reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Radomia :-)

cześc, Kessi gratuluję córeczki,nie ma to jak strzelec-odporny na wszystko:-D
rzadko tu zaglądam z braku czasu, a jak już uda mi się włłączyc komputer to dziecko mnie wyśledzi i koniec zabawy, nie da się od niej odejś nawet na sekundę.
Ostatnio zaczęłam ja odstawiac od piersi, ładnie pozaklejaliśmy obie dojarki,bo cyc chory itp. W dzien było lux,mówiła ze nie je bo zaklejone i skonczyło się ,ze jestem duza itd.... W nocy był koszmar, darcie ,piski ,wymioty, czasem od 2 do 6 rano dopóki nie padła- a ja do pracy chodu:no::no: Wkoncu i ja dałam sobie spokój, niech je i 4 lata,co jej bede żałowac. Ale wtedy przestawiły jej sie pory dnia, chodzi spac o 3 nad ranem,dzis wsadziłam ja w samochód i woziłam 2 godz az usnęla o 14, wiec spokojnie kolo północy uśnie. Ona po prostu nie lubi spac.Jak słysze o róznych dzieciach ze maja 2 drzemki w ciągu dnia i póżniej o 21 idą spac to az myślę ze to oszukaństwo jakies i moje dziecko jest z kosmosu. Nie spi,wymaga ciągłej uwagi, ciągle na ręce,gada jak katarynka ,dziś w sklepie zaczepiła jakąś dziewczynke starszą, chciała się z nią bawic aż ta uciekła...
Monday możemy sobie ręce podac,czasem już wysiadam przy niej, juz w ciąży myslałam ze tak będzie właśnie, mój mąż tylko mówił ze dzieci przeciez jedzą i śpią( hahaha) A teraz mówi ze Agata zostanie jedynaczką:-) jak znajde kiedys chwilke to sie odezwę,bo mój czas sie skonczyl.
 
reklama
małalinka - a ile mała ma?
Nie strasz, że tak może być długo!!!!!
Mój ma rok i 4mce i już mi ręce opadają - ale zdecydowałam się na drugie, jakoś to będzie :)
 
monday-rok i 10 miesięcy,wczoraj musiałam zostac dobę w pracy i czekała na mnie dzis do 6 rano i nie spała od g.9 poprzedniego dnia. Nie wiem czy to sie kiedys skonczy czy to po prostu jakiś kryzys drugiego roku. Ma wszystko o czym dziecko może sobie marzyc,kolorowy pokój, fantazyjne łózeczko , ciekawe zabawki, książeczki, szafe bajek i uwagę każdego na skinienie ręki więc jest na obrotach całą dobę a i tak za mało, sypia po 4 godz na dobę i już. Nie męczy się wogule, niektóre dzieci są takie spokojne, grzeczne i zamulone nawet, a to moje jakby miało skrzydla to by pofrunęło:sorry:
w tamtym roku było zupełnie odwrotnie, przychodziłam z pracy, cyc i lulu do rana, a teraz zabawa,rowerek, młotek i bach bach do świtu.

a i dodam że jak chodziłam z nią w ciąży to nie ruszała się wcale, zadnych kopnięc,liczenia ruchów, skurczy,falowania brzucha, jeszcze tydzien po terminie po sklepach latałam na jednej nodze,a na porodówce mi mówily że ospałe dziecko i chyba sie nie urodzi bez pomocy.... Dobe była spokojna i rozpoczęło się regularne darcie,a przez 1 miesiąc nie spała w dzien wogule.
 
Ostatnia edycja:
wiesz co, trochę to pokrzepiające dla mnie....
nie tylko ja mam takie dziecko - spać coś tam śpi, ale w nocy co godzinę do niego wstaję i butla....i tak co noc. Za 3 miesiące jak dojdzie drugie to będzie ciekawie...

A może poślij małą do żłoba - mój chodzi, tam podobno jest wzorowym żłobkowiczem. Zasypia sam, je, siada na nocnik. Żadnych zastrzeżeń....
A przyjdzie do domu i do wieczora mogę go nosić na rękach, a on i tak płacze i w kółko czegoś chce. Czasem mam już dosć :(
A jedzenie to po prostu moje poniżanie się przed nim i wymyślanie niewiadomo jakich zabaw żeby zjadł coś. A do roku pięknie szklankę warzyw z mięsem na raz jadł....
 
SAM_0139.jpgSAM_0127.jpg

nie chorujeCi jak chodzi do złobka? z tym to byłby problem bo nie miałby jej kto z tego żłobka odebrac jakbym była w pracy bo robię do późna a zdarza mi się i 2 doby ciagnąc na raz . A oto mój bąbel,grzeczny tylko na zdjęciach:-D
 
Łobuziara ze zdjęcia....;)

Choruje dość często, ale nie tak, żeby jakieś antybiotyki brać.
Mam komfort, że czasami moja mama może się Adamem zająć i jak widzę, że zaczyna się choroba, to profilaktycznie 2-3 dni nie idzie do żłoba...i jakoś w kratkę, ale chodzi.
Z tym, że naprawdę uważam, że społecznie, to dla dziecka niezastąpione. Jak idę po niego, to zaglądam do sali i on zawsze coś tam sobie robi.
I nie mogę zaprzeczyć, że żłobek mnie wyręcza w niektórych rzeczach, np w gotowaniu. Tam ma niesamowitą różnorodność, w domu kombinuję co ugotować, tak żeby zjadł. Nauczył się w żłoboe pić z kubka, siadać na nocnik. Chociaż w domu szczególnie w nocy stosujemy nadal butlę ze smoczkiem, a na nocniku ciężko go utrzymać...
Choroby najgorsze, ale mam nadzieję, że z czasem się to skończy.

Dzieci mojej siostry też do żłoba chodziły i chorowały. Teraz w przedszkolu i od września nic nie opuściły. Pewnie już trochę uodpornione.
 
witajcie,
koleżanki może podzielicie się ze mną swoim doświadczeniem.. mianowicie chodzi mi o powrót do pracy po urlopie macierzyńskim. Już w przyszłym tygodniu wracam do pracy, na początku będę pracowała po niecałe 7 h. Mały jest nadal na piersi i zaczynam przyzwyczajać go do jedzenia mojego mleczka rano i tylko w nocy. Problem polega na tym że on wcale nie chce jeść mm. Zupek zreszta też niechętnie.. Jest typem niejadka. Wydaje mi się że jeszcze teraz to jakoś się ogarnie, ale późnej zaczynam pracę w systemie 12 h. Czy możecie podpowiedzieć mi jak to było u Was?
 
Hej! Ja jak szłam do pracy mały miał 7 miesięcy, karmiłam go piersią, teraz ma 20 miesięcy i nadal jest cycoholikiem. Nie chciał nigdy jeść z butelki mm ani nawet mojego ściągniętego mleka. Jak poszłam do pracy wyglądało to tak, że karmiłam go rano przed wyjściem, w ciągu dnia babcia dawała zupkę, serek, kaszkę, czy deserek, nigdy nie zjadł więcej niż parę łyżeczek zupy czy połowy słoiczka z deserkiem na raz, też taki niejadek. Jak wracałam znowu musiała być obowiązkowo pierś i potem w nocy ze 2 razy. Z czasem jadł coraz więcej nowości i jakoś to wszystko się ustabilizowało. Nie martw się dziecko nie da się zagłodzić, teraz ma mamę koło siebie, wie że jest cycuś, potem przyzwyczai się do zupek czy innych obiadków.
 
Hej.
Przepraszam Was dziewczyny, że tak się wcinam wam na forum, ale chciałabym Was poinformować, że trwa akcja "Ratujmy Maluchy i Starsze Dzieci też". Jeśli jesteście przeciwko reformie edukacyjnej, to proszę zbierajcie podpisy pod wnioskiem o referendum. W Radomiu jakoś nie widać bardzo odzewu więc próbuję jak mogę. Mój synek uniknął obowiązku i idzie w tym roku do zerówki jako sześciolatek. Ale jest przecież cała masa dzieciaczków, których rodzice nie będą mieli wyboru. Podaję link do stronki Gdzie można złożyć podpis pod referendum edukacyjnym | Rzecznik Rodziców
Mam nadzieję, że żadnej Was nie wkurzyłam tym postem.
Pozdrawiam serdecznie.
Agnieszka Kiraga
 
reklama
Witajcie mamy z Radomia :) jestem Edyta i jestem mamą Maciusia. Urodził się 06.06.2012 roku. Jest już dużym chłopcem. Podczytuję bb od jakiegoś czasu a teraz w związku z jednym z wielu postanowień noworocznych piszę swojego pierwszego posta :)
ja też chodzłiam do dr Golińskiego- na początku byłam zadowolona, później mniej.. w każdym razie kiedyś w drugiej ciąży pójdę do innego lekarza.
pozdrawiam wszystkie mamuśki.

To też mój lekarz. A możesz napisać dlaczego byłaś niezadowolona?

Witam
jestem mamą z radomia (już tą doświadczoną i tą oczekującą)
Moje małe urodziło się w sierpniu 2011 roku, a drugie ma urodzić się pod koniec kwietnia 2013.

Pierwsze dziecko rodziłam na józefowie i drugie też zamierzam - i zastanawiam się czy nadal obowiązuje rodzenie dzieci tam, gdzie akurat jest ostry dyżur
Jeżeli ktoś wie, to proszę o info.

Jak ja rodziłam w czerwcu 2012 to nadal obowiązywała zasada ostrego dyżuru. Pojechałam na Józefów bo tam chciałam rodzić a pielęgniarka na izbie zapytała mnie dlaczego tu przyjechałam a nie na Tochtermana bo przecież Tochtermana na dziś dyżur. Odpowiedziałam jej że nie wiedziałam i czy mam teraz jechac na Tochtermana ale że mi wody odeszły w domu to przyjęli mnie na oddział.

Rachel223 u nas też był okres tylko cycusia, później cyc był bee a butla cacy. Nie wiem dlaczego dziecku sie tak zmieniają gusta i czy wszystkim czy tylko mojemu. W każdym bądź razie jak zgłodnieje na pewno coś tam zje, dacie radę i ty i twój mały brzdąc ;-)
 
Do góry