reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

jolusss7 witam cię i gratuluję ciąży :-) ja jeszcze nie miałam tutaj usg, ale jadę w piątek na pierwsze usg w szpitalu w Honefoss, w moim przypadku to wyjątkowa sytuacja że będę miała takie badanie w 7tc ale mnie to bardzo cieszy, chcę się dowiedzieć jak się ma moja kruszynka, czy jej serduszko już bije i czy wszystko ok, jeżeli okaże się że wieści z wizyty są pozytywne to na kolejne usg pewnie wybiorę się w 12/13 tc, jak nie dostanę skierowania do szpitala to pewnie prywatnie. Myślę że nie masz się czego bać, badanie jak badanie raczej przebiega normalnie, głowicę usg przyłożą do twojego brzucha i pokażą na monitorze dziecko, pewnie będą dużo rzeczy mierzyć i sprawdzać, jeżeli się martwisz że nie zrozumiesz ich to może załatw sobie tłumacza, masz do tego prawo, może dowiesz się jakiej płci jest dziecko :tak: Nie stresuj się bo wiadomo że ten stres odczuwa także twoje dziecko więc na prawdę to jest niepotrzebne ;-) Będę trzymać kciuki za 27 lutego żeby wszystko przebiegło w miłej atmosferze i wyniki były bardzo dobre :-) &&&&&&&&&&&&&&&&&
 
reklama
witam nowa przyszla mamusie:):):)

ja na USG w szpitalu bylam bardzo zadowolona:) przemila polozna, badala dokładnie maleństwo wszystko mierzyla co i jak...musiala 3 razy powtórzyć wszystkie mierzenia, bo takie maja procedury:) i opisywala dokładnie ile cm. maja nozki, raczki, jak duza glowka, przezierność, no po prostu wszystko...no i plus za cieply zel przy badaniu haha:):) az milo było jak tak smyrala po brzuchu:):) nie masz się czego obawiać, badanie było jak dla mnie super...spedzilam na USG polowkowym ponad godzine czasu...:)
 
Witam
Nie było mnie troszkę ponieważ mój synuś postanowił w końcu wyjść i się przywitać :)
W niedziele o 23 leżeliśmy z mężem skończyliśmy oglądać film :) a tu coś poczułam i mówię ooo, przynieś jakąś miskę , chyba wody...
I jak wstałam do chlupneło na pół podłogi :)
Poszłam się przebrać, zabrać rzeczy itd.
i po godzinie byliśmy gotowi na jazdę do szpitala :)
dotarliśmy koło 24 , zrobili mi ktg, trwało to godzinę , położna przemiło, 2 położna studentka ale super miła uśmiechnięta dziewczyna, podali mi słodki napój i obudzili małego takim dźwiękiem śmiesznym bo spał i nie widzieli jak serduszko na ktg dokładnie, skurcze były wtedy już co 5-7 minut z tym ,że pierwsze trochę bolesne to w aucie dopiero. Później przeszłam do pokoju z podwójnym łóżkiem, wanną i mąż był jeszcze chwilkę ze mną. Po 1 pojechał do domu bo zostawiliśmy synka pod opieką sąsiada a nie mógł całą noc bo rano szedł do pracy. Jeszcze o 1.30 dzwoniłam do męża i pytałam czy mały spi czy dojechał itd. mąż żałował że nie mógł zostać, Bóle już były silne na maksa, chodziłam cały czas bo to mi najbardziej pomagało i przy skurczu szłam do zlewu i chlapałam sie zimną wodą :) przyszła położna powiedziałam że chcę epidural i żeby zawołała anestezjologa, powiedziała ok, ale trzeba mieć 4 cm , sprawdziła mówi że jest 3-4 i czy chcę gaz zanim będzie 4 , zgodziłam się przeszłyśmy do sali porodowej z gazem i łóżkiem do rodzenia. usiadłam wdychałam gaz , bolało już bardzo do 5 skurczach poprosiłam żeby sprawdziła czy jest już 4 , położyłam się ona sprawdza i mówi że 10 i że rodzimy i nie ma czasu na znieczulenie - czyli z 3-4 na 10 w 10 minut :) wow, w pośpiechu ściągnęły mi spodnie skarpetki majtki, rodziłam w swojej koszulce staniku itd, bo już nie było czasu, 3 wdechy , 3 parcia, jedno trzeba przepuścić,bo obracają główkę, 3 wdechy gazu ( ps. bardzo fajna sprawa nie chodzi o to uczucie otłumienia ale można dzięki masce głębiej oddychać i lepiej konrolować parcie i wdechy ) i mały był na swiecie o 2,12 czyli 2 godziny od przyjazdu na porodówkę. , szycie trwało dłużej :)) ale tylko 4 szewki w tym 2 jak to powiedziały żeby było ładnie :) Życzę wam porodu z taką atmosferą , po porodzie leżałam z małym 2 godzinki się karmiliśmy, kangurowalismy, położne przyniosły mi lampkę niskoprocentowego szampana, pytały czy jestem głodna spragniona, gratulowały :) śmiały się że jakiby mąż zaczekał jeszcze 30 minut to byłby przy porodzie :) , później też wszystko ok, wczoraj rano wyszliśmy, Naprawdę poród marzeń, tak to co miesiąc można :) szpital super, położne wszystkie super, pomocne , miłe , cierpliwe. Jak będę miała troszkę czasu , jutro to spróbuję porównać jak szpital w pl. a jak no :)

Pozdrawiam
i uciekam bo mały się budzi na cyca :)
 
GRATULACIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:):):):):):):):)


JEJ.......o takim porodzie szybkim to az mi się marzy:):) SUPER:) az zazdroszczę ze tak gładziutko poszlo:):):):):)ja mam nadzieje ze mój organizm nie będzie robil niespodzianek i nie będę czekala z 10 czy 15 albo 20 godzin na rozwarcie):):):):):):)

a jak maleństwo???JAK MA NA IMIE???:):):):):):):):):) No i jak Ty się czujesz? nie boli cie już nic?czy jeszcze odczuwasz bole? :):) bo to jest chyba rzecz której ja się najbardziej boje:)
 
synek ma na imie Sebastian :) wazyl 3095 i mierzyl 48 cm , ale wydaje mi sie ze jest dluzszy tylko widzialam jak go starzystka na zgietych nozkach mirzyla :) co do bolu po to nie jest zle , skurczanie sie macicy odczuwalne mocniej przy karmieniu to jak na miesiaczke, a nizej tez do zniesienia , tego czego ja sie balam i co zle pzmietalam za 1 razem to pojscie na toalete ze tak powiem w grubszej sprawie :) ale jakas przezylam , warto sie zaopatrzyc w jakies czopki i suszone sliwki na wrazie czego. zycze ci anastazi przede wszystkim szczesliwrgo zakonczenia , bol mija odrazu , ja tez sie balam ale spokojnie strach ma duze oczy , teraz wiem ze swiadomosc co bedzie dalej , kontrola oddechow i chodzenie bardzo mi pomogly, gaz, i zimna woda na twarz i rece przede wszyskim wsparcie meza i dobry humor :) a pozniej to juz tylko przywitac malenstwo na swiecie hop do cyca odrazu po porodzie i bedzie dobrze . buziaki dziewczyny ,
 
kolola Gratuacje!!!!!
faktycznie szybko ci poszło :tak:, u mnie po porodzie dają kieliszek soku jabłkowego :-) ,a dzieci mierzą taki zwinięte , mój synek jak się urodził to mu wpisali 54cm a ubranka na 56 były za małe ;-)
zgadzam się że prawidłowe oddychanie bardzo pomaga przy skurczach
 
kolola GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!! :-):-):-)
cieszę się że takie miłe wspomnienia i tak szybko poszło, na prawdę super :tak:


a ja wczoraj byłam w szpitalu na naszym pierwszym usg i muszę się pochwalić że nasze dziecko ma aż 8mm :-D:-) aż bo to dopiero początek 7 tc i to jeszcze miałam owulację w 18 dc więc się spodziewałam mniejszej kropki a tu normalnie gigant ;-) ale najważniejsze że wszystko dobrze, serduszko bije i jest to ciąża umiejscowiona w macicy a nie gdzie indziej :-) lekarz który mnie badał był oczywiście miły ale i tak odczułam że badanie mnie jest dla niego stratą czasu, bo przecież oni nie praktykują takich badań w tym tygodniu ciąży, uprzedzał mnie kilka razy że jeżeli nic nie zobaczy to znaczy że jestem za wcześnie i powtarzał mi że w ogóle to jest bardzo wcześnie... ehh już się nie będę żalić, mógł sobie myśleć co chciał, najważniejsze że ja jestem spokojniejsza :-)
 
edyta super:):)ciesze się ze wszystko wporzadku po badaniu:):):)no i teraz mogę zyczyc spokojnej i nudnej ciąży:):):):)- już potwierdzonej:):):):):):) nie martw się lekarzami....najważniejsze żeby zbadali i powiedzieli co i jak...a to co on sobie tam myśli po drodze...to już niech sobie zostawi:):):):)
a jak ze zwolnieniem??? będziesz pracowala czy jednak nie????



AniaSm witam cie:):):):):)



kolola...to w takim razie teraz czekamy na wieści jak maluszej się rozwija:):):):)

super imie:):) ucałuj maluszka bardzo bardzo mocno:):):):):) niech rosnie szybciutko:)



a ja dzisiaj mam POLMETEK hahaha:):):) i meza nie ma w domu:( poleciał do polski na weekend......ech........
hmmmmmm....zycze sobie tak udanej drugiej polowy ciąży jak była pierwsza:):):):):):):)hahaha:):)


a wam miłego weekendu:)
 
edyta, gratuluje ciazy, ciesze sie ze wszystko dobrzei oby tak dalej ! a lekarze rozni sa nie ma co sie przejmowac. niech dzidzia rosnie zdrowo,
anastazi, gratuluje polmetku , teraz z gorki ,chociaz ostatnie tygodnie sie dluza .
:) z imieniemchcielismy zebybylo tak samo po norwesku i polsku, bo starszy syn ma na imie krzys dla norwegow nie do wymowienia i tak w przedszkolu itd. zostal kristoffem ;p ,
Maluszek rozwija sie dobrze na cucku na cale szczescie , narazie bez kolek i innych szalenstw, troche daje popalic w nocy ... takie male a juz sobie wymyslil ze z rodzicamisie spi lepiej niz samemu :-) ale przyznam sie ze brakuje mi czasu zeby zagladac na forum , postaram sie czesciej, piszcie dziewczyny jak wasze fasolki z przyjemnoscia poczytam.
anastazi, postaram sie proszukac i przeslac te linki , pozdrawiam goraco,
 
reklama
oj my z imieniem tez chcemy żeby było tak samo i w polskim i w norweskim......Mąz upiera się nad Nicolą a ja nad Natalią...:):):):) oczywiście z biebiem czasu ja postawie na swoim mam nadzieje:):):):):):):)
bo w mojej rodzinie jak już jest dziewczynka to Nicola....wiec nie chce żeby moja corcia była kolejna do kolekcji....:):):)
 
Do góry