anya nei daj sie nerwom. zobaczysz, to juz kwestia kilku dni, a moze juz w nocy cie zlapie

a metode z partnerem, to chyba nei za pioerwszym razem dziala, trzeba cwiczyc, cwiczyc
nie odpowiedzialam ci wczesneij na pytanie odnosnie toksoplazmozy...otoz, toksoplazmoza mozna zarazic sie od kota ktory jest nosicielem i to tylko przez odchody, ktore maja wiecej niz 24 godziny

dlatego ciezarnym zaleca sie nei sprzatanie kuwet (na szczescie moj kochany maz mnie wyrecza

) mozna tez sie zarazic przez grzebanie w ziemi albo jedzenie surowego miesa..tego tez nei robie, takze zakladajac ze nei mam przeciwcial, mam male szanse zarazenia sie ta choroba. prosilam polozna na pierwszej wizycie o badanie na przeciwciala, niestety jak do tej pory nie dostalam wynikow. maja w mojej karcie ze mam koty i ze mialam obawy no i zakladam, ze jesli bylaby potrrzeba przebadania mnie jeszcze raz, to pewnie by mi powiedzieli, a ze nie to mysle ze jest wszystko ok
ja mam juz prawie drugi dzien pracy za soba...ech tesknie juz za wolnym, najpierw weekendem, pozniej swietami a pozniej macierzynskim. dowiedialam sie ze moja wspolpracowniczka dostala tak zwany jury call, czy jak to si etam nazywa, no i jak cos to moze jej kilka dni nie byc w pracy i to zaraz po nowym roku

znowu bede sama z szefem

juz bym chciala zeby to byl marzec, zebym mogla isc na macierzynski

a tu jeszcze tyle czasu...no i powiem wam ze zaczynam siebie sama podziwiac

ze wytrzymalam w tej firmie tyle czasu (5 lat bedzie w lutym) i dziekuje bogu i mojej dzidzi ze pozwola mi na uczynienie jakiegos kroku ku zmianie,. miejmy nadzieje ze na lepsze
leedsana...ja praktycznie odliczam miniuty do konca kazdego dnia (pracy) i tak samo do weekendu

zrobilam sie potwornym leniuchem i nie chce mis ei juz pracowac

choc moze to zalezy od miejsca pracy. pewnei jakbym miala wiecej ludzi wokol siebie...no ale znow narzekam, a obiecalam ze juz nei bede
beta...bez takiego szefa to prawie raj na ziemi, prawie bo codziennie dzwoni i wymysla nowe rzeczy

czasem naprawde sie zastanawiam czy facet nei zdaje sobei sprawy z nartloku pracy jaki na nas rzuca czy robi to naumyslnie...
nie bede was zanudzac. napisze wam jeszcze ze kotki maja sie swietnie i wczoraj zostalam obfukana przez jednego z maluchow

niesamowite, takie male na taka duza postac i tyle w nim odwagi

a moj ulubieniec wazy juz ponad 200 gram
