czesc dziewczyny...mielismy w nocy wlamanie do domku,probowali wejsc i prawie im sie udalo,dobrze ze nie spalismy i zadzwonilismy po policje jak tylko ich uslyszelismy.my bylismy w sypialni na gorze a trzch typow probowalo wejsc przez okno na dole,male pokienko bylo otwarte i jeden z nich wszedl na parapet i probowal duze otworzyc,masakra jak sie balamdzisiaj byl sledczy zbieral dowody,odciski.nie wiadomo czy ich zlapia
my tez mielismy 1 probe wlamania,ale u nas ja mysle ze dom byl caly czas pod obserwacja. m oj maz czesto pracuje po nocach,a akurat w tym czasie cale 2 tygodnie pracowal cale noce bylam sama w tym wielkim domuakurat jak probowali sie wlamac mial wolne cale szczescie