mala-gorzatka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 927
kasia- w maskach.... ??? U nas jeszcze nie widzialam takiego przypadku....
Pinka- to byly z platkami owsianymi, rodzynki, wiorki kokosowe, zurawinka....no i zniknely... a przeboje z tymi naukami macie...ale ksieza tacy sa, przechodzilismy koszmar jak mielismy mala chrzcic wiec teraz juz wiem. Zadko trafia sie taki "ludzki" ksiadz
Syla- a ty wsiadaj i sie nie martw tak bardzo... taka sama panika bedzie za miesiac , dwa , cztery...takie samo zagrozenie.
Ta swinska grypa to rzeczywiscie moze byc problem, choc wprowadzili podobno na lotniskach "srodki ostroznosci" na samoloty z USA, Meksyku, Wloch...
no ale naprawde zdani jestesmy na siebie samych... tak naprawde maski nam nie pomoga- bo wystraczy ja zdac, umyc rece, za jakis czas dotknac swoich ubran na ktore gdzies tam w powietrzu spadly zarazki tej grypy , potrzec sobie nos czy liznac palec...i juz wszytsko gotowe... powazna sprawa
Pinka- to byly z platkami owsianymi, rodzynki, wiorki kokosowe, zurawinka....no i zniknely... a przeboje z tymi naukami macie...ale ksieza tacy sa, przechodzilismy koszmar jak mielismy mala chrzcic wiec teraz juz wiem. Zadko trafia sie taki "ludzki" ksiadz
Syla- a ty wsiadaj i sie nie martw tak bardzo... taka sama panika bedzie za miesiac , dwa , cztery...takie samo zagrozenie.
Ta swinska grypa to rzeczywiscie moze byc problem, choc wprowadzili podobno na lotniskach "srodki ostroznosci" na samoloty z USA, Meksyku, Wloch...
no ale naprawde zdani jestesmy na siebie samych... tak naprawde maski nam nie pomoga- bo wystraczy ja zdac, umyc rece, za jakis czas dotknac swoich ubran na ktore gdzies tam w powietrzu spadly zarazki tej grypy , potrzec sobie nos czy liznac palec...i juz wszytsko gotowe... powazna sprawa