mala-gorzatka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 927
Magusia - no niestety tak to juz jest z tymi lekarzami. Dziecko chore a tu lekarz nie przyjmie...koszmar !!!
Ja ostatnio bylam z mala na kontroli po porodzie i bylam wsciekla bo przychodnia mala, poczekalnia to totalna klitka...umowiona bylam na godzine, przyszlam 5 min wczesniej i czekalam wsrod chorych ludzi (kaszlacych, kichajacych, chszeszczacych) 35 min bo lekarz mial opoznienie Moze powiedzie ze panikuje ale wydaje mi sie ze powinno byc jakies osobne pomieszczenie albo powinni przyjmowac na taki check up w jakis godzinach gdy przychodnia jest zamknieta dla chorych- tak np u nas w przychodni przyjmowala polozna- poza godzinami kiedy przychodzili chorzy..byly tylko kobitki z brzuszkami Jak tylko weszlam do lekarza to od razu go zjechalam za oragnizacje, ze ja tu ze zdrowym dzieckiem czekam ponad 30min wsrod chorych, ze tak nie powinno byc i wogole
Ja ostatnio bylam z mala na kontroli po porodzie i bylam wsciekla bo przychodnia mala, poczekalnia to totalna klitka...umowiona bylam na godzine, przyszlam 5 min wczesniej i czekalam wsrod chorych ludzi (kaszlacych, kichajacych, chszeszczacych) 35 min bo lekarz mial opoznienie Moze powiedzie ze panikuje ale wydaje mi sie ze powinno byc jakies osobne pomieszczenie albo powinni przyjmowac na taki check up w jakis godzinach gdy przychodnia jest zamknieta dla chorych- tak np u nas w przychodni przyjmowala polozna- poza godzinami kiedy przychodzili chorzy..byly tylko kobitki z brzuszkami Jak tylko weszlam do lekarza to od razu go zjechalam za oragnizacje, ze ja tu ze zdrowym dzieckiem czekam ponad 30min wsrod chorych, ze tak nie powinno byc i wogole
Buziaczku -podziwiam cie za organizacje i czasem to mam wrazenie ze jestes zrobiona ze stali - po calym dniu pedzisz jeszcze toczyc walke z praniem
Juz sobie wyobrazam jak Blania bedzie slicznie wygladac...to bedzie slodycz !!! No a ty kobietko...nic tylko odliczanie przed wielkim dniem :-)
A ja juz sie poddalam. Czasem nie mam humorku ale jakos na sile przyklejam sobie usmiech na twarz bo wydaje mi sie ze nie mam innego wyjscia. Juz sobie wyobrazam jak Blania bedzie slicznie wygladac...to bedzie slodycz !!! No a ty kobietko...nic tylko odliczanie przed wielkim dniem :-)
Czasem jestem tak zmeczona po calym dniu z mala ze czekam jak na zbawienie na mojego jak wroci z pracy zeby choc na godzinke sie nia zajal, zebym choc mogla obejrzec serial wieczorem lub poprostu posiedziec i poczytac lub wejsc na BB.
Ale on jak przyjdzie z pracy to szybko sie z nami przywita i jeszcze sobie obiadu nie nalozy a juz ma otwarty laptop i juz siedzi na gg, na skype i tak czasem potrafi do 2 w nocy. Czesto po pracy wyjezdza jeszcze do innej pracy (telefony sie do niego urywaja jak na goracej linii) i tego mu nie mam za zle, ale gdy nigdzie nie jedzie chcialabym zeby posiedzial z nami, zebym miala chwilke dla siebie... a tu wielka figa z makiem bo tata sie zawiesza nad kompem i swiata poza nim nie widzi Juz czasem to jestem tak zla ze trudno jest to sobie wyobrazic. I jak tu wygospodarowac jakis czas dla siebie ?? Jakis ruch wieczorem, moze nawet jakas wieczoena herbatka z kolezanka poza domem... jak ??? Jakies hobby ??? Za 2 miesiace wylatujemy do Polski- bede tam 2 miesiace i sie jakos siesze. Chyba tam szybciej sie wyrwe z czterech scian niz tu :-( Powiem wam, ze nie zamienilabym go na zadnego innego...ale to siedzenie przy kompie mnie wykancza, dziala na mnie jak plachta na byka...czasem to mam wrazenie, ze najpierw wszyscy a na samym koncu MY... ehhh ale namarudzilam :-(