Hello!!
Dawno mnie nie bylo. Redan byl chory,no i praca....Ale juz lepiej....
pandorka moj Redan tez mi raz spadl z lozka na glowe, co ja sie naplakalam i wkurzona na siebie bylam co nie miara...Mam nadzieje, ze Filipkowi nic nie bedzie!
Gosia ale juz piekny brzuszek!!!
kamilalopez rzeczywiscie jakis niezdecydowany Twoj M, tylko trzyma Cie w zlosci w stresie tym gadaniem...obyscie pogadali i rozwiazali sprawy, tez trzymam kciuki! U mnie tez kilogramy sie sztywno trzymaly, mimo karmienia tylko piersia przez 6 miesiecy!!!Dopiero od niedawna jestem na diecie, jak teraz karmie tylko noca, ale i tak idzie opornie...
Pinka oj Ty sie nie przepracuj!zebys nam tu wczesniej nie urodzila!! Co do porodu w domu,ja bym sie nie zdecydowala, za bardzo bym sie bala i stresowala, ze cos pojdzie nie tak...a przeciez w porodzie domowym chodzi o to, ze kobieta jest zrelaksowana...