No to nadrobiłam dawno akurat na ten wątek nie zaglądała ale się rozkręca.
Po poczytaniu o tyskim szpitalu lepiej mi się zrobilo. Nie chciałam zmieniać ze względu na lekarza no i rodzinke zawsze to jest na miejscu. I córcia sama może podskoczyc i tak jak Gala pisze prowiant dowieść. Ja rodziłam w tym szpitalu jak jeszcze był oddział też na 2 piętrze taki mały i byłam zadowolona. Zobaczymy. Tym bardziej, że raczej czeka mnie cesarka. Dowiem się chyba wszystkiego w czwartek. Narazie dalej polegiwanie. No i masę co chwila komplikacji. ALe damy radę.
Jak po urlopikach nad morzem?
Po poczytaniu o tyskim szpitalu lepiej mi się zrobilo. Nie chciałam zmieniać ze względu na lekarza no i rodzinke zawsze to jest na miejscu. I córcia sama może podskoczyc i tak jak Gala pisze prowiant dowieść. Ja rodziłam w tym szpitalu jak jeszcze był oddział też na 2 piętrze taki mały i byłam zadowolona. Zobaczymy. Tym bardziej, że raczej czeka mnie cesarka. Dowiem się chyba wszystkiego w czwartek. Narazie dalej polegiwanie. No i masę co chwila komplikacji. ALe damy radę.
Jak po urlopikach nad morzem?