reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z U.K - wątek główny

ale paluch to wkładasz tak głęboko jak byś tampona pakowała tak???? bo wiesz ja to nigdy sobie nie sprawdzałam rozwarcia wiec nie wiem jak to sie robi:eek:

no tak mniejwiecej ;-)

Jestem wsciekła, bo nie dopilinowałam Filipa i spadł z mojego łóżka prosto na głowę :wściekła/y:. Moje łóżko niestety do niskich nie należy, bo sięga mi do połowy uda.
 
reklama
no tak mniejwiecej ;-)

Jestem wsciekła, bo nie dopilinowałam Filipa i spadł z mojego łóżka prosto na głowę :wściekła/y:. Moje łóżko niestety do niskich nie należy, bo sięga mi do połowy uda.

ale nic mu sie nie stało?????????

moja tez nie raz spadła na szczescie nic sie nie stało no ale czasami człowiek nie jest wstanie miec oczu do okoła głowy niestety.............
 
pandorka kochanego cialka nigdy niezawiele:-)
Oj,mam nadzieje,ze maly jest ok...
Nam kiedys tez,w nocy Emi spadla z wysokiego lozka,,,jak R lecial ,aby ja podniesc,to az palca sobie zlamal...No widok okropny,(gdy lezala na ziemi) ale naszczescie tylko groznie to wygladalo...
pinka no to ile palcow,hihihi,tez mnie rozbawilyscie!:tak:...ale co?
Pinka,a schodzi Ci moze czop?
 
ja juz po wizycie

ciąza prawidłowa wszystko z bobaskiem ok nastepna wizyta za 2 tygodnie wtedy zrobimy plan porodu kazała mi sie zastanowic czy nie chce rodzic w domu:-D bo mówi ze ciąża ksiązkowa wiec przeciwskazan nie ma ale ja jakos sama nie wiem musze sie zastanowic..............


ale jedno mnie męczy tzn jestem 34 tygodniu macica tez ma 34 cm czy to tak powinno byc????? nie powinna sie juz obniżac???? niby połozn mówi ze to ok ale ja pamietam ze jak z Wiki w ciazy byłam to nie wiem czy akurta w tym tygodniu ale macica juz miała 2 cm mniej czyli np 32 cm...........


Pandzia- obserwujcie małego ale jakto mówia kot na 4 łapy spada ehhe moja kiedys nawet ze schodów spadła co ja przezyłam:szok::szok: ale na szczescie wsio było ok

Igasia- wiesz co czy czop to nie wiem ale mam duze upławy i czasmi to mi sie tak morko zrobi :rofl2: nawet nie wiem jak to z tym czopem wyglada bo z wika odszedł mi chwile przed porodem.........
 
Hej dziewczyny
w koncu znalazlam czas na popisanie troszke,nie nawidze przeprowadzek-jeszcze pelno rzeczy mi zostalo do zrobienia i jeszcze pelno gratow u szwagierek i znajomej mam do zabrania.
Dzieki dziewczyny za wsparcie:-)

Kwiateczek wlasnie sie przeprowadzilismy,a D niby sie wyprowadza.
Zalatwilas w zlobku zeby Konrad na rano mogl chodzic?

Gosia ale masz juz duzy brzucholek:-)

Izka idz najlepiej do lekarza bo najgorsze to sa powiklania po chorobie a Ciebie juz dlugo meczy

Pinka wiesz co,ostatnio juz mu mialam powiedziec zeby spadal,ale ze wzgledu na Olivke sie powstrzymalam.Jestem prawie pewna ze on to robi zeby mnie specjalnie denerwowac itd. bo niby gada ze sie wyprowadza po Olivki urodzinach ale ciagle mowi ze o jeszce to musimy kupic do domu jeszcze to itd.Ogolnie nie jest zle juz miedzy nami,ale jest bardziej oschle jak narazie.
Tez sie przeprowadzacie-wspolczuje tym bardziej ze z brzucholkiem juz duzym-uwazaj zebys przy przeprowadzce nie urodzila:-)

Igasia mialam powazne spiecie z moim panem i oznajmil mi ze sie wyprowadza.
Co do pory roku wplywajacej niekorzystnie na panow to sie zgodze-do tego moj pracy znalez nie moze i dlatego mu calkiem odbija.
A Tobie zycze zeby ten test wyszedl dobrze
A co do kilogramow to nie u kazdej tak dziala-ja do dzis karmie piersia i nigdy nie dalam Olivce nawet raz butelki a kilogramy do dzis mam i ciezko jest mi zrzucic.Teraz jestem na diecie i dopiero zaczelam chudnac

Pandorka wiem jak sie czujesz,Olivka mi z lozka spadla z 3 razy-pierwszy raz jak miala 8 miesiecy,wsciekla na siebie bylam strasznie,na szczescie nigdy nie spadla mi na glowe-zawsze ja jakos zatrzymywala w powietrzu.

Pinka a jak myslisz-chciala bys rodzic w domu??
Ja szczerze mowiac to bym sie nie zdecydowala bo bym ciagle myslala ze jak cos sie stanie i bedzie potrzebana natychmiastowa pomoc a karetka nie zdarzy do szpitala?Pewnie bym caly czas o tym myslala i sie dodatkowo stresowala
 
Kamila- to udawaj ze to jego gadanie cie nie rusza wogóle mze jak zobaczy ze nie reagujesz to przestanie tak biadolic,w kazdym razie trzymam kciuki za was.............


a co do porodu to sama nie wiem tez sie troszkę boje chociaz ona mówi ze karetka z lekarzami bedzie stała przed domem a połozna bedzie ze mną cały czas jak by cos sie dzialo ale mówi ze wszystko jest ok wiec nie powinno byc problemu.........


sama nie wiem musze pogadac z kims kto juz rodził w domu bo mojemu męzowi ten pomysl sie podoba,ale wiadomo ja musze podjąc decyzje
 
Kamila fakt,ze nie ma pracy sam mowi za siebie...facet nie czuje sie potrzebny,wiec niby chce sie zupelnie wycofac...aj,z nimi wszystkimi!!!
tak jak mowi Pinka,mniej bierz do siebie.
Pinka kurcze...szczerze Ci powiem,ze mnie tez baby chcialy namowic na dom,absolutnie nie.Moja mala potrzebowala kleszczy przy porodzie (wazyla 4.260 a midwife przed porodem upierala sie ,ze to bedzie male dziecko!!!),do tego stracilam za duzo krwi,bylam tak wyczerpana,ze i tak musialabym jechac z nimi do szpitala.Pozatym mialam rodzic przy jedenej poloznej,a wsumie byly 3 polozne i lekarka!!!
Kiedys babki rodzily w domach,teraz sa od tego szpitale! ja bym sie bala,ale oczywiscie zadecyduj sama. Tak czy siak powodzenia!!!Jejku,to juz niedlugo:szok:
 
Hello!!

Dawno mnie nie bylo. Redan byl chory,no i praca....Ale juz lepiej....

pandorka moj Redan tez mi raz spadl z lozka na glowe, co ja sie naplakalam i wkurzona na siebie bylam co nie miara...Mam nadzieje, ze Filipkowi nic nie bedzie!

Gosia ale juz piekny brzuszek!!!

kamilalopez rzeczywiscie jakis niezdecydowany Twoj M, tylko trzyma Cie w zlosci w stresie tym gadaniem...obyscie pogadali i rozwiazali sprawy, tez trzymam kciuki! U mnie tez kilogramy sie sztywno trzymaly, mimo karmienia tylko piersia przez 6 miesiecy!!!Dopiero od niedawna jestem na diecie, jak teraz karmie tylko noca, ale i tak idzie opornie...

Pinka oj Ty sie nie przepracuj!zebys nam tu wczesniej nie urodzila!! Co do porodu w domu,ja bym sie nie zdecydowala, za bardzo bym sie bala i stresowala, ze cos pojdzie nie tak...a przeciez w porodzie domowym chodzi o to, ze kobieta jest zrelaksowana...
 
reklama
hehehheee,poki co,to nam wszystkim dzieci z lozka fiknely...ale jestesmy mamuski:-D
Ale coz,to sie staje nawet najlepszym;-);-);-);-)
 
Do góry