reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Pod nakładką jest mleko. Jest mokra od spodu. Sutki są już w środku, więc skąd to mleko? A nakładka powinna szczelnie przylegać? Bo moja tak na słowo honoru..
Ciągnę i mleko leci, za chwilę już nie leci:eek::eek:
A jak ciągnąć, żeby nie bolało później??

aha!!!! już wiem o któej nakłądce piszesz :-D:-D:-D o tej co ja jej ni eużywam :-D:-D:-D co to niby masuje jakby dziecko ssało :-)

no więc ja jej nie używam, hiehie, nawet zapomniałam o niej w pierwszym momencie

rzeba ciągnąć tak, żeby nie czuć....na poczatku leciutko, a jak zaczyna samo lecieć to i siłą rzeczy zaczynam ciągnąć mocniej... a jak już nie leci samo, to ja ciągnę tak żeby prawie nie czuć że ciągnę, bo inaczej się krwiaczki robią w sutku i bolą..
 
Ostatnia edycja:
reklama
aha!!!! już wiem o któej nakłądce piszesz :-D:-D:-D o tej co ja jej ni eużywam :-D:-D:-D co to niby masuje jakby dziecko ssało :-)
ciągnąć tak, żeby nie czuć....na poczatku leciutko, a jak zaczyna samo lecieć to i siłą rzeczy zaczynasz ciągnąć mocniej... a jak już nie leci samo, to ja ciągnę tak żeby prawie nie czuć że ciągnę, bo inaczej się krwiaczki robią w sutku i bolą..

no więc jak już pisałam ni eużywam jej, bo i kiepsko zasysało i puszczało...:cool2:
No fakt. Ja też jej nie używałam, bo słabiej mleko leciało.
 
rzeba ciągnąć tak, żeby nie czuć....na poczatku leciutko, a jak zaczyna samo lecieć to i siłą rzeczy zaczynam ciągnąć mocniej... a jak już nie leci samo, to ja ciągnę tak żeby prawie nie czuć że ciągnę, bo inaczej się krwiaczki robią w sutku i bolą..
Kurczę, wyższa szkoła jazdy:-) Na bolące piersi po laktacyjnym znęcaniu też kapusta najlepsza??
 
Iza, a jak Twoje samopoczucie? Lepiej? Ja jestem jakaś oklapła.. Szczególnie, że spędziłam w kolejce w Auchanie 1,5 godz. Zakupy trwały 30 min + kolejka. Gdyby nie fakt, że nie będę miała już kiedy zrobić zakupy to zostawiłabym ten wózek w diabły..

ja jestem dobita przez moja pracę i jej opłakane efekty... wyć mi się chce. ale nigdy nie jestem sama, to nawet powyć nie mogę :confused2::sorry:
ale musze się trzymać.. i wigilię szykowac :cool2: gosci pełny dom będzie :sorry: nie mam siły się tym cieszyć, choć tak lubię jak jest pełno, nawet nie ozdobiłam jeszcze Domu, choć to uwielbiam:confused2:
bardzo lubię mój Dom, ale nawet dla niego nie mam serca :zawstydzona/y:
 
Kurczę, wyższa szkoła jazdy:-) Na bolące piersi po laktacyjnym znęcaniu też kapusta najlepsza??

raczej nie... tłusta maść (może być linomag, choć ja używam purelanu jak coś się z sutkami dzieje) i wietrzenie :-D mąż się ucieszy :-D
a kwiaczki potrzebuja czasu po prostu... zalecam zaciśnięcie zębów ...
 
ja jestem dobita przez moja pracę i jej opłakane efekty... wyć mi się chce. ale nigdy nie jestem sama, to nawet powyć nie mogę :confused2::sorry:
ale musze się trzymać.. i wigilię szykowac :cool2: gosci pełny dom będzie :sorry: nie mam siły się tym cieszyć, choć tak lubię jak jest pełno, nawet nie ozdobiłam jeszcze Domu, choć to uwielbiam:confused2:
bardzo lubię mój Dom, ale nawet dla niego nie mam serca :zawstydzona/y:
Niestety znam ten ból. Zarówno jeżeli o pracę chodzi, jak i o dom..
Ja niestety poddałam się po niespełna 2 latach opłakanych efektów.. W domu tylko w weekendy i brak profitów. A właściwie profity szły do Urzędu Skarbowego:sorry:
Ja z organizowania Wigilii się wymigałam, za to pewnie w 1. dzień świąt do nas wszyscy przyjadą, więc i tak intensywne dni mnie czekają.
Po raz pierwszy w życiu nie mam serca do Świąt i radości z nich. mąż najchętniej nic by nie przygotowywał, żadnych prezentów, choinki, wszystko to na mojej głowie. dobrze, że z małym dziś został.. A jeszcze moja babcia wylądowała w szpitalu.
Jakiś koszmar.
 
raczej nie... tłusta maść (może być linomag, choć ja używam purelanu jak coś się z sutkami dzieje) i wietrzenie :-D mąż się ucieszy :-D
a kwiaczki potrzebuja czasu po prostu... zalecam zaciśnięcie zębów ...
Purelan już mnie ratował:) Z bjustem na wierzchu nie bardzo, bo zimno brr. Chociaż na początku inaczej nie dawałam rady. Tylko wtedy można było przeżyć z pościeranymi sutkami:shocked2: Sąsiedzki oko cieszyłam;-)
 
Po raz pierwszy w życiu nie mam serca do Świąt i radości z nich. mąż najchętniej nic by nie przygotowywał, żadnych prezentów, choinki, wszystko to na mojej głowie. dobrze, że z małym dziś został.. A jeszcze moja babcia wylądowała w szpitalu.
Jakiś koszmar.

mój mąż mnie mocno wspiera. mam nadzieję, że wytrzyma jeszcze trochę nie wiem ile...
współczuję babci :-( w sumie u mnie przynajmniej mniej więcej wszyscy zdrowi...
 
reklama
Hej,

Ja polecam maść AA na brodawki, bardzo fajna, niedroga i nie trzeba zmywać przed użyciem.
Ja teraz przy Ignasiu miałam do krwi pogryzione, bo on się z za małym pyszczkiem urodził do moich brodawek i na zmianę stosowałam mustelę i AA i wyleczyłam dość szybko.
Ta mustella jest rewelacyjna, bo daje taki efekt znieczulający (AA bardziej natłuszczający bo jest z lanoliną), ale mustella droga jak na tylko wyciągnięcie brodawek laktatorem ;-).

Ja przy pierwszym synku tym Aventem też na początku za mocno ciągnęłam i sobie brodawki poraniłam, ale wtedy to bepanthen pomógł. Za to teraz kupiłam bepanthen i on się okazał jakiś do d... (dosłownie wysmarowałam go na Ignasiową pupencję), bo na brodawki to nie pomagał i jeszcze napisali, że trzeba zmywać. Sprawdziłam w aptece, teraz jest krem i maść bepanthen, obydwie mają w składzie panthenol i obydwie trzeba zmywać. A pamiętam, że kiedyś bepanthen był na bazie miodu.
Ciągnąć trzeba tak jak pisała Iza, żeby nie czuć. Ja teraz medelę to ustawiam na najmniejszą moc ssania, bo przy wyższej to chce mi piersi urwać.

IzaBK spodziewałam się z tymi oknami, że już nie dopłacają. No my mieliśmy wymieniać, ale potem zaszłam w ciążę, zrobiło się dużo wydatków, potem malutkie dziecko i jakoś sprawa się odwlekła. Mąż pomalował te co mamy i wyglądają w miarę.

Choć teraz nie wiem czemu zaczęła nam wilgoć w salonie wchodzić :-(. A podobno w blokach tak sucho jest.

A ja nie zaprowadziłam Krystiana, o 8 było -12 i nie sądziłam, że tak szybko się ociepli, bo bym powiedziała, że się spóźni a powiedziałam, że jak się ociepli to na sam angielski go zaprowadzę. I teraz to już jest nie zakwaterowany w przedszkolu, to go nie zaprowadzę.
A ociepliło się powyżej -10 wreszcie :-).
Dobrze, bo muszę do Rossmana iść.
 
Do góry