reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Mi to najbardziej odpowiada, że rano zaprowadzę Krystiana do przedszkola i już nie wchodząc do domku bym na wkd pomaszerowała, to myślę, że koło 10 bym była w grodzisku. Jutro mi w sumie pasuje.

Hehe to tak jakbym o sobie czytała ;-). Zważywszy na to co mam na codzień to naprawdę niewiele rzeczy może mnie zaskoczyć :-D.

To co jutro się umawiamy?
Z nienius rozmawiałysmy, ze może w przyszłym tygodniu lepiej żebym zdążyła posprzątać :-)
ale dziewczynki, wy się ugadajcie, a ja jestem otwarta na propozycje. Tylko dajcie mi znac smskiem jakby co, najlepiej jeszcze dziś (numer na zamkniętym) bo teraz zmykam do łóżeczka, bo łepetyna mnie boli a tu jeszcze ze 4 karmienia do rana mnie czekają :eek:
kiedy ja się przyzwyczaję??? Chodze jak zombi :sorry: i wyglądam zresztą też :-)
 
reklama
kilolek to może przyszły tydzień, to ja na spokojnie skończę grafiki do przedszkola. Rysuję dzieci na makatkę zimową, taka praca społeczna skoro siedzę w domku. Bardzo lubię rysować i wogóle wszystkie prace plastyczne.
Jakiś czas temu kupiłam sobie corela i czasami coś na kompie rysuję.
Najczęściej jakieś dziecięce malowidła synkowi do kolorowania. Corel jest fajny bo można potem w dużych formatach drukować dzieląc na strony A4.
 
Ostatnia edycja:
kilolek to może przyszły tydzień, to ja na spokojnie skończę grafiki do przedszkola. Rysuję dzieci na makatkę zimową, taka praca społeczna skoro siedzę w domku. Bardzo lubię rysować i wogóle wszystkie prace plastyczne.
Jakiś czas temu kupiłam sobie corela i czasami coś na kompie rysuję.
Najczęściej jakieś dziecięce malowidła synkowi do kolorowania. Corel jest fajny bo można potem w dużych formatach drukować dzieląc na strony A4.
przyszły tydzień jak najbardziej. Tylko nie w środę, bo mamy szczepienie. No może czwartek też być trochę sliski, bo nie wiadomo jak po pierwszym szczepieniu będzie. Ale myslę, ze nie będzie problemu.
 
Sowińskiego chyba?

Umówmy sie przy Prymasa, przy skrzyżowaniu z Górczewską, może być? To narożnik parku Moczydło jest.
Tak, Sowińskiego... Nie pamietam tych nazw:-p
Tam przy moście? Nie ma sprawy, dla mnie to nawet lepiej, bo mam i blisko i ogólnie :-D Ubiore dziecie ciepło i możemy gdzies czmychnąć. A w najgorszym przypadku przyjdziemy do mnie, bo to niedaleko:-) Tylko jeszcze konkretnie godzinę spotkania poprosze i będziemy umówione.

Wybaczcie, ze nie odpiszę każdej, ale właśnie wszamałam śniadanko, Dzieć się w łóżeczku bawi, a ja sie zabieram za większe sprzątanie i jadę do Wola Parku na większe zakupy;-) Odezwę się jak wrócę.
Miłego dnia :-*
 
Witam,

a widzisz! bo ja mam ręczny! i to taki z tłokiem, nie z pompką więc obie ręce zajęte. A jak poprzednio miałam zastoje to nie ściągała, nawet jak wypozyczyłam ta wielką machinerię do tego. A Tommee Tipee (nigdy nie wiem jak to się pisze :zawstydzona/y:) bez problemu ściągałam, ale ugotowałm go w mikrofali niestety :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:a taki był fajny :-(

Ja wogóle z daleka od tych tłokowych laktatorów, jakoś nie wzbudzają mojego zaufania.
Teraz zakupiłam elektryczny, bo to było moje największe marzenie jak się z tą pompką męczyłam przez kilka miesięcy przy pierwszym synku. Wtedy zapowiedziałam mężowi, że ile byśmy nie mieli pieniążków po drugiej ciąży kupuję sobie elektryczny laktator :cool2:. Tyle, że marzył mi się elektryczny avent ale cena sprowadziła mnie na ziemię i kupiłam medelę minielectric.


A ja właśnie marznę, wróciliśmy z odprowadzania Krystiana, otworzyłam balkon i o dziwo dziś Ignaś całkiem śpi, już się mieszkanko zdążyło wychłodzić. Chyba zabiorę się za jakieś sprzątanie, żeby się rozgrzać.

Wertuję net w poszukiwaniu fajnego i niedrogiego lokalu na chrzciny, znacie może jakiś?
 
no niestety nie! I to jest ten ból, bo tez bym chętnie zrobiła w lokalu, bo poprzednio urobiłam się jak dziki osioł. Ale kurcze 120zł od talerzyka u nas sobie krzyczą :szok: a w Pruszkowie to pewnie jeszcze drożej...
 
Ja nie mam warunków do przyjęcia nawet najbliższej rodziny. No może od biedy chrześni plus my byśmy się zmieścili, z dziadkami byłby już problem.
Dlatego w tej chwili nie wchodzi inna opcja, muszę znaleźć lokal.

Znalazłam jakiś otrębusach, wysłałam im pytanie o ceny.
Bedę wertować na razie po kolei to co tutaj napisali:
lokal na chrzciny - Pruszków - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl
 
hejka, jakoś się mam nadzieję zgadamy co do przyszłego tygodnia chociaż ja planów też mam trochę :-p, zamierzam na rekolekcje do św. Anny poprzyjeżdżać i może w piątek do chrześniaka z prezentem gwiazdkowym pojechać ale to w sumie jeszcze nic pewnego, taki pomysł tylko.

no niestety nie! I to jest ten ból, bo tez bym chętnie zrobiła w lokalu, bo poprzednio urobiłam się jak dziki osioł. Ale kurcze 120zł od talerzyka u nas sobie krzyczą :szok: a w Pruszkowie to pewnie jeszcze drożej...

Kilolku a znasz naleśnikarnię Kociołek? Niedaleko naszego ogólniaka? My tam robilismy chrzciny dla Igorka i byliśmy bardzo zadowoleni :tak:. Było 20 osób, 15 dorosłych i 5 dzieciaków (z Igorkiem licząc). Sami wybieralismy sobie menu (chcieliśmy dwudaniowy obiad (dla dzieciaków kotlety z piersi kurczaka żeby były bardziej zadowolone, ale porcje duże, przystawki (różne np. rożki z szynki, naleśniki z łososiem, jajka faszerowane) - bez talerza wędlin, sałatki (chyba 3) i 2 ciasta) a cenowo było naprawdę ok...bo ja wyliczyłam sobie, że za osobę dorosłą mogę zapłacić około 80 zł za talerzyk, za dzieciaki połowę i z tego wyszło mi pi razy drzwi 1400 zł i taką kwotę podałam właścicielce...no i tak ustaliliśmy ilości, menu że zamknęliśmy się w tej kwocie. Do tego dokupilismy tort lodowy i dowieźliśmy jedno swoje ciasto. Jedzenia było full i bardzo dobre. Tylko lokalu dla nas nie zamknęli bo przy takiej ilości gości im się nie opłaca. Ale nic to nie przeszkadzało bo klientela naprawdę spokojna. Generalnie bardzo polecam :tak:

Wertuję net w poszukiwaniu fajnego i niedrogiego lokalu na chrzciny, znacie może jakiś?

jak byłam chrzestną u przyjaciółki z Pruszkowa to na obiad zabrali nas do Corrado a na ciasto już do domu.
 
Dziewczyny nie mam opcji wstawienia zdjec z kompa na naszym albumie to wstawie na chwilke tu :)
A chrzciny mialam urzadzane w domu, dużo gotowania bo czesc gosci w sobote na kolacji podejmowalam. Nie narzekam, bo lubie gotowac i chyba wszystkim sie podobało :-D

Lokalu zadnego nie polece - chociaz ... znajomi urządzali komunię w takim malutkim barze na Ursynowie - Kabaczek się nazywa, serwują typowo domowe jedzenie w środku kilka stołow, ale niestety jak dla mnie to drogo. Tylko zestway obiadowe mają tanie bo w pobliżu prywatne gimnazjum i dzieciaki oblegają bar.

O tu masz J@goda stronke: Galeria
 

Załączniki

  • Juleczka 025.jpg
    Juleczka 025.jpg
    21,9 KB · Wyświetleń: 21
  • Juleczka 031.jpg
    Juleczka 031.jpg
    15,9 KB · Wyświetleń: 30
  • Juleczka 035.jpg
    Juleczka 035.jpg
    31,3 KB · Wyświetleń: 29
reklama
Patewka, ślicznie Twoja Niunia wyglądała!!! Mała księżniczka:tak:

My chrzciny robiliśmy w rodzinnym Tomaszowie, u teściowej w domu. Uparła się, że nam wyprawi, więc ok. Nie chciała bym się skompromitowała :)zawstydzona/y:), że nie umiem gotować (fakt, to nie należy do moich mocnych stron). Więc w ramach prezentu dla Małego urządziła nam chrzciny. Było około 13 osób i było całkiem miło. Jedzenia było jak dla pułku wojska, w tym aż 2 torty;-)
A Mały wyglądał tak:
Zobacz załącznik 187220Zobacz załącznik 187221Zobacz załącznik 187222Zobacz załącznik 187223

Dowiem się od "Mamuś majowych" z Wawy gdzie robiły chrzest i Wam napiszę, bo wiem, ze jedna z nich na pewno robiła w lokalu. Jak się dowiem wszystkiego, to dam Wam znać.

Jak Mały sie zbudzi to mykamy do Wola Parku.
Narazie ;-)
 
Do góry