reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Cześć - sorry że jak po ogień ale:
Ja już po rozpakowaniu i w domu nawet.
W czwartek wieczorem odeszły mi wody i w piątek, 12.03.2010 sn o 1.10 urodziła się Dominika.
Kruszynka maleńka - waga 2980g, 53cm, 10pkt.
Obyło się bez nacinania, bez pęknięć, nawet bez otarć, a więc i bez szycia.
Wczoraj wyszłyśmy do domu i cieszymy się rodzinną atmosferą
Buziaki dla Was!

OGROMNE GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :tak::-):-):-):-):-):-)
p.s Ty na sadach mieszkasz ?? A ja dzis nocuje u rodzicow , czyli zaraz kolo sadow (po drugiej stronie Broniewskiego)

PATEWKA racja, dziadkowie mieszkajacy blisko to skarb.Dobrze mam, ze blisko mamy do moich rodzicow . I jak wraca moja mama z pracy to moge Lene z nia zostawic. A dwa moj tata czesto przychodzi do mnie i zabiera mala na spacer, zebym mogla dom ogarnac, lub cos zalatwic, jak mojego chlopa nie ma w Warszawie.

DZIUBASEK dzis byla u mnie kolezanka z 9,5msc bobasem i on wazy ponad 11kg. Przy nim moja Lenka byla jak miniaturka :-) Dlonie, stopki malutkie i glowa tez !!:-D:-D:-D:-D

MALINA
a moze Jeremi potrzebuje czasu i zaraz sam zacznie slicznie glowe dzwigac ?? Ja mysle, ze tu czas wszystko pokaze. Trzymam kciuki !!!

KPI popatrz, popatrz!! Choc ja na Inflancka do szkoly rodzenia chodzilam i pozytywnie nastawiam sie na ten szpital... a potem rozczarowanie ...heheeh :-) Orlowskiego nie powinien Cie rozczarowac :-)
 
reklama
Dziubasek, bądź jutro dzielna! O której masz ten egzamin?
A jak będziesz chciała jeszcze się pouczyć to daj znać, może dam się jednak namówić;-)
Kurczę, ja nawet nie pamiętam kiedy się broniłam:baffled::baffled::baffled: Też jakoś 5 lat temu chyba? Może 6.. w kwietniu to było w każdym razie.
Z tym całym dźwiganiem to jak jakiś wyścig:zawstydzona/y: Ale powiem Wam, że od samego początku mnie lekarze i rehab. nakręcają bez sensu.. Jak nie chudy, to duża głowa albo tak nie podnosi, albo siak, a to nie łączy rączek, a to nóżek nie łapie.. Wrrrrr..
Stopi, na jak długo w domciu tym razem?
Kpi, dzięki;-)
 
Wstyd - bo ja studia dawno skonczylam, a jakos nie moge zmobilizowac sie do napisania mgr...
:-:)-:)-( Moze teraz napisze.. Musze sie zmotywowac!!

MALINA na krotko, bo Losiek (na lipcowkach tak mowimy na naszych facetow:-D:-D) wraca w sobote ze Stanow i najpozniej w niedziele, poniedzialek musimy wracac do Niemiec. A w przyszla srode juz na Majorke. Ale od polowy kwietnia juz zostaje na dluzej w Warszawie :-) Zaczynaja sie nam kontrole lekarskie z Lena . Zreszta jest duza mozliwosc, ze Losiek bedzie mogl wrocic do zawodowego zeglarstwa. Wtedy to pasa bedzie trzeba mocno w domu zacisnac i skoncza sie moje i Leny wyjazdy. Eh cos za cos. Sama dobrze wiesz :tak:, ze z ambicjami sportowymi sie nie wygra :-D:-D:-D nawet jak jest dziecko.

DZIUBASEk powodzenia!!!!!!!
 
Justyna! kciuki już trzymam na wszelki wypadek, bo nie znam godziny !!!

Stopi - no denerwujesz tą Majorką ;) zazdroszcze przeokropnie!

Malina - Gaja też nie łapie jeszcze nóżek.. za to o 4 zrobiła pobudkę zapchanym nosem. Już byłam bliska użycia fridy, ale udalo się jednak gruszka poradzić, jakoś nie mogę się przemóc do fridy i czeka na naprawdę cieżkie chwile..

Jagoda się uczy, i na odwyku od bb bedzie zdaje się aż do konca marca!
Ja już zaczynam myśleć o swietach, bo w związku z tragicznymi rodzinnymi wydarzeniami jednak nie wyjeżdżam na Mazury, tylko robię wielkie święta u siebie ;\
 
Kurczę, nie do końca wiem o co chodzi z tą rehabilitacją ale powiem od siebie że chodziłam z Łukaszem i w końcu doszłam do wniosku że bzdury gadają i naciągaja mnie tylko...
Nakręcali mnie strasznie że to nie tak że w tą stronę się skręca że czegośtam nie robi (Łukasz miał 2,5 mies jak poszłam bo układał na brzuchu głowę w jedną stonę i się skręcał lekko), dawali mi ćwiczenia przy których Łukal ryyyczał, i po których miał siniaki :baffled: , potem okazywało się na kontroli że to coś czego nie robił to już robi ale za mocno, albo że skręca się lekko ale w drugą stronę albo to albo tamto.
Ja zaczęliśmy mniej ćwiczyć i nadal nam mówiła, że jest postęp ale jeszcze tydzień, dwa, trzy i będzie koniec to daliśmy sobie spokój... :sorry2:
A tak naprawdę Łukasz nawet jeśli osiągał coś sam później (wedle tych ich tabelek czy norm) to była to kwestia tygodnia do dwóch... Szkoda nerwów rodziców, płaczu dziecka i czasu zmarnowanego na niepotrzebne i nieprzyjemne ćwiczenia zamiast na miłę rzeczy.
Nie twierdze że u wszystkich tak jest, wiem że są dzieci które potrzebują rehabilitacji i ćwiczeń, ale uważam, że jeśli nie ma znaczących odchyleń od tych ich norm to trzeba pozwolić się dziecku rozwijać w swoim tempie. Owszem, zwracać uwagę i obserwować jakby się coś pogłębiało ale bez przesady... Jak zacznie się podpierać samo na rękach tydzień później czy obracać brzuch/plecy miesiąc po "terminie" to też nic się nie stanie... A jeśli osiągniecie tego obracania (przykładowego) o dwa tyg wcześniej ma nas kosztować codziennie 45 min płaczu i nerwów to to jest bez sensu...


Stopi - tak, mieszkam na Sadach żoliborskich, przy parku, od strony MZA i Hali :-)
 
Iza - nie wiem co się tam u Ciebie stało, ale nie poddawaj się smutkowi, życie ma różne odcienie i etapy i każdy kiedyś doświadczymy.

Dziubasku wiosna nadchodzi - mimo tej pogody za oknem, bo pająki się już obudziły! ;-)
W nocy idąc do kibelka o mało na jednego takiego gościa nie wpadłam. Uciekał szybciutko ze hej :-) ale na nic to sie zdało, bo ja mam fobie na pająki i bez okularów nawet paskudy dojrze :-p:-D

Stopi - miejze kobieto wzglad na biedne szaraczki co tylko w wawie siedza - Majorka? Jaka Majorka co najwyzej basen na SGGW :-p
 
hej dziewczyny :-)
dzisiaj skonczylismy 2 tygodnie. Jejku jak to szybko mija.

kurcze, mowicie o nietrzymaniu glowki, a ja jestem w szoku, bo moj Paweł strasznie wysoko ja dźwiga i nawet potrafi na kilka sekund ja utrzymac. Myslalam , ze to pozniej sie troche dzieje. Az sie przestraszylam, ze cos jest nie tak.
Wczoraj wieczorem zauwazylam, ze przekreca sie z boczku na plecki. :-) jestem z niego dumna :-D

dzisiaj z okazji ladnego sloneczka i ukonczonych 2 tygodni, mielismy werandowac na 15 minut. I co ?
kurka wytrzymal 4, po czym sie rozrryczał za cycem, czego nie robi czesto :-D

Majorka... mmmm :-D

Trzymam kciuki za egzamin :-)
 
ZDAŁAM :))))
jedno pytanie na 5, drugie na 4+, średnia 4+ = wynik końcowy 4+ :))))))))))))))))))))))))))
Farta miałam i trafiłam w pytania! Ale jestem z siebie dumna!
Na początku była autoprezentacja bo to w końcu studia PR :) i wtrąciłam parę słów o tym, ze w trakcie studiów urodziłam synka więc może ich jakoś przekonałam do siebie! :)
Egazmin był o 9.20 - dzięki dziewczyny za KCIUKI - przydały się! :))))
Malina póki co na kolejne studia się nie wybieram :) ale nie wiem co będzie za pół roku! Generalnie te studia wybierałam się 2 lata ale wreszcie się wybrałam :)) a broniłam magistra 5 lat temu!
stopi uwielbiam Majorkę :)) byłam tam w podróży poślubnej! JAk ja zazdroszczę :)
AsiaKC no ja też tak trochę myslę, że lekarze naciągają i wymyslają a dzieciaczki i tak rozwijaja się swoim tempem! My chodzimy na kontrole a w domu ćwiczymy sami bo to fajna zabawa.
Patewka to ie zazdroszczę fobii :( na szczęście żadnej nie mam!
moniskabe bo to chodzi o dziwganie główki jak dziecko do siadu podnosimy a nie na brzuszku! A jak u nas się okazało, też Olaf bardzo wyoko unosił głowę, co było wzmozonym napięciem mięśniowym. No ale mam nadzieję, że u was jest ok.
 
reklama
Stopi, mój Ukochany ambicje miał raczej średnie hihi. Samo mu po prostu wychodziło.
Asia, mam mieszane uczucia w stosunku do różnych ocen etapu rozwoju Jeremiego, ale skoro ktoś zdiagnozował wzmożone napięcie lub jego brak, a ja z tym teraz nic nie zrobię, a za 5 lat okaże się, że dziecko ma problemy, to w życiu sobie tego nie daruję.
Iza, bądź dzielna.
Ja też o świętach myśle, tylko chyba ciut późno, bo chciałam chrzciny robić, ale nie wiem czy się da.. W końcu niecałe 3 tyg. zostały.
Dziubasek! Trzeba było Olafka w chustę i razem na egzamin - piona murowana by była! Gratulacje:-D
Patewka, znam ból arahnofobii. Wszystkie włosy na cielemi mi stają jak zobaczę potwora.. A jak te paskuty tupią. Wrr.
MoniSkaBe, Haappy Birthday:-)
Pozdrowienia dla Jagody:) Tylko żeby jej się życie bez BB za bardzo nie spodobało:)

Mój syn piszczy..I patrzy z wyrzutem.. Czy On ma 4 miesiące??
 
Do góry