reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Tadam! A o to i ja;-)
Nie odzywałam się bo bigdżis gotuję..
A swoją drogą mam nowe hobby:) Wolny czas spędzam na Izbach Przyjęć. Dziś 6 godzin sobie posiedziałam:eek::confused2::shocked2::crazy::cool::eek:
Ogólie to taki udany dzień miałam.. Najpierw 30 min jeździłam w kółko żeby zaparkować, udało się w strefie płatnej (Hanka Gronkowiec powinna mi osobiste podziękowanie przysłać za zasilenie kasy miasta - tudzież prywatnego inwestora opiekującego się parkomatami, tylko biegałam i dokładałam).. Później sobie siedziałam, a później się dowiedziałam, że mam tak wysoko szyjkę, że nawet się nie da masażu zrobić i dupcia:eek: Na 4 spusty pozamykane..
A Ty Dziubasek nic?? Cisza, żebyś się na mnie nie zapatrzyła;-)
Dziewczyny, przestańcie mnie w kompleksy wpędzać:sorry: Rozmiar stanika H? dzie się takie kupuje?? Moja wiedza w tym temacie kończy się na D, ale to też nie z autopsji:confused2:
 
reklama
Tadam! A o to i ja;-)
Nie odzywałam się bo bigdżis gotuję..
A swoją drogą mam nowe hobby:) Wolny czas spędzam na Izbach Przyjęć. Dziś 6 godzin sobie posiedziałam:eek::confused2::shocked2::crazy::cool::eek:
Ogólie to taki udany dzień miałam.. Najpierw 30 min jeździłam w kółko żeby zaparkować, udało się w strefie płatnej (Hanka Gronkowiec powinna mi osobiste podziękowanie przysłać za zasilenie kasy miasta - tudzież prywatnego inwestora opiekującego się parkomatami, tylko biegałam i dokładałam).. Później sobie siedziałam, a później się dowiedziałam, że mam tak wysoko szyjkę, że nawet się nie da masażu zrobić i dupcia:eek: Na 4 spusty pozamykane..
A Ty Dziubasek nic?? Cisza, żebyś się na mnie nie zapatrzyła;-)
Dziewczyny, przestańcie mnie w kompleksy wpędzać:sorry: Rozmiar stanika H? dzie się takie kupuje?? Moja wiedza w tym temacie kończy się na D, ale to też nie z autopsji:confused2:

A gdzie ta izba przyjęć? Ja w IMiD jak mnie wypuścili na ten ostatni tydzień przed wywołaniem to się musiałam raportować na ktg co drugi dzień i też pół dnia to była norma :sorry:. Ech a jakich człowiek znajomości na izbie przyjęć nazawiązuje :cool2:. Część babeczek potem na po porodowej spotkałam.

Co do stanika to kupiłam w m jak mama blisko szpitala na kasprzaka, bo to było jedyne dostępne dla mnie miejsce, co by sobie stanik kupić,
przed porodem kupiłam 85G i miał być luźny jeszcze na wkładki tak akurat, ale się okazało, że po porodzie nie wszedł nawet bez wkładek i szybko musiałam większy.
Niestety ten H to firmy anita, wolę nie mówić ile za niego zabuliłam :no:.
Niestety powyżej E już bardzo trudno kupić tani stanik :crazy:.
A jakby co to przed ciążami miałam 75B
przed drugą ciążą miałam 80C

w tej chwili mam 85G-H (tak pomiędzy),ale mam nadzieję, że chociaż ciutkę zmaleją (marzenie to do E)

aż strach być więcej razy w ciąży ;-)

co do męża to nie wiem czy on jest aż takim miłośnikiem wielkiego biustu, ja w większym rozmiarze widzę więcej wad niż zalet :cool:.
 
Malina, już miałam do Ciebie smsa pisać!!! Nie rób nam tu więcej nadziei :)))
Jak to szyja ta wysoko??? Zgupiała czy co???
No to chyba zapatrzyłam się na Ciebie :)))) To taka solidarność niechcący wyszła :)))
Nałaziłam sie dziś to może coś jutro, ale szczerze wątpię!
W czwartek mam pojechać na IP zobaczę co powiedzą. Mam nadzieję, że nie będę tam tak stałym gościem jak ty u siebie na IP:)
Jutro jedziesz?
Jagoda, ja na prawdę współczuje tego rozmiaru i mam nadzieję, że i ja nie skończe na H :)))) Przed ciążą duże B a teraz to różnie, ale na D ostatnio skończyłam choc od 2 dni biust mi rośnie że hej! Zobaczymy co będzie po porodzie!
Ja generalnie wolę takie B-C miseczki i taki bym chciała mieć na zawsze :)))) Większy to już mi ciąży za bardzo :))))
Apropo jeszcze, fajnie, że grupę stworzyłaś :)))
 
dziubasek zapraszam :-). Pomyślałam, że przyda nam się takie prywatne miejsce, gdzie i więcej wątków tematycznych można tworzyć.

Malina a ta szyja to nieskrócona czy twarda? Ja Ci powiem, że poszłam na wywołanie z 2cm nieskróconej szyi ale była luźna i jeszcze tego samego dnia Iguś wymaszerował, więc może nie będziesz do końca roku chodzić w ciąży ;-).

Co do wychodzenia to ja polecam Janki, tylko trzeba przelecieć obie strony + te a te z mężem + sprzątanie domku, najlepiej kilka razy dziennie.
Jak od tego nie zmięknie dzidziuś to chyba tylko cesarka ;-).

A tak wogóle to może wasze dzieciaczki chcą być strzelcami ?
Bardzo fajny znak polecam :-).
 
Ostatnia edycja:
Wczorajszy dzień uroczo spędziłam na Żelaznej:) Przychodnia i zapisy na KTG zapchana, a na izbie nie wyglądało to źle.. Niby 4 babki przede mną, ale jedna skończyła KTG, wchodziła druga, tamta pierwsza wracała, bo coś nie tak... Każda ok 40 min na badaniu i efekt był taki, że 4,5 godz czekałam na ktg..
Szyjka ma 2 cm (badanie palpacyjne, przedtem miała 4 cm), szyjka miękka, kanał szyjki przepuszcza palec.. Tak mam na karcie pacjenta wypisane..
Do końca roku z brzuchem nie pochodzę, bo we czwartek znowu na izbę i mam się dowiadywać o miejsce na patologii (wczoraj mi rezerwowali:eek:). Jagoda, a na czym dokładnie polega wywoływanie??
Jagoda, ja nawet nie mogę sobie H wyobrazić;-) Dotąd nie kupiłam stanika do karmienia, bo 75B za małe a 80B za duże. Mam taki o sportowym kroju, dość elastyczny, na razie musi starczyć..
Dziubasek, tydzień po terminie to taki bonus.. Ale jak to trwa już dłużej, to zaczyna się myślenie:eek: Ale Tobie po tygodniu wywołają:) Ciesz się więc dodatkową chwilą wolności:)
 
Malina musiałam być na czczo, najpierw mnie zbadali, ustalili, że mam nieskróconą szyjkę 2cm ale miękką i wchodzą nawet 3 palce, nie mam za bardzo skurczy. Potem dali kroplówkę wzmacniającą i oksytocynę na skurcze i jakieś 4 czopki na chyba rozluźnianie (ale nie pamiętam dokładnie).
Potem czekali co się dzieje i podkręcali mi oksytocynę, żeby szybciej kapała. I tak kilka godzin, z tego co wiem, jak w ciągu 6 godzin dawania oksytocyny nic się nie rozkręci i nie zacznie się poród, to dają spokój, wysyłają na patologię dają jeść i odpocząć na drugi dzień, a potem na trzeci dzień procedura od nowa.
Mi jeszcze po kilku godzinach dali kroplówkę z nospy. Trzeba mieć przypięte ktg bo jakby było coś nie tak z tętnem to od razu cesarka, wywołania czasami kończą się cesarkami.
A potem powiedzieli, że jak nic nie ruszy do 16.00 to mnie odeślą na patologię bo mały się od ujścia szyjki odbijał głową i twierdzili, że się nie uda wywołanie i przyznam, że już czekałam a tu buch, o 15.55 mały przebił pęcherz płodowy, najprawdopodobniej uderzył głowką w niego i pękł. I jak zaczął wychodzić to ekspresem, w pół godzinki skróciła mi się szyjka i zrobiło rozwarcie na 2cm, w kilkanaście następnych minut miałam już rozwarcie na 4cm i bolało jak diabli zaczęłam prosić o płatne znieczulenie, oj rwało, po dwóch skurczach następnych poczułam, że muszę usiąść. Prosiłam, żeby mi pozwolili ale oni, że zaraz przyjdzie anestezjolog i do znieczulenia muszę leżeć na boku. Ja zaczęłam się kłócić, że muszę i koniec.
Nikt mnie nie słuchał, pytają co tak krzyczę a ja, że bo mnie boli. Oni myśleli, że ja ciągle mam 4cm rozwarcia, bo to przecież nawet 10 minut od badania nie minęło.
W końcu powiedziałam, że już nie wytrzymam muszę usiąść bo mam parcie na kupę.
Wtedy lekarka doświadczona zajarzyła, że ja partych dostaję, to było dosłownie kilka skurczy (ze 2, 3 skurcze od badania). Szybko jeszcze badanie, stwierdzenie położnej: głowa w kanale, szyyyybko.
Wiecie, że nie wiedziałam, że tak szybko można człowieka posadzić i wszystko przygotować do porodu, po prostu nagle jedna osoba mnie sadzała, druga odpinała ktg, trzecia już mówiła kiedy przeć, pozostali układali wszystko na około do przyjścia małego.
2 skurcze parte i mały wyskoczył.
W momencie jak anestezjolog wchodziła na salę tylko jej krzyknęli, już nie potrzeba, główka na wierzchu.
I w ten sposób Iguś się urodził o 16.55 równiutko godzinę od odejścia wód. A ja normalnie w te 2,3 skurcze rozwarłam się od 4cm do 10cm i zaczęłam rodzić.
Potem mi mówili, że jestem ekspres i co ja im mówiłam, że pierwsze dziecko 13 godzin od odejścia wód rodziłam. Trochę ich tym zmyliłam, wiadomo, że drugi poród jest szybszy ale kto mógł przypuszczać, że będzie 13 razy szybszy.

I wpisali mi poród samoistny, bo dopóki mały nie zaczął współpracować to oksytocyna kompletnie nic nie dawała.
U mnie w końcu to on się namyślił wyjść i wyszedł ekspresowo :-).
 
Ostatnia edycja:
dziubasek80 za pierwszym razem może być trudno o taką szybkość, ale życzę Ci takiego porodu. Ja się za pierwszym razem namęczyłam okrutnie i teraz widzę różnicę jak się ma szybki poród, potem dużo łatwiej dojść do siebie.

IzaBK i jak wyszły te gofry ? Ciekawa jestem, bo nabrałam apetytu na tę gofrownicę, jakby jeszcze były.
Tyle, że mój mąż twierdzi, że jak wychodzą gumowate gofry to za zimna gofrownica. On twierdzi, że w domu robili z normalnego ciasta jak na naleśniki i zawsze pierwszy gofr był do wyrzucenia ale potem jak się rozgrzał sprzęt to już dobre wychodziły.

Dzieci popadały i chyba mąż padł u syna w pokoju, dziś go coś kręgosłup boli, mam nadzieję, że mu się uraz nie odezwał bo będzie nieciekawie znowu.
 
IzaBK i jak wyszły te gofry ? Ciekawa jestem, bo nabrałam apetytu na tę gofrownicę, jakby jeszcze były.
Tyle, że mój mąż twierdzi, że jak wychodzą gumowate gofry to za zimna gofrownica. On twierdzi, że w domu robili z normalnego ciasta jak na naleśniki i zawsze pierwszy gofr był do wyrzucenia ale potem jak się rozgrzał sprzęt to już dobre wychodziły.

nie zrobiłąm wczoraj, bo sprzątałam, a dziś miałam cały dzień gości, i nie goframi ich podajmowałam. Jutro będziemy dojadać ciasto z dzisiaj, to pewnie gofry sprawdzę dopiero w weekend. :-)
Padam z nóg, zaraz spać lecę. Strasznie stresujący Ci goście byli :shocked2:

Malina - jestem zaskoczona, że jesczze Cię nie położyli !! A kiedy miałaś ostatnie USG? dużo masz wód? i duży Twój Jeremi? Wiesz, nawet, jak będzie finalnie mial inaczej na imię, dla mnie zawsze pozostanie Jeremim :tak:
Dziubasek - A Ty kiedy miałaś USG? Prosze mi tu szybko dzieciątko urodzić!!! Bo ja się doczekać nie mogę :-)
 
reklama
nie zrobiłąm wczoraj, bo sprzątałam, a dziś miałam cały dzień gości, i nie goframi ich podajmowałam. Jutro będziemy dojadać ciasto z dzisiaj, to pewnie gofry sprawdzę dopiero w weekend. :-)
Padam z nóg, zaraz spać lecę. Strasznie stresujący Ci goście byli :shocked2:

Malina - jestem zaskoczona, że jesczze Cię nie położyli !! A kiedy miałaś ostatnie USG? dużo masz wód? i duży Twój Jeremi? Wiesz, nawet, jak będzie finalnie mial inaczej na imię, dla mnie zawsze pozostanie Jeremim :tak:
Dziubasek - A Ty kiedy miałaś USG? Prosze mi tu szybko dzieciątko urodzić!!! Bo ja się doczekać nie mogę :-)
Ja też dzis gości przyjmowałam i już mam dość :)))
Usg miałam równo 2 tygodnie temu, wtedy Olaf ważył 3165 g., wody w normie. Jutro na IP mają mi zrobić ktg i zbadać :)))) Póki co nie rodzę :))))
 
Do góry