reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

Ja myślę, że tak to chyba będzie najlepiej, bo ja na prawdę nie wiem co jej kupić.

W takiej sytuacji to napewno gift card bedzie najlepszym rozwiazaniem.Mala kupi co zechce i nie bedzie za bardzo krecic nosem-chyba ze pokreci bo wolala do innego sklepu niz jej dasz,ale co sie bedziesz przejmowac,prezent to prezent (nienawidze dzieci co wybrzydzaja-ja jak dostawalam prezenty to cieszylam sie z wszystkiego co dostalam a jesli nawet dostalam cos co nie do konca mi przypasilo to udawalam szczesliwa z prezentu zeby osobie ktora dala nie zrobilo sie przykro-ale coz niektore dzisiejsze dzieci sa dziwne )
 
reklama
Witam
Pinka u nas juz troche lepiej,w 2GI dzien swiat Konrad mial 40 c i tak przez dwie noce.dzis troche lepiej ale marudny.G tez chory wie c swieta byly takie sobie.Dzis poszedl do pracy bo juz musial ale nie wyleczony:no:

Pandorka kasa zawsze mile widziana,sama kupi co bedzie chciala,dzici teraz to masakra ale wlasnie dorosli ich tego ucza bo raz ,drugi lepszy prezent potem oczekuja jeszcze lepszego.
 
Gotówki na pewno jej nie dam, bo nie jestem za dawaniem dziecku w wieku 8 lat do ręki kwoty większej niż Ł5, a wypadałoby dać "prezent" o ciut większej wartości. Dlatego dostanie gift card (chyba) z przeznaczeniem do konkretnego sklepu WHSmith i nie wyda np. na spinki do włosów, czy kolejne ubranko dla misia ;-)
 
no i huuura po swietach.... Nastka ma swoj upragniony wozek z duzymi kolkami i budka :-) tatus z prezentu mega zadowolony , mama dostala to co sobie zarzyczyla:-)

A u nas tak... w pierwszy dzis swiat tata dostal TAKA GRYPE ze szkoda gadac ale poszedl do pracy...na drugi dzien swiat ja bylam umierajaca!!!! Laski nie pamietam czy kiedys w moim zyciu bylam taka chora.... co 3,5 h bralam paracetamol, trzeslo mnie jak galaretka, goraczka 39 i ani rusz nizej, Moj byl w nocy w pracy, plecy mnie walily...zadzwonilam do niego ze sobie juz nie radze i zwolnil sie godzine wczesniej, ale uwierzcie mi myslalam ze to stan agonalny. Oczywiscie przychodnia zamknieta wiec przyjal nas lekarz w innym miescie a ten jak sie dowiedzial ze wzialam 7 paracetamolow na dobe kazal mi jechac na emergency bo stwierdzil ze moglam sobie uszkodzic nerki i dziecko moze byc w toksycznym zatruciu. Powiedzial mi ze mam nie brac ani jednego wiecej, a jak go sie spytalam co mam zrobic jak temp 39 i mie telepie to powiedzial ze nie wie..moge wziasc prysznic....wiec go sie pytam... Jak mnie telepie prysznic ???... a on...NIE wiem.
Pojechalismy na emergency, spedzilismy 3,5h na nie jakie badanie krwi i nie zrobli mi zadnego badania, bo powiedzieli ze lekarz sie pomylil, bo na dobe mozna spokojnie przyjac do 18 tabletek 500mg a powyzej wymagaloby leczenia i wtedy moze dojsc do zatrucia toksycznego.Wrocilam do domu telepoczaca, z temp wyzsza niz 39...
No ale kto powazny bierze 18 tabletek ????
Dzis jest sroda czuje sie niebo lepiej, ale teraz nastka ma goraczke...ufff i nie wiem bo jak ona bedzie terz to przechodzic to sie zalamie
 
Z tym prysznicem lekarz miał rację, bo nie ma nic lepszego na temp. jak obniżać ją w sposób naturalny. Logicznie myśląc-jak schłodzić butelkę mleka/wody? Polewając chłodną i coraz chłodniejszą wodą. Jak ją zapakujesza w ciepły kocyk, to będzie trzymała temp. i z czasem jej temp. będzie wzrastać,a na pewno nie będzie spadać. Tak samo jest z ludzkim ciałem. Dlatego jak np. mój Filip był chory miał temp. 39 stopni, to oprócz podania mu nurofenu rozebrałam go do pamperka i przykryłam tylko cieniutka flanelką, żeby ciepło uciekało ;-)
Mam nadzieję, że zdrówko już powróciło i wszystko jest u Was ok.
 
PANDORKA- zgadzam sie z toba w 100%... , nie zakrywac sie gdy masie goraczke,nie "dusic" sie pod kolderka itp, Podobnie robie z Corka jak ma temp,poprostu ja rozbieram,nawet uchylam lekko okno,ale niestety Pandorko to mozesz tylko i wylacznie zrobic gdy nie masz dreszczy (ja mowie na to ze mnie telepie) .... zasada jest taka ze gdy masz dreszcze i do tego goraczke nie mozesz sie chlodzic, najpierw musisz zlikwidowac dreszcze a potem sie rozbierac gdy one ustana. I uwierz mi ze nie chce wiedziec co byloby gdybym sie schladzala przy dreszczach goraczkowych. U mnie byl problem taki ze konca ich nie bylo widac.
 
Witam
Zgadzam sie dziewczyny z wami.ja tez rozebralam Kondzia do pieluchy ,potem tylko koszulka na ramiaczkach i tak praktycznie odkryty cala noc.ale co zrobic do rana zeszla ale nastepna noc to samo.do szpitala nie byklo sensu bo by go porozbierali a to sama moglam zrobic.
Konrad mial dreszcze,dalam mu czopek odczekalam chwile i porozbieralam.dzis juz nie ma goraczki ale gardlo za to teraz bierze go.
 
Witajcie!

Jakies chorobstwa wokolo! Ja tez w goraczce, dzisiaj o niebo lepiej, ale wczoraj mialam 40 stopnii, i nie pamietam jak dalam Mlodemu kolacje i jak go polozylam spac...Masakra. Dzisiaj byl pierwszy dzien sam w zlobku, ja plakalam, a i Redan podobno tez, nawet nic im nie zjadl...oby jutro bylo lepiej.
Zdrowka zycze wszystkim!!!
 
newyearglitter.gif
 
reklama
Do góry