reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Radomia :-)

a o co w ogóle chodzi z tymi żubrami??
Marcel też nie budzi sie w nocy odkąd skonczył rok (mniej więcej) ale z jedzeniem nocnym juz się wcześniej pożegnał:tak:przez bardzo długo budził sie tylko na przytulanie więc brałam go do siebie i juz zostawłam do rana w naszym łózku;-)teraz na szczęscie przesypia w większości całe noce u siebie:sorry:
donkat Oliwia nauczyła sie najpierw siusiac na trawkę.Latem puszcałam ją po dworku w majteczkach i przypominałam że jak bedzie jej sie chciało to ma isc na trawkę;-)dla niej to jeszcze większa frajda była niz nocnik w domu i tym sposobem jakos załapała kiedy reagować:laugh2:ale ona miała wtedy juz dwa latka niestety - wczesnejsze próby były daremne a kanape musiałam wielokrotnie prać:cool:
 
reklama
witam!!

i znow slonko diabli wzieli!:crazy::wściekła/y:
juz mnie wykancza to pogoda:-(

no i jak mam dzis puszczac niunke w samych majtakch? nie jestem zwolennikiem zasikanych podlog i dywanow, wiec dzis beiga po domu w tetrze:cool2:

Donkat oj żubry chodzą,a nawet biegają.Wczoraj nie wiadomo kiedy się od nas wyniosły.Wypatruj ich może gdzieś w Twoich okolicach;-):-).

czekam na nie z kawka i ciastem:-D:rofl2:

a o co w ogóle chodzi z tymi żubrami??

donkat Oliwia nauczyła sie najpierw siusiac na trawkę.Latem puszcałam ją po dworku w majteczkach i przypominałam że jak bedzie jej sie chciało to ma isc na trawkę;-)dla niej to jeszcze większa frajda była niz nocnik w domu i tym sposobem jakos załapała kiedy reagować:laugh2:ale ona miała wtedy juz dwa latka niestety - wczesnejsze próby były daremne a kanape musiałam wielokrotnie prać:cool:

ja dokladnie nie wiem, ale widze ze byly juz u Filwinki i u Netki:-)
ciekawe kiedy je przenosza:rofl2:

ja Julitce tlumacze, zeby sciagala majteczki i sikala jak piesek, to kucnie na sekunde i nic. juz jak siadzie na nocnik to cos zrobi. tylko czasem posadzic ja trudno. na razie probuje dalej tlumaczyc i wysadzac. zobaczymy co bedzie dalej. jesli sie okaze bardzo niekumata, to przestaniemy i powrocimy do tego pozniej
 
Nasze żubry też zniknęły.A było ich aż 12 . Zdążyłam tylko zrobić naprędce kilka zdjęć Antośkowi na jednym z nich:-)
Postanowiliśmy sobie z M że co drugi dzień mamy "wychodne" raz ja a raz on. I dziś była moja kolej. Pogoda co prawda nie bardzo dopisała ale za to było piękne niebo i spędziłam dwie godziny na polu zboża :-) Wróciłam utytłana po pas bo było mokro i w dodatku długopis mi wylał w kieszeni. Ciekawe na ile starczy nam zapału na trzymanie się wychodnego ;-)
niekat a jak Twoja angina? Lepiej się już czujesz?
donkat cierpliwości, może rzeczywiście jest za wcześnie. Pamiętam że kiedy byłam mała miałam taką ciocię , która wszystkie dzieci w rodzinie uczyła siusiać do nocniczka jak skończyły roczek. Tylko , że wtedy nie było pampersów i dzieci bardziej czuły że zrobiły siku w pieluszkę. Nam może zajmie to więcej czasu ale za to nie musimy prać pieluch.
netka1 a jak Kubuś reaguje na to że będzie miał braciszka? Jest zadowolony? Rozmawia z Krzysiem? ;-)
 
dobry wieczor

wczoraj nie mialam jak,rano z julką bylam u alergologa i u pediatry
po poludniu w pracy mialam urwanie kapelusza tak ze wieczorem nie mialam juz sily nawet do kompka siąsc

Netka to widze ze blisko Twojego domku pracuje:-)

dla reszty calusy i nie to zebym opuszczala sie w pisaniu na forum:rofl2:
pozdawiam
 
Dzień dobry!
Dorotko
skoro masz do mnie tak blisko to w takim razie zapraszam do mnie na herbatkę po pracy.:tak::-).
Filwinko
do Kubusia to tak chyba nie do końca dotarło że będzie miał braciszka.On nie bardzo wie co ta mama taaaaka duża.
No to wczoraj byłaś baaardzo blisko z naturą;-):-D Aż po pas!
Donkat no i jak tam?Przywędrowało coś do Ciebie?

A ja właśnie szykuję się na wizytę u gina.Mam nadzieję że wszystko dobrze.:tak:.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

P.S.wygląda na to że dziś będzie cieplejszy dzionek-musi być bo wstawiłam pranie:tak:.
 
witam!!

moja niunka jeszcze spi od nocy!:szok:zjadla i z pelnym brzuszkiem kima jeszcze. ostatnio pozno chodzila spac, a moze po prostu tyle potrzebuje raz na jakis czas?

Nasze żubry też zniknęły.A było ich aż 12 . Zdążyłam tylko zrobić naprędce kilka zdjęć Antośkowi na jednym z nich:-)
Postanowiliśmy sobie z M że co drugi dzień mamy "wychodne" raz ja a raz on. I dziś była moja kolej. Pogoda co prawda nie bardzo dopisała ale za to było piękne niebo i spędziłam dwie godziny na polu zboża :-)

donkat cierpliwości, może rzeczywiście jest za wcześnie. Pamiętam że kiedy byłam mała miałam taką ciocię , która wszystkie dzieci w rodzinie uczyła siusiać do nocniczka jak skończyły roczek. Tylko , że wtedy nie było pampersów i dzieci bardziej czuły że zrobiły siku w pieluszkę. Nam może zajmie to więcej czasu ale za to nie musimy prać pieluch.

w tym zbozu to pewnie bylas z aparatem?;-)

tak, jest za wczesnie dla Jultiki. przekonalam sie o tym woczraj, gdy sie schowala, zeby zrobic kupke w mjatki. poczekamy, swiat sie nie zawali;-)

dobry wieczor

wczoraj nie mialam jak,rano z julką bylam u alergologa i u pediatry
po poludniu w pracy mialam urwanie kapelusza tak ze wieczorem nie mialam juz sily nawet do kompka siąsc

takie dni sie zdarzaja. oby ich bylo malo;-)
a jak Julka, pozno chodzi spac?
duza ma alergie?

Donkat no i jak tam?Przywędrowało coś do Ciebie?

A ja właśnie szykuję się na wizytę u gina.Mam nadzieję że wszystko dobrze.:tak:.
.

nic nie przyszlo:no:przynajmniej nie slyszlaam rykow i tupotu kopyt:-D:-D

powodzenia u gina!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Wpadam napisać co i jak u gina.
Mimo że zapisana byłam na konkretną godz czekałam ponad 2 dłużej bo lekarz poszedł na jakiś zabieg.Pózniej pielęgniarki wpuszczały bez kolejki ciężarne z KTG.
Jak już weszłam to lekarz znów gdzieś musiał wyjść.i kolejne pół godz.Wyniki z moczu mam jakieś słabe:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.Dostałam tabletki i za jakiś czas powtórka badania.
No i nie miałam USG:-(,a tak chciałam zobaczyć maluszka.Po tych wszystkich spóznieniach gin tak odwalał wizyty że hej.
Najważniejsze jednak że oprócz moczu wszystko jest w normie a morfologia wzorcowa.
Niani też nie odebrałam bo akurat dziś zrobili sobie inwentaryzację.:wściekła/y:
Tak więc dzisiejszy dzień nie był dla mnie najlepszy.
A teraz biegnę na spacerek złapać troszkę słońca bo nie wiadomo jak jutro będzie.
 
U nas dziś przełom.
Antoś nauczył się sam siadać. Zostawiłam go samego w pokoju na leżąco a jak wróciłam to siedział i się cieszył :-)
W dodatku dziś wymyśli nowy sposób na przemieszczanie się, bo od kilku dni raczkował do tyłu. A dziś staje na czworaka buja się w przód i w tył i z rozpędu robi skok do przodu i tak w kółko aż dotrze do celu :-)
donkat no racja z aparatem :-) Już zapomniałam ile to frajdy! A moje chłopaki spisały się na medal i nie dzwoniły do mnie ani razu.
A Julitka spała do południa??:szok: Bo to ma melodię do spania ;-)
netka1 trochę szkoda że nie zobaczyłaś Krzysia, ale najważniejsze że morfologię masz dobrą. A w moczu to chyba mogą się pojawiać jakieś bakterie.
sewa po staremu, czyli jak? Jak wygląda Wasz dzień?
Dziewczyny ale ja Wam zazdroszczę że Wasze dzieci przesypiają całe noce. Antoś chyba powinien dostawać kaszę przed snem żeby się najadał, ostatnio dawałam mu deserek na godzinę przed snem, a później jeszcze pierś tuż przed zaśnięciem ,ale on i tak się budzi po ok dwóch godzinach. Tylko nie jestem pewna czy do przytulania czy do jedzenia. Nie wiem też za bardzo jak mu podać kaszę? Zrobić kaszkę ryżową na wodzie i mu dać? Taką płynną? A może lepiej zrobić gęstą i dać mu kilka łyżeczek?
 
reklama
witam wieczorowo!!

po poludniu bylismy z kolega i dziecmi na placu zabaw. Julitka sie w koncu rozkrecila i na wyscigi zjezdzala z chlopakami ze zjezdzalni:szok::-D
na poczatku stala jak slup soli:baffled:


Wpadam napisać co i jak u gina.

Tak więc dzisiejszy dzień nie był dla mnie najlepszy.
A teraz biegnę na spacerek złapać troszkę słońca bo nie wiadomo jak jutro będzie.

no faktycznie, nie mialas dzis szczescia:-(
jutro pewnie bedzie lepiej:-)

ja tez zawsze chcialam miec USG, choc pozniej jak jzu nie bylo widac calego malenstwa, to nie bylo tak fascynujace:sorry2:

U nas dziś przełom.
Antoś nauczył się sam siadać. Zostawiłam go samego w pokoju na leżąco a jak wróciłam to siedział i się cieszył :-)
W dodatku dziś wymyśli nowy sposób na przemieszczanie się, bo od kilku dni raczkował do tyłu. A dziś staje na czworaka buja się w przód i w tył i z rozpędu robi skok do przodu i tak w kółko aż dotrze do celu :-)


Dziewczyny ale ja Wam zazdroszczę że Wasze dzieci przesypiają całe noce. Antoś chyba powinien dostawać kaszę przed snem żeby się najadał, ostatnio dawałam mu deserek na godzinę przed snem, a później jeszcze pierś tuż przed zaśnięciem ,ale on i tak się budzi po ok dwóch godzinach. Tylko nie jestem pewna czy do przytulania czy do jedzenia. Nie wiem też za bardzo jak mu podać kaszę? Zrobić kaszkę ryżową na wodzie i mu dać? Taką płynną? A może lepiej zrobić gęstą i dać mu kilka łyżeczek?

oooo, piekne brawa dla Antoska!!!:-):-):-):wściekła/y:

te podskoki musza wygl;adac komicznie;-):-D

jesli chodzi o kaszke, to lepiej na wodzie, zeby nie bylo uczulajacego mleka. ja tam zawsze wolalam plynna i podac butelka, bo wiedzialam ile jej mala zjadla. w sumie to mozesz mu zrobic na poczatek 120ml wody + odpowiednia ilosc kaszki
 
Do góry