No to ja do was jeszcze raz zagladam
Bylam dzis pozegnac kolezanke bo jedzie do pl na ponad dwa miesiace.
Powiem wam ze bardzo sie wkurzylam u niej
Pamietacie jak wam opisywalam o pewnej dziewczynie ktora byla moja kolezanka i nie majac korzysci ze mnie czyli ze nie wydarla ode mnie paru spraw to poprostu zaczela miec fochy
I wyobrazcie sobie ze ta koleznka dzis przyszla do tej co u niej bylam(wiedziala dobrze ze jestem)weszla powiedziala grzecznie czesc i nic cisza.
Pozniej jej corka powiedziala ze chce pic wiec ta dala jej COLE a dziecko jedno ma rok drugie dwa latka doznalam szoku
Brianek oczywiscie tez sie chcial napic ale ja powiedzialam ze nie i ta koleznka naskoczyla na mnie z takim tekstem i glupia mina: "Ty to nic temu dziecku nie dajesz" a ja na to odpowiedzialm: "Wiesz ja mysle ze cola nie jest zdrowa wiec nie daje jej dziecku moim zdaniem dzieci sa za male na takie napoje"
a ona zaczela sie smiac poprostu mnie wysmiewac jak glupi bachor!
Ja jej powiedzialam ze nie wie jak ja zywie dziecko i a kazda mama zywi dzieci jak chce i jak uwaza za odpowiednie
na to ona ze by mi duzo powiedziala co ma do tego
i ze ja Briana nie zywie dobrze nie daje mu wielu rzeczy skad ona moze to wiedziec?to ze zabraniam Broanowi cole pic czy pare miesiecy temu dopiero sprobowal kapusniak i wszystko robie powoli stopniowo ucze go jesc jedna kostke czekolady a jak zje pozniej nastepna a nie wszytsko lapczywie no i ze nie daje mleka jeszcze krowiego to ja zle zywie dziecko?co za klepa!
ja jej powiedzialam ze nie jestem glupiutka i ze widze jej zachowanie do mnie i rozmowa sie skonczyla
Jej corki sa nie wychowane niestety musze tak napisac gdzie przyjda to zbroja ale wiadomo to dzieci tylko o to chodzi ze np dzis mala mnie oblala cola ja powiedzialam ok nic sie nie stalo ciocia powyciera wiec wytarlam wszytsko ale ta jedza jej matka nie powiedziala nawet corciu uwazaj jak pijesz poprostu sie usmiechnela
jeszcze do niej sama dziecko uczy takiego zachowania.Mojej koelzance juz pare razy poobdzierala sciane.
Briana mojego buntuje do glupich zabaw piszczenia wyrywania sobie zabawek
nawet jemu potrafi zabrac kocyk ulubiony i powiedziec "nie dam ci kocyka nie dam"czy to jest normalne?jej dzieci maja na wszytsko pozwalane nie umieja sie zachowac nigdzie
ona udaje zawsze ze tego nie widzi!
Wychodzac powiedziala czesc i tyle odpowiedzialam jej z grzecznosci.
Ja jestem osoba szczera jak cos mi sie nie podoba mowie to kolezance rozmawiam z nia a ona mnie obgaduje nie potrafi pogadac szok poczulam sie jakbym sie klocila w podstawowce
Musialam wam sie wygadac sorka!
Pozdrawiam i sle ciumaski!