reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

Swietne zdjecie ana, narozrabial cos?
Kasia fajna historia z tym Litwinem
Ja malej najczesciej daje lososia, czasem dorsza albo cos innego.
No wspomnienia zostaja, dzis gadalam z dziewczynami jak bylo na poczatku ciezko, ja prawie zostawilam mala na ulicy jak miala 2 miesiace, a kolezanka pojechala do szpitala i chciala swojego syna im oddac:-D. Teraz sie mozna z tego smiac, ale nie bylo latwo

wsadzil myjke od podlogi do kibelka i pare innych rzeczy i robil kogiel-mogiel reka , szkoda , że nie tą przepychaczką:-D cały mokry, no ale juz po szorowaniu i pachnacy , ja z nim mam , na chwile zostawiłam drzwi otwrte....
 
reklama
aga SERIO!? chciala oddac synka! :-D:szok: i jak Oni zareagowali? :szok::-D a TY? dlaczego omal Malej nie zostawilas? ze zlosci czy niepamieci..:-D:-D

ps. patrzcie Dziewczyny jak to niektore kobiety po porodzie majå - mowie o depresji..i swoich Dzidziusiow nie akceptujå.. to straszne. mam nadzieje ze mi sie to nie przydazy:no:.. slyszalam ze poczåtek jest zawsze piekny, potem przychodzi zmeczenie i rozne dziwne rzeczy mogå sie przydazyc.. znacie jakies takie przypadki..?
 
Dobry jest, ja pamietam zeby zamykac drzwi do wc i lazienki, bo tez ja kibelek interesuje. A w lazience te kratki odplywowe nie sa niczym przymocowane i juz pare razy mi tam wpadla noga. Syf tam straszny i nawet nie mozna rzeczy doprac pozniej, teraz S. polozyl na te kratki ciezarki z hantli
 
aga SERIO!? chciala oddac synka! :-D:szok: i jak Oni zareagowali? :szok::-D a TY? dlaczego omal Malej nie zostawilas? ze zlosci czy niepamieci..:-D:-D

ps. patrzcie Dziewczyny jak to niektore kobiety po porodzie majå - mowie o depresji..i swoich Dzidziusiow nie akceptujå.. to straszne. mam nadzieje ze mi sie to nie przydazy:no:.. slyszalam ze poczåtek jest zawsze piekny, potem przychodzi zmeczenie i rozne dziwne rzeczy mogå sie przydazyc.. znacie jakies takie przypadki..?
Juz pisalam ze wyla mi dnie i noce i ktoregos razu na spacerze caly czas plakala, a ze do meza mialam daleko (godzine z buta) to w desperacji chcialam ja zostawic. Jakos doszlam do restauracji S i tam z bezsilnosci sie rozplakalam i dalam jemu dziecko:baffled:
Kolezanka miala to samo, maly mial kolki i w czasie wizyty w szpitalu chciala go oddac, ale zaraz przyszla jakas pielegniarka i z nia rozmawiala.
Ja tez mialam depreche, pomogla mi duzo pielegniarka z przychodni, przy kazdej wizycie widziala w jakim jestem stanie i rozmawiala ze mna i dawala namiary na spotkania z innymi rodzicami
 
aga SERIO!? chciala oddac synka! :-D:szok: i jak Oni zareagowali? :szok::-D a TY? dlaczego omal Malej nie zostawilas? ze zlosci czy niepamieci..:-D:-D

ps. patrzcie Dziewczyny jak to niektore kobiety po porodzie majå - mowie o depresji..i swoich Dzidziusiow nie akceptujå.. to straszne. mam nadzieje ze mi sie to nie przydazy:no:.. slyszalam ze poczåtek jest zawsze piekny, potem przychodzi zmeczenie i rozne dziwne rzeczy mogå sie przydazyc.. znacie jakies takie przypadki..?

ja nikogo nie zanm , ale wiesz nikt sie tym nie chwali, czasami tak sie dzieje w glowie kobiety i nie mozna ja za to obwiniac , bo to jest choroba , wtedy kobieta nie akceptuje dziecka , nic nie czuje, nie zajmuje sie nim, ale kiedy podda sie terapi dochodzi do siebie , mi sie wydaje , że jest tez ważne wsparcie partnera, fizyczna i psychiczna. podoba mi sie , ze coraz więcej facetów włącza sie do wychowania dziecka i rozumie potrzeby kobiety , szanuje jej prace w domu, o to tez pomaga. ja oże nie mam depresji , ale nie po porodzie jakaś taka placzliwa sie zrobilam, mój to nie wtawał do malego:no: leń ogólnie:tak:, ciągle wkurzona i naburmuszona ale mój twierdzi , ze jak pójde do ludzi to dojde do siebie:-D
ale ogolnie cieżko mi było, nie raz mialam dosy , myśle ze prawie każdy ma takie myśli jak Tampeza i jest sie bezsilnym
ja wysiadłam jak przez całą noc plakał a ja nie mogłam na to nic poradzic
 
aga szok.. smutne to ale zrozumiale.. ciesze sie ze juz jest O.K i teraz juz radzisz sobie z tym "malym slodkim wielkim problemem"..:-)
tak aniu, wiem ze takie zjawisko jest calkowicie normalne i nie dziwie sie.. i w zupelnosci zgadzam sie z tym co napisalas.. to ogromna zmiana w zyciu kobiety, a sytuacje ktore stwarzajå Maluchy potrafiå dobic..ta bezsilnosc..i z nikåd pomocy.. to smutne bardzo jest..
..ja czasami mam takie mysli ze troche mnie to dziecko ograniczy. nie ze zaluje ale ze pewna beztroska juz sie dla mnie skonczyla.. zazdroszcze J. ze jedzie do Egiptu, dziewczynom ze idå na impreze lub znajomi jadå na koncert..a co dopiero jak bede miala takie akcje? ..ale wiem tez ze Dzidzia wynagrodzi mi to w inny sposøb..
 
Takie życie Kasiu....:wściekła/y:

Tampeza a mam jeszcze pytanko , co do tych ryb , ja ma jednak te testy w maju , i z tego co sie orientowałam to ryby maja bardzo dużo alergenów w sobie , więc nie daje czarkowi , ale moze spróbuje, a jaka gotowaną i jaki najlepiej gatunek tej ryby mam dac?
chociaz podobno od 3 roku zycia ...się daje ryby

no i Tampeza znikneła a ty Kasiu coś wiesz?
 
depresji nie mialam poporodowej (sorki ze zas z buta sie wlanczam w rozmowe),ale pamietam ze jak Milenke urodzilam to lezala obok mnie te 3 dniw spzitalu i co miala oczka otwarte to sie na siebie patrzylysmy i tego do konca zycia nie zapomne...wspaniale uczucie,ogromna milosc od razu :-)

z Hania inna bajka...urodzila sie krzyczac i plakala non stop..
glownie pzrez jej placz ucieklam na druga dobe ze szpitala bo tylko ja bylo slychac,inne matki na mnei patrzyly,mowily ze chca spac i mam ja oddac pielegniarce...no i oddalam...czulam ulge...nie potrafilam...nie umialam..hmm... ta milosc nei wybuchla u mnie tak od razu jak po porodzie Milenki

ciezko bylo tez przez pierwsze 2 tygodnie bo non stop plakala,mimo iz kolek na bank nie miala,ot po prostu taki typ
dopiero odkad skonczyla 2 miesiace zaczelam stopniowo za nia szalec :happy:
teraz nie wyobrazam zycia sobie bez niej,jest taka przekochana mimo iz w kosc tez daje ;-)
 
reklama
Do góry