reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

mala gorzatko - uwierz mi na slowo,ze ja tez w zyciu bym nie pomyslala,ze takie metody dzialaja na zdrowie!gdzie z goraczka przewiew!ale w karetce Niki miala juz prawie 40 stopni i kazali mi ja rozebrac na pieluszke i otworzyli okna!i w tym przeciagu jechalysmy jakies 10 minut a jak wysiadlysmy bylo 0.5 stopnia mniej czyli juz zmniejszyli najwieksze zagrozenie!ja wiem,ze to nie sa sposoby naszych mam i babc,ale pomagaja.napisalam tylko to,co powiexzieli mi lekarze w szpitalu,a mowie- nika tez miala bardzo wysoka temperaturke od niczego.zero innych dolegliwosci.trzy dni miala38 stopni.
oni maja dziwne podejscie do wszystkiego,np wiosna i latem w zeszlym roku nika byla cala w potowkach i powiedzieli mi jak mam sie nauczyc Ja ubierac wogole. jak dla mnie to bylo smieszne co mowili!na moje by zmarzla i robilam po swojemu...a potowki tylko mi meczyly dziecko.w koncu pojelam,ze to Oni tu mieszakja i Nika zna tutejszy klimat...I tak np dzis byla tylko w cienkiej bluzeczce,sukienusi,rajstopkach i leciutkiej wiosennej narzutce.plecki miala caly czas jak kaloryfer:-D
dzieci urodzone tu chyba nie powinny byc leczone i traktowane jak dzieci polskie,taka prawda....:tak:
 
reklama
PINKA - no rzeczywiscie wy mieliscie juz problem na poczatku z mlekiem i rzeczywiscie pisalas o alergiach meza...zapomnialam na smierc, mialas podstawy.
Przyznam ci racje, kazdy chowa jak chce i uwaza :))) bo przeciez kazda zna wie co jest dla niego dzieciatka najlepsze. Wie jak jego dziecko reaguje,czego potrzebuje itd Ale wy rzeczywiscie musicie uwazac na Wikusie
Jesli chodzi o kapiel , to niestety ale jestes w bledzie, ale moja mama nie wsadzila brata do zimnej wody :baffled: hmmmmmmmmm nawet tak nie napisalam. I moge powiedziec ze Nastka myje sie w letniej wodzie codziennie :tak: Czytalam kiedys o tych kapielach i tam byly wytyczne o ile stopni temp powinna byc nizsza zeby nic sie nie stalo, ale juz nie wiem. Wole juz rozbieranie dziecka do pieluchy, ale kapieli napewno nie zapraktykuje brrrrr

Katarzynka - jestem za rozbieraniem dzieci. Pokolenie mojej mamy i babci uwaza ze trzeba sie dogrzac przy goraczce choc ja chodze i mowie ze trzeba sie ochlodzic... Moja mama jak byla nie mogla sie przyzwyczaic ze ja ciagle Nastke rozbieralam a ona chodzila i ja ubierala, przykrywala, mowila ze w zimnej wodzie dziecko myje bo 37 stponi to za malo :-D ciagle dla niej byla za chlodno ubrana... ale odpukac w niemalowane, Nastusia jeszcze nie miala zadnego przeziebienia, kaszlu, kataru.... zdazyl sie na katar dwu-dzienny ale to tylko na zmiane klimatu w Polsce bo my wszytscy bylismy zasmarkani przez dwa dni :-D
Zgodze sie z tym ze Nasze dzieciaczki sa urodzone tu i zwyczajne tego klimatu. Uwazam ze jest znacznie zdrowszy niz w Polsce. I my mamy sie uczymy tego klimatu :)
 
Katrzynka- ja nawet pamietam jak na drugi dzien po porodzie przyszla do mnie do sali polozna i rozebrala mi Nastke ze spioszkow i przykryla ja pieluszka bo uwazala ze dziecko ma za cieplo ... a miala tylko kaftanik i spioszki, i przykryta byla cienkim kocykiem, nawet czapeczki nie miala zalozonej :tak: a byl wrzesien i nie bylo jakiegos tam upalu. W Polsce to chyba nie dopomyslenia. Sporo kolezanek z Polsce rodzily w tym samym czasie i jak podsylaly mi foty to malce czapy, ledwo nos widac bylo z beta... tak wiec co ktaj to obyczaj :tak:
 
i ja sie wtrace..znam ten temat doskonale...co jade do Polski to moja babcia doslownie krzyczy na mnie ze Dawid marznie, ze ja sie nie znam...tylko ciekawe dlaczego w Szkocji jakos nie choruje...ja jako dziecko bylam przegrzewana a potem kazde chorobsko sie mnie czepialo, i obiecalam sobie, ze nie popelnie takiego bledu...i takim oto sposobem ubieram dziecko cienko ale ma co najwyzej chlodne raczki a caly jest cieply, chociaz moja babcia twierdzi ze pewnie juz "biedaczek zamarzl"..i tak wlasnie wychodze na niedobra matke, ktora sie nie zna i dziecku kiedys krzywde tym zrobi...a ja go po prostu chce troszke zahartowac...czy to zle?sama tez sie troche hartuje...nie chodze juz opatulon atak jak kiedys tylko cienko sie ubieram i tez nie choruje...tylko moja mam mnie rozumie a reszta rodziny to kiwa glowa ze"jak tak mozna"...
Buziaczku ucaluj malutka ode mnie...mam nadzieje ze juz lepiej sie czuje...
 
tygrysek - ja mam w Pl to samo zawsze,ale to normalne chyba:-Dtam jest inny klimat ... Moja mama jak pierwszy raz nas odwiedzila na tydzien to nie mogla sie nadziwic,ze przeciez Nika jest cienko ubrana i zmarznie,bo mama sie co chwile ubierala bo za zimno a za moment rozbierala bo za cieplo:-D:-DI wyszla z zalozenia ze mala lepiej od razu grubo ubrac i nie wazne ze za cieplo momentami Jej by bylo!:szok:Ale w koncu po godzinach tlumaczen,ze Weronisia jest 'tutejsza' i inaczej przyjmuje tutejsza pogode lekko sie przekonala do tego..LEKKO:laugh2:
Co oczywiscie nie znaczy,ze pozwole kiedykolwiek zeby nosila letnie rzeczy zima albo brak rajstopek jesienia albo goly brzuszek bez podkoszulki na plac zabaw ablo sandalki w deszcz...jak mae angielskie dzieci...:baffled::sorry2:Moja znajoma urodzila tu 7 lat temu i cora sama sie ubiera odkad zaczela chodzic do przedszkola.i tak oto mama sie nie wtraca co robi 7'latka i jak mialam isc z Nia naplac zabaw w styczniu to ja opatulona a Ona w letniej spodnicy,cienkiej bluzce i przezroczystych rajstopkach i wiatrowce tylko!!!!!!!!!!!!Dzieciak prawqie fioletowy byl!SZOK!!!!!!!!!Wrocilysmy z placzem po 10minutach bo nie wytrzymalam.:angry::crazy::no:
)
 
Hej kobitki
Buziaczekjak tam Blania juz lepiej.Ja to przechodziłam w lutym.Identycznie Natan rano wstał polezał spokojnie w łózku i poszedł spac.Obudził sie z goraczka 39.
mial 3 dni i na 4 dzien ustapilo całkowicie.Ja zbijałam temperature czopkami z Pl.Tez uwazam ze czopki szybciej działaja a do tego Natan nie chce pic syropów.wszystkimi pluje.

Pinka no gratuluje az 4 zabkow.Mój szkrab ma 3 ale wszystkie na dole.smiesznie bo pamietam ze Kolin dostał dwa na dole a potem dwa na górze.

Katarzyna s,Tygrysek,Małgorzatkadziewczyny a ja myslałam ze tylko moja rodzinka jest taka.Natan miał dwa dni jak wyszłam z nim na pierwszy spacer na poł godz do parku.nawet nie wiecie jakie oczy robiła moja rodzinak przez skajpa jak sie o tym dowiedzieli.moja mama juz teraz inaczej podchodzi do tego tematu bo była kilka razy u nas i wie jaka jest tu pogoda.Ale na poczatku tez była przewrazliwiona.
Małgorazatko ja czasmi nie moge patrzec jak ammy w Pl chowaja dzieciaczki pod puchowymi betami albo kocykami kiedy jeszcze jest ładna pogoda.
A powiem wam ze ja zawsze mam wielki dylemat co mam robic przy takiej wysokiej goraczce.kiedys czytałam o takich metodach jak pisze Kasia ale trzeba byc ostroznym.Tak jak napisała Małogorzatka trzeba wiedziec jak postepowac.



pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki.
 
hej dziewczyny!! my tez sie pokazujemy:-)
mamy nadzieje ze Blanka juz lepiej, tez jestem ciekawa skad to jej sie wzielo ale moze faktycznie to ta trzydniowka...
u nas dalej monotomia dnia, dzis bylismy w szpitalu poprawiac gips bo pekl:dry:
do tego jestesmy w trakcie leczenia zapalenia gardla(w zeszla sobote dostalismy antybiotyk)
ehh kiedy ta zla passa sie skonczy:no:

PINKA25 witamy po powrocie i gratulujemy zabkow!!:tak: wiem co czujesz ze trafiliscie do fajnej lekarki bo my w styczniu tez znalezlismy idealnego lekarza(tyle ze pediatre) i az sie chce do niego chodzic taki konkretny facet:tak:

nikonowygipsyf8.jpg


a to dzis podczas wysychania tej czesci gipsu ktora poprawiali:rofl2:

trzymajcie sie laseczki!!
 
Martuchaa dzielny ten Twoj chlopaczek ze tak wytrzymuje w tym gipsie...moj szatan to by chyba pol bloku postawil krzykiem na nogi bo w miejscu to minuty nawet nie usiedzi...
My czekamy na paszport zeby bilety do domku zarezerwowac...
 
Dziekuje Dziewczyny za rady wszystkie sa zlote.
Przepraszam ze nie odpisze jakos za specjalnie i bede ''egoistka''...ale u Nas jest tragicznie :-:)-:)-(
tkj, pisalam wczoraj rano , Blance pojawila sie goraczka o 11 rano i to bardzo wysoka bo az potrafi dojsc do 39.8:frown:!!!!
Nie jadla nic przez caly dzien , oprocz picia i jakis tam przekasek delikatnych o godzinie 19 dalam jej troszke zupki , (zwymiotowala nia cala):sad:nie wiedzialam co robic serce stanelo mi deba jak zobaczylam temperature na termometrze wiec szybko za paracetamol i sok , dalam jej a ona zwymiotowala az z niej bruzgalo noskiem buzia wszystkim, zadzwonilam do meza z placzem i zwolnil sie szybko z pracy pojechalismy do spzitala na emergancy , przyjeli nas natychmiast, mala miala podkrazone na czerowno oczy zmeczona wycienczona , slaba ledwo patrzyla na oczy weszlismy odrazu Blani opadla deliktanie temperatura, sprzwdzila pluca , gardelko, uszka , teperature i cisnienie zmierzyla , powiedziala ze ejst wszystko Ok, tylko mala ma jakiegos wirusa ktory panuje teraz, i wszystkie maluchy maja to same objawy; wymioty , wielkkka goraczka, biegunka, brak apetytu, itp. Powiedziala ze mam jej nie przegrzewac ze ma spac w bodach, podawac duzo plynow i pracetamol naprzemian z ibupromem, przed spaniem delikatnie witrzyc pokoj, ma byc chlodno w domu, dieta wczoraj zero mleka tylko plyny - z duza zawartoscia cukru, melko ma odstawione bo ma biegunki po nim, i moze tylko chlebek, ciasteczka i napoje, mleko mam podaca z duza zawartoscia wody wiecej wody niz mleka. Zasnela nam okolo 22 obudzila sie o 2.25 z ogromna temparatura , weszlam do pokoju a Ona lezala bez ruchu, podnioslam ja a ona zaczela miec DRGAWKI zaczela nam sie trzesc :szok::szok::szok: leciala nam po rekach , zrobila sie jak z waty:szok::szok::sad::sad::sad:Boze Kochany dziewczyny ja z mezem plakalismy nad nia , wzielam szybko zrobilam jej oklad z chlodnej wody, dalam pic wody i troszke paracetamolu by zbic temperature , a Ona buchnela nam wymiotami, a nie dalam jej zbyt duzo pic, nie potrafila plakac tylko pojekiwala cichutko ja wylam i potarzalam jej ze bedzie dobrze i uspokajalam ja , nosilam ja na rekach , a ja ciagnelo na wymioty mimo z emiala pusto w zoladku:no2:. Powoli odczekalismy z mezem na przemian ja nosilismy bo parzyla nas w rece, z kompresem lezala i zbila sie delikatnie temperatura wiec ponownie dalam paracetamol i zaczelo dzialac powoli z woda jakos szlo , ale dalej nam wymiotowala , i tak do rana do 5 zasnela o 6 wstala znow z goraczka, dalam pic i calpol przeszlo pospala do 8(pojechalismy do przychodni - to smao uslyszelismy i ta sama diagnoza) i ustapilo do 12 i znow zatakowala ja temp. 39.4:szok::frown::frown::frown: znow to samo , przeszlo okolo 14, a teraz znow ja zlapala i podalam jej czopka, pic nie dalam bo lekko zwymiotowala , zasnela mi w reczniku bo robilam jej delikatna kompiel ochlapalam ja i temp, spadla do 36 wiec zasnela w sekunde a teraz znow skoczyla i spi w lozeczku z koompresem na glowce w pampersie .
ja nie wiem co mam robic dalej . Boze dziewczyny jak ja strasnzie cierpie , czemu to mnie nie meczy tylko moje male dzieciatko ...Ja chce by byla zdrowa . :sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad:
 
reklama
buziaczku- kochana serce peka jak sie czyta twojego posta biedna myszka ucałuj ja od cioteczki........

kochana jak ci mała wymiotuje po paracetamolu i apapie to go nie podawaj tak jak wczesniej ci pisałam podawaj jej czopki na zbicie temperaturki one sa bezpiecznie i nie trafiaja do zoładka i mała ci nie bedzie wymiotowała:tak::tak: pamietaj ze wirusy lubia ciepło dlatego tez pilnuj by Blania miala odpowiednia temperaturke trzymam kciuki bedzie dobrze....

Martuchaa- dzielny ten twoj synalek biedactwo ja bym z gipsem nie wytrzymała tak długo :no:dlatego brawa dla niego:tak: a co do lekarki to za pierwszym razem rtafilismy na taka pediatre-alergolog zeby nam dzieciaka zmarnowała:crazy::crazy: po dwoch dniach poszlismy do innej i całe szczescie bo dzieki niej Wika ma sie juz lepiej......




 
Do góry