reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

I po tłustym czwartku. Niestety zawsze bede go pamietac - zmarla sasiadka rodziców:-(. Zle sie poczula, wezwali karetke, reanimacja 2 godziny i nic. Ponoc jakis zator. Az sie poplakałam.

Jak rodzily sie moje dzieci i przyjezdzalam z nimi do mamy - ona pierwsza zjawiala sie aby obejrzec, a kiedys jak Szymek byl u dziadkow ja mialam przyjechac pociagiem, bo rodzice szli na wesele i ten pociag mi zwial - to pani Zosia wziela Szymka do siebie, do czasu mojego przyjazdu... eh zycie....
 
reklama
cześć :-) a mnie nie było sto lat.... byłam na nartach :-) tzn duże dzieci i monsz byli na nartach, a ja z Gają na piechotę :tak: pogoda była idealna, pierwszy dłuższy wyjazd z Gają wyszedł całkiem nieźle..
 

Załączniki

  • IMG_5253_na nartach.jpg
    IMG_5253_na nartach.jpg
    12 KB · Wyświetleń: 39
cześć :-) a mnie nie było sto lat.... byłam na nartach :-) tzn duże dzieci i monsz byli na nartach, a ja z Gają na piechotę :tak: pogoda była idealna, pierwszy dłuższy wyjazd z Gają wyszedł całkiem nieźle..
no rewelacja!!!! świernie wyglądacie z małą!
MArtwiłysmy się!!! dobrze, że Malina dała cynk, że ty w górach....:)
 
no rewelacja!!!! świernie wyglądacie z małą!
MArtwiłysmy się!!! dobrze, że Malina dała cynk, że ty w górach....:)

ja wcale nie byłam w górach, tylko w rodzinnym Lublinie :-D tam jest wyciag w srodku miasta :-D
czemu nie zmienisz sobie opisu? ja wiem, ze starasz sie o rodzenstwo dla Olafka, ale zeby tak ciągle nazywać siebie "przyszłą mama"... :cool::-D
 
ja wcale nie byłam w górach, tylko w rodzinnym Lublinie :-D tam jest wyciag w srodku miasta :-D
czemu nie zmienisz sobie opisu? ja wiem, ze starasz sie o rodzenstwo dla Olafka, ale zeby tak ciągle nazywać siebie "przyszłą mama"... :cool::-D
Czyli miałam racje z tym Lublinem:) Już myślałam, że mnie ktoś do czubków wyśle, że wysłałam Izę na narty do Lublina:-D:eek::tak:
Właśnie, a jak nasze kinowe plany??
 
A już miałam wyskrobać Izie taką pochwałe, ze hej. A tu prosze - aż rodzinny Lublin :-p
A tak serio - musze zapytac jak gratowo sobie Iza poradzilas? Czyli co dla Gai zabierałas? Macie kojec czy na miejscu łóżeczko? Wanienka? Kurcze nie ogarniam tego i nigdzie sie nie ruszam, a powoli musze wakacje planowac.:confused2:

Ze środowym filmem jeszcze sie zastanowie. Podziebiona jestem ale moze do środy mi przejdzie. A opis zachecajacy :-)
 
Patewka ja już też kilka razy wyjeżdżałam z małym do rodziny, spoko to nie takie trudne ;-). My mamy łóżeczko turystyczne jeszcze po Krystianie. Teraz zostawiliśmy go na wsi bo bez sensu tak wozić w tę i z powrotem.
Jedyne co to jak mieliśmy tylko jedno małe dziecko to nam się wózek mieścił bez problemu. Teraz jest problem, bo cały tył zapakowany jest przez foteliki i niestety dwóch małych facetów to prawie 2 razy więcej ubrań i rzeczy. Ale na święta udało nam się wpakować nie składany leżaczek więc chyba jesteśmy dobrzy w pakowaniu :-).

O w złotych tarasach też jest multibebykino nie wiedziałam. Ja chętnie o ile uda nam się do 16.30 wrócić.
 
reklama
A już miałam wyskrobać Izie taką pochwałe, ze hej. A tu prosze - aż rodzinny Lublin :-p
A tak serio - musze zapytac jak gratowo sobie Iza poradzilas? Czyli co dla Gai zabierałas? Macie kojec czy na miejscu łóżeczko? Wanienka? Kurcze nie ogarniam tego i nigdzie sie nie ruszam, a powoli musze wakacje planowac.:confused2:

Ze środowym filmem jeszcze sie zastanowie. Podziebiona jestem ale moze do środy mi przejdzie. A opis zachecajacy :-)

dla Gai - nawet wózek z gondolą :-D i wszystkie ubrania, bo ona dziennie potrafi zabrudzić nawet 4 zmiany :confused2: wanienki nie, bo wystarczy zwykła miska.. na wielkanoc wyjeżdżamy na mazury, w lecie nad morze... no i mamy kombi, a do lata dorobimy się bagażnika, bo trójka z tyłu uniemożliwia zapakowanie do środka samochodu czegokolwiek... :-D a łóżeczko niepotrzebne, Gaja i w domu śpi z nami
O w złotych tarasach też jest multibebykino nie wiedziałam. Ja chętnie o ile uda nam się do 16.30 wrócić.

pewnie się uda :-) ja się wybieram SKMką :-p
 
Do góry