Widze ze problemy z GP zawsze sa ...szkoda gadac o tych <piiiik>....wrrrrrr
,
A my dzis spedzilismy dzien w Gunnersbury Park. Szkoda ze nie bylo slonca, ale bylo calkiem sympatycznie. Mala sie wybujala,wyspala,najadla...znow wybujala... nawet posikala dresiki
Dzis dalam malej ta kaszke BOBO VITY SMACZNY SEN... i jak ja otworzylam to uderzyl we mnie zapach a raczej smrodek
bo przypomniala mi ta kaszka ten specyficzny zapach dochodzacy z klatki chomika gdy bylam mala dziewczynka.
No ale sobie pomyslalam, podobno smaczna, pozywna i ze moze mam wypaczony zmysl wechu i smaku...ale Nastka nie chciala tego tknac !!!!!! Zrobila lyka a raczej chciala to polknac ale wszytsko wyplula, a potem juz nie chciala ani troszke wiecej
Jutro poniedzialek i tydzien przed nami. Znowu mam gore prasowania ale staram sie nie patrzec w jej kierunku
choc wiem ze mnie to nie ominie.
Lece cos wszamac i spac...