reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z U.K - wątek główny

Igasia cudne zdjecie :-) juz nie duzo zostalo :-D

a prawdziwego lata to my w tym roku chyba wogole sie nie doczekamy... Ja tu pokupowalam ciuszkow jak np krotkie spodenki czy ogrodniczki slodziaskie, a Madi ani razu ich nie mial na sobie i raczej nie bedzie mial bo niedlugo wyrosnie...

Pinka tak sama z dzieciakami dalabys rade?

Ja tez bym sie przeleciala do polski ale nie mam do kogo... Niby tam cala rodzina jest ale nie ma kto nas przyjac, pozatym nie wiem czy ktokolwiek chcialby nas widziec, albo czy ja chcialabym ich widziec.
Nieee za rodzina nie tesknie, predzej pochodzilabym sobie w swoje ulubione miejsca, poshopingowała :-D



a co ja mam robic ze chrzcinami? doradzcie mi plis :-)
otoz do polski sie nie wybieram, wiec bedziemy robic tutaj. Z tym ze nie mam nikogo kto moglby byc chrzestnym/chrzestna.... Moj brat wyjezdza do stanow i wraca w listopadzie, pozatym i tak chrzestna bym skas musiala wyciagnac i nie wiem co robic...
Mama mowi ze mam wziasc znajomych jakis i tyle. Ale ja chcialabym zeby to byl ktos kto chociaz na 1szej komunii sie pojawi, a ze znajomymi z UK tej pewnosci nie mam (nigdy nie wiadomo czy wroca do polski, czy kontakt sie urwie itp)...
No i co mam robic? Brac znajomych i olac, czy zrobic za pare miesiecy/lat?
 
reklama
asiula- jesli nie zalicasz sie do tych co maja "schize" na punkcie tego ze dziecko musi byc ochrzczone jak najszybciej od momentu urodzenia to wez na luz, Nasza Nastka byla chrzczona jak miala bodajze 1,5 roku...takze luz blus. A znajomych nie wzielabym na chrzestnych bo dzis saznajomymi a zakilka miesiecy juz nie sa...

Igasia - fajna fotka. Nasza Nastka brzuch mi caluje caly dzien. Czasami to mysle ze ona ma bzika na punkcie braciszka. Jak tylko przychodzi mnie budzic rano to pyta sie kiedy braciszek wyskoczy...a gdy wychodzi z domu z tata krzyczy "bye mummy, bye braciszku" :-D ciagle mowi jak go bedzie tulic i lulac i smoczka dawac :rofl2:
Ja to sie ciesze ze dobrze czuje w tej ciazy. Pisze "dobrze" bo jednak nie dokucza mi to spojenie lonowe jak przechodzilam z Nastka. Oby tak dalej. Fakt ze on kilku dni,a raczej w nocy mam takie bole plecow ze nie sypiam prawie wogole, ale to takie dziwne bole bo ciagna sie od samych lopatek do dolu plecow. Nie moge lezec na zadnym boku bo mnie rwieeeee po kazdej stronie kregoslupa- tak jakby miesnie, no wiadomo na plecach tez nie moge bo sie znowu nie rusze....wiec siadam, kladam sie,siadam, klade i tak cala noc...
 
asiula- jesli nie zalicasz sie do tych co maja "schize" na punkcie tego ze dziecko musi byc ochrzczone jak najszybciej od momentu urodzenia to wez na luz, Nasza Nastka byla chrzczona jak miala bodajze 1,5 roku...takze luz blus. A znajomych nie wzielabym na chrzestnych bo dzis saznajomymi a zakilka miesiecy juz nie sa...
no ja wlasnie bym najchetniej tak zrobila. Olala sprawe i tyle. Ale wszyscy mi tutaj nad uchem o chrzciny pytaja (czyt. moja mama!) ze juz powienien byc ochrzczony, ze kiedy, a czemu nie juz, ze jak tak bez Boga moge zyc itp... Ja najchetniej to wogole bym nie chrzcila, ale juz 1szego ochrzcilam to tego tez musze... Bo chyba mi glowe by urwali...
 
Co Cie przytlacza? pomoge podniesc :-D

:-D:-D pogoda chyba,mozesz dac mi troche slonca:-D

Asiula ja mysle ze poczekaj az brat wroci.powiedz wszystkim ze nie bedziesz brac obcych ludzi bo skrzywdzisz tylko dziecko,potem nie bedzie ani chrzestnej ani chrzestnego:no:jak by nie bylko przyzekaja sie opiekowac dzickiem,tacy drudzy rodzice a nie bo tylko trzeba ochrzscic:sorry:moja bratanica byla chrzczona jak miala 6 lat:sorry:to za pozno ale tylko ze wzgledu na szkole bo byla bratowa jest nie wierzaca:sorry:

Igasia sliczna foteczka.
Gosia slodka masz coreczke,super:-)
 
a co ja mam robic ze chrzcinami? doradzcie mi plis :-)
otoz do polski sie nie wybieram, wiec bedziemy robic tutaj. Z tym ze nie mam nikogo kto moglby byc chrzestnym/chrzestna.... Moj brat wyjezdza do stanow i wraca w listopadzie, pozatym i tak chrzestna bym skas musiala wyciagnac i nie wiem co robic...
Mama mowi ze mam wziasc znajomych jakis i tyle. Ale ja chcialabym zeby to byl ktos kto chociaz na 1szej komunii sie pojawi, a ze znajomymi z UK tej pewnosci nie mam (nigdy nie wiadomo czy wroca do polski, czy kontakt sie urwie itp)...
No i co mam robic? Brac znajomych i olac, czy zrobic za pare miesiecy/lat?

no ja wlasnie bym najchetniej tak zrobila. Olala sprawe i tyle. Ale wszyscy mi tutaj nad uchem o chrzciny pytaja (czyt. moja mama!) ze juz powienien byc ochrzczony, ze kiedy, a czemu nie juz, ze jak tak bez Boga moge zyc itp... Ja najchetniej to wogole bym nie chrzcila, ale juz 1szego ochrzcilam to tego tez musze... Bo chyba mi glowe by urwali...

Szczerze? Jesli nie czujesz potrzeby chrzczenia dziecka to po co to robić? Jakos to że jednego chrzcilas to drugiego też musisz do mnie nie przemawia, a już szczegolnie nie przemawia do mnie to że mama by Ci glowe urwala. Na pewno nie szukaj nikogo na sile. To musi byc ktos, komu ufasz, zyjecie w dobrych stosunkach itp. My naszych dzieci nie chrzcilismy. Jesli w przyszlosci beda chcialy zostac ochrzczone, to same o to zadbaja. Skupilismy się bardziej na wyborze "opiekunow", ktorzy w razie "w" beda mogli zaopiekowac naszymi dziecmi. Jest to moja siostra i brat A. Poczekaj z tym troche... niech Maddox podrosnie... jak to mówia.... " co się odwlecze, to nie uciecze"...
 
dzieki dziewczyny :-) poczekam az brat wroci i wtedy sie zobaczy :-D

i jak tu nie wchodzic na BB jak takie cenne porady mozna dostac :-D hihi

kwiateczek u nas dzis pada :-(, wiec albo juz zabralas mi slonce, albo ktos inny mi zabral i nie chce sie przyznać :-D
 
asiunia- ja porwalam ha ha bo przestało padac i zza chmur słonce wychodzi:tak:
co do chrztu my narazie planujemy na grudzien ale czas pokaże a ty podjełas słuszną decyzje

podobno czerwiec ma być gorący zobaczymy:-D
 
asiula - zebys ty wiedziala jakie ja mialam gadanie przez 1,5 roku kiedy ochrzcimy Nastke... ale wiesz jak to jest w PL...BIBA na chrzciny tez musi byc. Tesciowa mi suszyla glowe- ze jakby sie cos dziecku stalo, to takie nie ochrzczone bedzie. Chrzciny zrobilismy w rezultacie wtedy kiedy nam pasowalo czyli gdy miala 1,5 roku. Dodatkowo powiedzialam ze beda chrzciny i DO DOMU :-p i sie znowu zaczelo... no jak chrzciny bez kotletow, bigosu, biby przy stole! Postawilam sprawe jasno - ze podroz i pobyt w PL kosztuje nas tyle co podroz dookola swiata i jak dziadki tak bardzo chca biby na chrzciny to niech robia i niech placa bo ja do tego reki nie przykladam... i zrobily same...gotowaly, smazyly za swoja kase. Nie wiem czy jestescie po slubie kocielnym czy nie,ale jesli tak to biorac slub zobowiazujesz sie do wychowania potomstwa wlasnie w tej wierze co czesciowo oznacza ochrzczenie dziecka, takze w takim wariancie ja bym nie zostawiala tej decyzji dzieciom na przyszlosc. Naszym zadaniem jest wychowanie wlasnie w tej wierze gdy jestesmy po slubie koscielnym, a to co dzieci zrobia z tym co staralismy sie im przekazac to przyszlosc pokaze. Podobnie jest wychowywanie dzieci i tlumaczenie ze papierosy sa szkodliwe, to ze sex bez zabespieczen niesie za soba konsekwencje...tak naprawde mozemy im tlumaczyc, uczyc ich czegos ale oni zrobia z tym w przyszlosci co beda chcieli...taki jest swiat i takie sa nasze zadania jako rodzicow. Podobnie moglabym nie tlumaczyc dziecku co jest dobre a co zle, bo w przyszlosci samo zdecyduje co dla niego oznacza dobro a co zlo. Takie jest moje zdanie. Ale napewno nie warto jest wybierac byle kogo na chrzestnych bo mama glowe suszy...
 
reklama
asiula - zebys ty wiedziala jakie ja mialam gadanie przez 1,5 roku kiedy ochrzcimy Nastke... ale wiesz jak to jest w PL...BIBA na chrzciny tez musi byc. Tesciowa mi suszyla glowe- ze jakby sie cos dziecku stalo, to takie nie ochrzczone bedzie. Chrzciny zrobilismy w rezultacie wtedy kiedy nam pasowalo czyli gdy miala 1,5 roku. Dodatkowo powiedzialam ze beda chrzciny i DO DOMU :-p i sie znowu zaczelo... no jak chrzciny bez kotletow, bigosu, biby przy stole! Postawilam sprawe jasno - ze podroz i pobyt w PL kosztuje nas tyle co podroz dookola swiata i jak dziadki tak bardzo chca biby na chrzciny to niech robia i niech placa bo ja do tego reki nie przykladam... i zrobily same...gotowaly, smazyly za swoja kase. Nie wiem czy jestescie po slubie kocielnym czy nie,ale jesli tak to biorac slub zobowiazujesz sie do wychowania potomstwa wlasnie w tej wierze co czesciowo oznacza ochrzczenie dziecka, takze w takim wariancie ja bym nie zostawiala tej decyzji dzieciom na przyszlosc. Naszym zadaniem jest wychowanie wlasnie w tej wierze gdy jestesmy po slubie koscielnym, a to co dzieci zrobia z tym co staralismy sie im przekazac to przyszlosc pokaze. Podobnie jest wychowywanie dzieci i tlumaczenie ze papierosy sa szkodliwe, to ze sex bez zabespieczen niesie za soba konsekwencje...tak naprawde mozemy im tlumaczyc, uczyc ich czegos ale oni zrobia z tym w przyszlosci co beda chcieli...taki jest swiat i takie sa nasze zadania jako rodzicow. Podobnie moglabym nie tlumaczyc dziecku co jest dobre a co zle, bo w przyszlosci samo zdecyduje co dla niego oznacza dobro a co zlo. Takie jest moje zdanie. Ale napewno nie warto jest wybierac byle kogo na chrzestnych bo mama glowe suszy...

Podpisuje sie :-):tak:

Pandorka nastepswto chrztu to komunia,bez chrztu nie dopuszcza dziecka:no:Ja uwazam ze chrzest jest potrzebny iyd.dziecko jak dorosnie zdecyduje o swojej wierze ale my mamy na to wplyw bo jesli ty jestes nie wierzac np.to dziecko wiadomo ze tez bedzie bo kto je wezmie do kosciola:sorry:Ja jestem wychowana w chrzescijanskiej wierze oczywiscie okresy buntu byly:sorry:ale chrzest,komunie mam za soba,moglam sama zdecydowac co dalej i wybralam jak wybralam ale te rzeczy ktore powinnam miec jako dziecko byly:tak:i nie mialy wplywu na moja decyzje.Teraz biore slub i napewno nie dostalabym go gdyby nie to wszystko:sorry:

U nas dzis slonce....ja zabralam chyba:-)sorki:sorry:
 
Do góry