Jola dokładnie tak jak mówi mary beth położne tu mają dziwne podejście czasem..ja mam ciągle problemy z piersiami chociaż mała ma już miesiąc, ja ciągle albo pęknięte brodawki chociaż mała jest dobrze dostawiana po prostu mam wrażliwe sutki, albo mi piersi puchną jak arbuzy i dotknąć się nie da, cały czas mam guza w jednej piersi bo mam zatkany kanalik, położna kazała spuszczać często mleko a im częściej spuszczałam tym gorzej bo więcej tylko narastało a nie chciało lecieć dalej. jak jej powidziałam że rozważam przejście na butlę to na mnie patrzyła jak na wyrodną matkę i powiedziała że mam karmić do roku ;/ mała i tak dostje butlę po każdym karmieniu bo mam za mało mleka do wykarmienia jej mimo że piersi obrzęk cały czas..jak będziesz w hotelu szpitalnym to też się nie dziw bo każda położna mówi coś innego więc bierz na to poprawkę i przede wszystkim kieruj się tym co czujesz, ty najlepiej wyczujesz maluszka
miłego dnia dziewczyny
miłego dnia dziewczyny