reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Lala - z przedszkolami to już tak bywa - poczatki najgorsze. A kiedy dziecko sie przyzwyczaja, dochodzą najczęsciej choroby. To po to, aby mama nie miala za lekko ;-)
Ty Iza masz wybór i twoja 6-latka nadal w przedszkolu. Jak widzę takie maluchy u nas w szkole to mi cięzko na sercu, bo pamietam ze moj Szymek jako 6-latek w porze leżakowania potrafił zasnac i spac jak zabity. W szkole to nie byłoby możliwe :-(

No to za J@gode i jej kruszynkę sciskam kciuki trzy razy mocniej.
 
reklama
Ty Iza masz wybór i twoja 6-latka nadal w przedszkolu. Jak widzę takie maluchy u nas w szkole to mi cięzko na sercu, bo pamietam ze moj Szymek jako 6-latek w porze leżakowania potrafił zasnac i spac jak zabity. W szkole to nie byłoby możliwe :-(

Właściwie wybór szkoła czy przedszkole oddałam córce:dry: Ona po prostu nie chciała iść do szkoły, chociaż umie płynnie czytać i pisać i jest samodzielna, i wychodzi sama na dwór, i robi sobie sama kanapki, i robi małe zakupy w sklepie nawet. Czuła się niegotowa. Bała się oceniania, tego, że nie będzie najlepsza.. Dałam sobie rok na wypracowanie u niej zdrowego podejścia to tematu ocen i bycia najlepszym. To trudne :oo: Zwłaszcza jak córka obserwuje jak wspomagam i naciskam synia, który ma duże skłonności do olewania prac domowych - wobec niego też stałam się trochę mniej wymagająca, ze względu na córkę.. sama nie wiem, trudne bardzo to wychowywanie dzieci :zawstydzona/y: zwłaszcza jak jest ich dużo i mocno się różnią charakterem i priorytetami :dry:

sorki, chyba trochę off topic, ale jestem w trakcie próby przeniesienia syna do innej klasy i tak mnie poniosło :-)

ciekawe jakie będzie to bobo co siedzi w brzuszku jeszcze.. pewnie jescze inne, eh.. jak już się człowiek nauczy obsługi dziecka ,to ono się zaraz zmienia, a potem rodzi się kolejne, które jest całkiem inne i wcześniejsze doswiadczenia sie nie przydają :baffled:
 
Bardzo dobre newsy od Jagody!!
Niestety wczorajszej nocy miała problem gastryczny, prawdopodobnie przez szpitalną niby wątrobową dietę, dziś ma ostatnią płukankę i zostawiają ją na lekach doustnych. A jak w piątek będą wyniki ok, to wypuszczą Ją do domu! :-D Martwi się trochę, bo powróciło swędzenie, choć jest jeszcze na kroplówkach.
Ale już nic nie pisała o kończeniu ciąży :-)
 
wow, super wiesci :-)
Skoro nie robia cesarki - znaczy sie nie ma takiej potrzeby i zagrozenia, a J@goda spokojnie donosi maluszka:-D

U mnie starsze dzieci tez maja zupelnie rozne charaktery. A - Julcia, spokojna pogodna. Oby taka była zawsze :tak:Ale wielu rzeczy z opieki nad niemowleciem nie pamietałam :zawstydzona/y: i wspomagałam sie niezastąpioną ksiązką Laroussa "Encyklopedia dla rodziców"
 
A gdzie na Żoliborzu? bo to ze mną po sąsiedzku :tak:

Cieszę się że Jagoda wychodzi. mam nadzieję że teraz spokojnie te 2-3 tygodnie pochodzi.

Iza - u mnie też dwa łobuzy i zupełnie różne od siebie... ciekawe jakie trzecie będzie :-)
 
Czekamy na dalsze dobre wieści od Jagody, jak sobie poczytałam o cholestazie, to mnie ciarki przeszły:baffled: I oczywiście wszystko zaczęło mnie swędzieć:baffled:

Jeżeli mój bejbaczek będzie do tatusia podobny charakterologicznie, to mam przechlapane:baffled:
 
Czekamy na dalsze dobre wieści od Jagody, jak sobie poczytałam o cholestazie, to mnie ciarki przeszły:baffled: I oczywiście wszystko zaczęło mnie swędzieć:baffled:

Jeżeli mój bejbaczek będzie do tatusia podobny charakterologicznie, to mam przechlapane:baffled:

nie czytaj za dużo , nie czytaj !!
Jeśli będzie synuś, to pewnie będzie podobny, bo faceci wszyscy są tacy sami :-D:-D:-D hihi
Malina, nie przejmuj się, mój 13 razy zapomniał o rocznicy naszego ślubu, dopiero od ubiegłego roku pamięta o wszystkich rocznicach, urodzinach imieninach itp, bo sobie napisał taki program, który wysyła mu maile i smsy z przypomnieniami, codziennie przez tydzień przez datą, o której trzeba pamiętać :-) wytarczyło raz wprowadzić dane ..
 
reklama
Antar - witaj :-)

i kolejna porcja wiadomości od Jagody:

Wciąż szansa na jutrzejsze wyjście ze szpitala! Jeszcze dziś ostatnie płukanie, a jutro po południu wyniki badan - oby były dobre! Komplikacją jest wyjazd gina prowadzącego w delegację, no i nie wiadomo, czy bez niego ktoś podejmie decyzję o wypisie..

Bądźmy dobrej myśli :-)
 
Do góry