Zwariowana zapomniałam pierw, że tu pisałam haha a potem choroba za choroba. Ledwo z młodym wyszliśmy z zapalenia pęcherza to wczoraj mój pojechał z nim do lekarza i infekcja juz na płucach, dusil mi się dwa dni.. Dziś znacznie lepiej więc może i ja kdsapne bo spać nie mogłam..
A tak to szyć zaczęłam, pierw ręcznie potem na maszynie.
Miałam polowkowe po drodze, zaś łożysko niskie.. Do tego, że po 2 cc i blizna w 2 miejscach to jeszcze większe ryzyko, że wrosniete w macice grrr.
Pozalatwialam badania, zas na zelazie byłam bo długo anemia była ale równocześnie mam aspiryne wiec wiesz.. Tsh teraz jeszcze tylko czekam. Nawet glukozę juz zalatwilam
Iii chwałę się chwałę. We wtorek byłam na wizycie u konsultantki i ustalilysmy juz datę cc - 13.06 ale jesteśmy happy. Oby było wszystko dobrze..
Zalatwilam sobie dodatkowe usg na 28 a jeszcze mam na 32 tydzień
Córka zaczęła chodzić na craftowe zajęcia a teraz w marcu dowiemy się do której szkoły pójdzie.
Ania ginekolog?? Mówisz, że chodzisz do konsultantki. Wiec w czym problem? Ja zaś chodzę do niej ciągle a do położnej tylko dzwonie. I ona jak i poprzednia robi mi cc, bada jak potrzdb i wszystko zleca.
Zadowolona bez imolantu? Cory juz zdrowe??