reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Manchesteru

Witamy swiezo upieczona mame i oczywiscie gratuluje z calego serca! Ja juz sie nie moge doczekac rozwiazania, choc z drugiej strony jestem pelna obaw, wiec celebruje ostatnie chwile "wolnosci". Generalnie staram sie jak najwiecej odpoczywac, ale szczerze mowiac róznie mi to wychodzi, szczególnie ze spaniem mam klopoty :( ...
Mam nadzieje, ze sam poród szybko pojdzie, a jesli nie, to przynajmniej szybciutko zapomne o wszystkich nieprzyjemnosciach.
Lysa_d - z jakich środków przeciwbolowych korzystalas podczas porodu?
 
reklama
ooo prosze ;-) troszeczke sie ruszylo cos tutaj
witam
dawno tutaj nie zagladalam bo poprostu nikt tutaj nie pisal :shocked2: ja mieszkam na Wythenshawe niedaleko lotniska i obie corki rodzilam w Wythenshawe Hospital i jestem bardzo zadowolona a szczegolnie moim drugim porodem. nie mam nic do zazucenia poloznom i opiece podczas porodu jak i po.
co do znieczulen to przy pierwszym porodzie dostalam zastrzyk w d...pke i troszeczke pomogl. a przy drugim to juz nie zdazylam bo tak szybciutko Maja pchala sie na ten swiat :tak:. oba porody mialam inne i oba rodzilam w innych pozycjach. i szczerze moge polecic pozycje kleczaca. duzo szybciej i mniej bolesna :sorry:. a wiec jezeli traficie na dobra polozna to zanim zaczna sie parte to popytajcie o pozycje do rodzenia.
lysa gratulacje
yowka a wynajac dobre mieszkanie to pare miesiecy poszukiwan. wiem bo sami niedawno sie przeprowadzilismy i zanim wynajelismy to obejrzelismy chyba z kilkanascie domkow. a wiec powodzenia zycze :cool2:
 
Biszkopcik ja chyba skozystalam z wszystkich mozliwych srodkow bolowych jakie mieli :)

Na poczatku w domu bralam paracetamol z codeina (slaba dawka jest dostepna bez recepty w aptece, mocniejszy mozna dostac ze szpitala). U mnie ogolnie najpierw odeszly wody, to bylo w niedziele wieczorkiem ale cos kolor mi sie nie podobal wiec pojechalismy do szpitala zeby sprawdzic. Od razu mnie do maszyny podlaczyli, tzn brzuch zeby zobaczyc rytm bicia serca i czestotliwosc skurczy. Na szczescie wszystko bylo ok wiec worcilismy do domku. Noc jakos przetrwalam, potem w poniedzialek ok poludnia skurcze byly co 4-5 minut wiec pojechalismy do szpitala bo tak zalecila polozna. Bol byl juz dosyc mocny i wszystko wskazywalo ze parte skurcze tuz tuz. Po godz w szpitalu juz nie moglam wytrzymac bolu wiec poprosilam o gas-and-air- szczerze powiedziawszy jakos chyba mi nie pomagal, jak wdychalam ok 30sec-1min przed kazdym skurczem to tak czy siak bolalo jak cholera a jak sie skurcz konczyl to mnie sie wydawalo ze odlatuje hehe no wiec poslali po pania doktor zeby zbadala rozwarcie i okazalo sie ze mam cudowne...... 1cm :) od tego momentu wiedzialam ze nie mam szans wytrzymac az do 10 cm i nie mam szans na basen wiec zabrali mnie na oddzial gdzie mozna dostac zastrzyki przeciwbolowe i dostalam pethadine- to jest ten sroden co podaja niby co 3 godz, fakt ze skurcze staly sie znosne ale po 3 godz bol znow wrocil a odstep miedzy skurczami byl po tym zastrzyku co 8-10 min wiec jedyne co mogli mi juz zaproponowac (nie chcieli podac juz pethadine bo chyba zbyt zwolnil mi skurcze) to epidural - zastrzyk znieczulajacy w kregoslup. Jak zawiezli mnie na sale to o 9.30 wieczorem w poniedzialek bylam juz po znieczuleniu, nie czulam nic od pasa w dol, zero czucia skurczy juz nie wspomne o oddawaniu moczu :) podlaczyli znow brzusio do maszyny i tak cala noc az do 8 rano we wtorek nic nie czulam i jak mnie pani doktor zbadala to mialam moje 10 cm rozwarcia i bylam gotowa do rodzenia. Jak sie pozniej okazalo jak mala zaczela zchodzic to kanalu rodnego to zaczelam czuc bol krzyzowy przy kazdym skurczu wiec to niby mial byc dla nich znak kiedy mam przec. Bol byl gorszy niz przed znieczuleniem ale mysle ze skoro tak mnie bolalo to bez znieczulenia chyba bym nie dawa rady wodole. Niestety skurcze byly nie regolarne wiec podali mi oksytocyne i dopiero w tedy zaczelam przec. Tak wiec w moim przypadku nawet to ostanie znieczulenie nie dokonca zadzialalo no ale kazdy jest inny. Ja jest prawie ze nie odporna na bol wiec mysle ze tylko narkoza by znieczulila mnie na stale hehe ale nie boj sie, bedzie dobrze. Przynajmniej tu w Anglii jak masz taka potrzebe to dostaniesz kazde znieczulenie ktorego potrzebujesz. Bede za ciebie trzymac kciuki i daj znac jak juz cos sie ruszy :)
 
Lysa _d - Dzieki wielkie za odpowiedz, mam przynajmniej wyobrazenie jak to moze wygladac.Z Twojego opisu wyglada na to, ze mialas bardzo meczacy porod. Ja generalnie nie nastawiam sie na konkretny z mozliwych srodkow przeciwbolowych, wszystko zalezy od tego jak bede znosic bol, bo jak wlasnie pisalas kazdy jest poprostu inny. Mimo to, znajac siebie i swoje sklonnosci do paniki mysle, ze bez epiduralu sie pewnie nie obejdzie, ale co tam, nie chce na razie budowac scenariusza. Najwazniejsze, ze dla Ciebie wszystko sie dobrze skonczylo i mozesz sie cieszyc teraz swoja mala dziewczynka. :) Mysle, ze i ze mna wszystko bedzie ok, choc nie moge powiedziec, ze sie nie boje. Dam znac w miare mozliwosci jak cos sie zacznie dziac. W sumie codziennie wydaje mi sie, ze to juz dzis....:-))) Pozdrawiam serdecznie!
 
Witajcie :)
Wczoraj zupelnie nie mialam czasu tu zajrzec...fajnie ruszylo sie tutaj troche wiec jest nawet co poczytac:)
My glownie przez rightmove.com szukamy mieszkania i juz tylko przez agencje bo na prywatnych z dobrym mieszkaniem to juz chyba nie ma co liczyc.A co do czasu to my tez juz kilka miesiecy szukamy i nic.Obejrzelismy juz tyle mieszkan i w kazdym cos nie tak.Teraz jedziemy znow jutro obejrzec dwa domy na Prestwich i jak nie wypali to bedziemy szukac dopiero cos po swietach a tu podisujemy nastepna umowe.
Mi juz sie choinki chce..wczoraj ogladalam tyle slicznych ozdob..ech..ale troche za wczesnie chyba:)Bede spedzac po raz pierwszy Swieta tutaj...pewnie bedzie ciezko bez rodzinki i atmosfery PL Swiat...:-(
Biszkopcik coraz bardziej pod paniką porodu widze:)...nie martw sie wszystko pojdzie jak z platka..sama zobaczysz.Miej caly czas pozytywne nastawienie a bedzie szybko i prawie bezbolesnie.Mi odeszly wody plodowe w domku i to mnie obudzilo bo doslownie myslalam , ze :) hihi ..sikam....no i moj z recznikiem a ja biegiem do toalety i tak siedzialam az basen sie nie oproznil:)Kazali mi przyjechac...bylo to ok 11 rano.Ale ja jak to ja..jeszcze sie wykapalam, zjadlam sniadanko, umalowalam sie i zrobilam sobie wloski :)Przeciez na powitanie mojej dzidzi musiala mama ladnie wygladac..haha a moj panikowal tak strasznie , ze az mnie rozsmieszal, ze dzidzia sie udusi bo wody jej brak..hahaha.W szpitalu podpieli mnie pod KTG mialam 3 cm rozwarcia i dopiero zaczynaly mi sie skurcze...ale z takim nasileniem , ze po godzinie chodzilam juz w kolo lozka i jeczalam.Ale uparcie nie chcialam znieczulen...czekalam na epidural, robiac przy tym wszystko na co wskazywal moj organizm...chodzilam, kleczalam, bujalam sie na lozku itd. nawet nie wiem kiedy ten czasa zlecial..jak w transie bylam..Przy 4 cm tak mnie zaczelo bolec, ze poprosilam juz o epidural..niechetnie mi dali bo mowili, ze za wczesnie ale mnie bolalo i sie uparlam ..i cholerka troche niepotrzebnie...Po tej dawce poczulam sie jak w niebie..nic nie czulam...tylko leciutkie skurcze..prawie niewyczuwalne i tak sobie lezalam na tej porodowce jak nigdy nic..Gadamy sobie z moim, smiejemy sie ..przychodzi polozna i mowi ok sprawdzmy rozwarcie..i ku jej zaskoczeniu mowi..cholera 10 cm..przemy..no i ani sie nie obejrzalam i trzeba bylo rodzic a tak sie fajnie lezalo..no ale potem nie bylo juz tak fajnie bo parlam i parlam a maly zasypial i nie schodzil w dol...wydaje mi sie , ze epidural tak zadzialal...choc niby nie przenika..ale to bylo bardzo dziwne, bo moja znajoma miala to samo i skonczylo sie u niej po 24 godz cesarka....po wielu probach parcia powiedzieli mi, ze trzeba zadecydowac..albo cesarka, albo kleszcze albo proznociag bo sama nie urodze..no i wybralam ten ostatni.Wtedy juz poszlo w miare szybko za to bolesnie przy przechodzeniu glowki a najbardziej przy ramionkach..uff..ale potem byla juz sama radosc.Mimo wszystko polecam wlasnie epidural i tylko to.Mi przestal dzialac pod koniec ale nie mogli mi juz podac kolejnej dawki bo byly parte...ale w sumie bol byl najwiekszy dwa razy i po krzyku.Potem krzyczal juz tylko moj synus:) Strasznie duzo spal..nie mozna bylo go dobudzic wiecznie na karmienie..doslownie rozbieraly go do naga.Nie chcial ssac..mial z tym wielki problem pomimo wielu prob...i niestety musial byc karmiony butelka.Teraz sie to odbija na jego zdrowiu bo lapie wszystkie wirusy jakie sa tylko mozliwe i z choroby w chorobe .Wiec proboj ile sil karmic piersia!!!Jak najdluzej!A przynajmniej do roku.
A co do opieki nad mama po porodzie to tu ogolnie jest chyba przyjete, ze mama zrobi swoje i tyle.Zszyli mnie zle i do tej pory odczuwam dyskomfort..nie zbadali po porodzie..ale to norma.Nie tylko ja tak mialam.:no::wściekła/y:
Do PL polecialam to dopiero przebadalam sie porzadnie...szkoda gadac.
Ale ogolnie opieke szpitalna w Huddersfield oceniam na 4+...nie bylo zle.
BEDZIE DOBRZE BISZKOPCIK...szczerze Ci kibicuje!!!
Mam nadzieje, ze i moja relacja troszke Ci pomoze w wyobrazeniach o porodzie..moj byl dosc zabawny poczatkowo i z takim nastawieniem przeszlam przez caly porod i tego Ci zycze :tak::-);-)
 
Witajcie, Dzieki wielkie za słowa otuchy oraz wasze relacje porodowe. Faktycznie, poniewaz to juz tuz tuz, przynajmniej terminowo, nie moge pomimo zmuszania sie do pozytywnego myslenia, wyrzucic z siebie obaw. Jedak mysle, ze kazdy mnie rozumie ;-). Szczerze to marze o tym, zeby juz wszystko bylo tak jak u Was wspomieniem, a to glownie dlatego, ze nie chce juz sie martwic, czy dzidzius sie dostatecznie czesto rusza, czy wszystko bedzie ok, itp itd. Cale szczescie, ze juz bardzo niedlugo przyjezdza moja ukochana mama, wiec licze na jej i mojego meza wsparcie. A jak oceniacie pierwsze dni po porodzie, jak poradzilyscie sobie? A i co z depresja poporodowa? Słyszałam z relacji moich przyjaciolek, ze moze to byc dosc traumatyczne...cale szczescie każdy jest inny i nie ma co za bardzo sie sugerowac.:tak:
Yowka - powodzenia w szukaniu domku i daj znac jak Wam poszlo. Jesli chodzi o korzystanie z agencji, to ja zawsze z nich korzystalam, gdyz w moim mniemaniu sa one bardziej wiarygodne niz prywatni lanlordzi, ktorzy nie zawsze nawet mają prawo wynajmowac mieszkanie. A tu oddajac chociazby swoj depozyt w rece jakby nie bylo instytucji, zawsze masz wieksze szanse na jego odzyskanie. Nie mowiac juz o innych problemach, ktore moga wystapic w trakcie uzytkowania mieszkania. Jesli chodzi o agencje, z ktorymi ja mialam watpliwą przyjemnosc współpracy to odradzałabym korzystanie z homes4you. Mielismy z nimi spór, własnie odnosnie zwrotu depozytu - całe szczescie sprawa zakonczyla sie na naszą korzysc, choc nie powiem - trwało to kilka miesięcy. Pozdrowienia i miłego dnia życze wszystkim!!:-D
 
Witam się i Ja! Niestety rzadko tu zaglądam, bo przeważnie oblegam lutówki 2010 ;-) Pomimo to chętnie tu zaglądam i tylko patrzę jak sie buźki na forum zmieniają. Ja już do rozwiązania jestem w domku, więc mam mnóstwo czasu na wszystko. Może zorganizowałybyśmy sobie jakieś spotkanko w centrum w jakiejś miłej kawiarence przy ciastku i kawce?
 
No laseczki w koncu sie przeprowadzamy:)Znalazlam domek przez agencje HYDE.Zalatwilismy papierkowe sprawy i teraz tylko przeprowadzka prawdopodobnie za tydzien lub 2:) Domek fajny z ogrodem 3 bed. M25 Prestwich..hihi..centrum Prestwich..wkolo sklepy wszedzie blizko..pod nosem przedszkole,szkoly,surgery, pharmacy.. itp. rewelacja:)
Ale sie ciesze...wiec Świeta beda prawdopodobnie juz w Manchesterze:)
 
reklama
Do góry