
dziubasek dorośli to różnie reagują po rota, ale dzieci najczęściej mają potem wzmożony apetyt i nadrabiają straty :-).

Aha jeśli chodzi o leczenie dorosłych to wg mnie odgazowana kola jest najlepsza :-).
 
moja Lena niestety po rota stracila apetyt, tzn. nie bylo dnia podczas choroby,zeby nie jadla... ale za to malo... i po chorobie je o polowe mniej.... tylko,ze ona podczas chroby nie starcila na wadze.... ale teraz to pewnie tak..
 
Stopi może jedzenie teraz kojarzy jej się z bólem, bo w czasie rota jak się je to potem bardziej boli. Ja przynajmniej tak mam w czasie rota.
Albo się przyzwyczaiła do mniejszych porcji.

U mnie Krystian zazwyczaj nie chciał nic jeść (jak był malutki to niestety i pić nie chciał) za to po chorobie zawsze miał potrójny apetyt.
 
JAGODA wydaje mi sie, ze tak jak piszesz przyzwyczaila sie do mniejszych porcji i zolabek sie skurczyl troche.... bo jadla chetnie i domagala sie jedzenia, tylko faktycznie mogla zjesc mniej...
a i smaki jej sie zmienily... juz nie pije tak duzo mleka i nie je tyle meisa, za to przepada za oliwkami i lososiem hehe
 
Ostatnia edycja:
dziubasku dobrze,ze rota odpuszcza, no i dalej trzymaj sie dzielnie, bo coby nie mowic choroby dzieci najbardziej dowalaja mamie:-(

stopi - ja zauwazam nieustajace sie zmiany smakow u moich dzieci, hi hi. Dzisiaj np Szymek podniosl mi cisnienie twierdzac ze w zupie jest zielenina (pietruszka koperk) a to buraczkowa byla i nigdy w zyciu jej inaczej nie robialm jaz z zielenina własnie.

Jula tez uwielbia lososia :-D no i zupki wszelakie. Przez to wietrzna aurę za oknem zaszlalam przy garach - zrobilam leniwe pod core, pod syna - pieczone podudzia i babeczki pomaranczowe pode mnie i zupe pod Jule ....
a wczoraj mialam amnezje i zapomnialam isc do kumpeli na pogaduchy wrrrr
 
reklama
Do góry