reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

hej...
witam was wszsytkie..
totalna cisza chociaz juz poniedzialek i to poludnie....mamy gdzie sie podziewacie..
u nas oki ja w sobote bylam w pracy ale to juz chyba ostatnie chwile w niej moj P w niedziele wiec weekend nie nalezal do udanych...bo uwielbiamy poranki w 3 sa takie slodkie a tu bylo inaczej ale coz nie ma nic za darmo...
Oliwierek rozwija sie dobrze i wszystko oki jest kochaniutki wczoraj bylo siedzenie w domciu bo pogoda do kitu a teraz wlasnie rudzamy na dworek bo za knami sloneczko
oki mykam do zobaczyska pozniej
 
reklama
Hej. krótko mnie nie było a tu tyle informacji.
Moja kochana Rodzinką pojechała już do Polski i zaczyna mi ich brakować. Już niedługo się zobaczymy bo za 23 dni jadę do kraju. Pięknie. Nie mogę się doczekać.
Zawiozę im zdjęcie mojej Fasolinki , bo za 11 dni zobaczę moją Kruszynkę. Zastanawiałam się jaka będzie moja reakcja, jak to jest? Jak to było z wami jak zobaczyłyście po raz pierwszy swoje kochane bijące serduszko?
Zaklepałam sobie spotkanie na paszport dla Dzidzi na październik.WIem,że Dzidzi jeszcze nie ma,ale jak mi koleżanki powiedziały,że czeka się długo wolałam to mieć już za sobą. Zawsze mogę zmienić , czy przełożyć.
Jak wam zleciał weekend??
Pozdrawiam i życze spokojnego tygodnia
 
Jesli chodzi o pierwsza wieść o malenswie w brzuchu to podejzewałam ze tam jest a na badaniu lekarskim jak doktorka pokazala mi malenstwo to uśmiechalam sie jak głupia az mi zęby wysły jednocześnie myśląc o starchu zwiazanym z reakcja rodzicow :tak:
ale byłam przeszczesliwa wzruszona i dumna:tak:
 
Hej dziewcznyny!
Sorki ze nie odpisuje kazdej z was ale ani czas nie mam za wiele a i humor...szkoda gadac.Cudownie minal nam weekend, bylismy w sobote wieczorkiem u znajomych.Niun dobrze sie u nich czuje i wogole byl grzeczny i kochaniusi.W niedziele pojechalismy wreszcie po dlugiej przerwie do kosciola polskiego do Manchesteru.Spotkalismy znajomych, poszlismy na polska stolowke na obiadek polski i kawke.Bylo naprawde super milusio.Ale poczatek tygodnia jest beznadziejny, zmiania mojego nastroju o 180 stopni.Czuje sie fatalnie jakby jakas deprecha mnie dopadla.Nic mi sie nie chce, nic mi nie wychodzi, za co sie wezme wszystko spieprze.Nie potrafie tylu, rzeczy a tak wiele bym chciala osiagnac...
Czasem mam tyle sily ze wydaje mi sie ze moge wszystko a dzis, nawet myslec mi sie nie chce...
Postanowienia noworocznie mi nie wychodza...malo konsekwetna jestem...zlemi z tymi cholernymi kilogramami ktore pozostaly mi po ciazy, myslalam ze pochodze na aerobik, ale albo nie mam sily albo jak juz chce to maz wraca pozno z pracy wiec nie mam z kim niunia zostawic.
A szkoda gadac...
Na angielski tez nie mam czasu, w domu pouczyc sie nie mam tez czasu...
Ale doly, same doly...
Pogoda, lepiej nie mowic, deszcz i deszcz i wiatr i wiatr.....
mam nadzijee ze wy i wasze robaczki macie sie dobrze i moj post was nie zdolowal.Ale musialam sie wyzalic...
papa
 
a ja wpadam tylko na chwileczke, zeby przekazac wam kolejne dobre wiadomosci - wczoraj Melanie urodzila synka Maddoxa:-):-):-):-)

Gratulacje raz jeszcze!!:-):-)

co jednak przypomina mi, ze z marcowych mam z UK zostalam juz tylko ja...
 
Ogromne gratulacje dla Melanie!!! :-)


Izusia..
glowa do gory.. kazdego dopadaja gorsze chwile .. ale potem wychodzi sloneczko i wszystko zaczyna sie ukladac ;-)

Maxin, Maja.. nie, nie.. kibluje w UK ;-) wlasnie niedawno zdecydowalismy, ze zostaniemy ciut dluzej niz do konca tego roku i dlatego tak na prawde dopiero teraz zaczne sie rozgladac za praca tu i zwolnie z polskiej pracy [wciaz jestem na urlopie wych.]..

i pytanko do Wszyskich..
Dziewczyny.. jak tu jest z opieka ginekologiczna?? [nie poloznicza]
czy najpierw idziecie do GP i jak on widzi potrzebe kieruje was do Gina czy idziecie od razu do Gina.. chodzicie prywatnie/panstwowo??? jak tu jest to zorganizowane??? macie jakies doswiadczenie?? .. na pewno macie :tak: .. podpowiedzcie mi, co :cool2: ..
 
GRATULUJEMY MELANIE

IZUSIA glowa do gory wiosna juz zapasem wiec zle nie bedzie. Trzymam kciuki za poprawe humoru

Leedsana z tego co ja sie orientuje to opieka ginekologiczna jest tu tylko w konkretnych przypadkach, jesli wszystko jest oki zajmuja sie nami tylko polozne nawet cytologie mialam ostatnio robiona przez polozna. Dlatego na konkretne badania do Gina jezdze do Polski tak przy okazji wakacji zawsze. Ale moze dziewczyny maja inne doswiadczenia

olis dobrze ze weekend mily, a i pogoda Ci dopisuje bo u nas to szaro dzis i co chwila pada juz 3 dni z Maya nie bylam na dworzu a w domku to troche zwariowac mozna no nie;-)

przepraszam ze nie pisze do wszystkich ale Maya juz marudzi w sypialni takie to nasze zycie

pozdrowionka
 
Melanie-ogromniaste gratulacje, nich niunio slicznie rosnie!Trzymajcie sie cieplutko i szybko wracajcie do nas!
Leedsana-
szkoda slow, jesli chodzi o opieke ginekologiczna.Ja po porodzie gdy bylam na wakacjach w Pl sprawidzlam wszystko u swoejgo gina.Bo tutaj...nie da sie isc samej do gina.Najpierw idziesz do GP i on dalej robi swoje, jesli to mozna tak nazwac.Ja raz bylam, bo mialam lekka infekcje i co..???Nawet mnie nie zbadal tylko dal mi masc nie wiedzac tak naprawde co sie dzieje.Wiec opieka ginekologiczna jest zadna jka dla mnie.A o prywatnych gabinetach to nie slyszalam (przynajmniej tu gdzie ja mieszkam).Strasznie wku... mnie to ze nie moge sobie sopkojnie pojsc do gina jak cos mnie dreczy czy niepokoi.A jesli chodzi o cytologie, to przypada ona raz na 3 lata.Dostajesz list w ktorym informuja cie kiedy masz cytologie.Jesli sie nie zgodzisz to nastepny taki list dostaniesz za 3 lata.Wiec lepiej sie zgodzic dla wlasnego spokoju i komfortu, aprawdzic czy wszystko gra.To tyle wiem.Ja radze korzystac z gina jak tylko sie leci do Pl.
Buzki dla wszystkich
 
Asiu.. no wlasnie ja tez mialam robiona cytologie przez zwykla pielegniarke [i raz nawet wymaz - sorki Dziolchy, ze wchodze w szczegoly], ale potrzebuje konkretniejszej konsultacji.. i zastanawiam sie czy po taka to tylko do Polski.. bo tu na taka nie mam szans.. albo czeka sie rok ;-)
 
reklama
Do góry