reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Leicester

reklama
Tudor to koło mnie, świetnie:-)
Wczoraj mój Adam miał wolne więc spędziliśmy ten czas razem, wybraliśmy sie na spacer do miasta a tak właściwie na targ:-D bo potrzebowałam seler:-D, sama nie lubię chodzić tak daleko bo to nie wiadomo co Bartek wymyśli;-) a tak to zawsze jakieś wsparcie w postaci taty;-)
Na pewno będziemy w kontakcie, niech się dzieciaki bawią razem.
Świetnie, że Alankowi podoba się nowe mieszkanie to bardzo ważne,
pozdrawiam
 
Daysie ja wiem, że to nie jest daleko i kilometrów jako takich ja się nie boję;-)
Chodzi mi o to, że Bartek nie lubi długo w wózku jeździć i jak jestem sama to wolę do parku iść.
Jak jesteśmy z Adamem w centrum ja spokojnie mogę zakupy porobić a Bartek jest z tatą z dala od przepychających się miedzy stoiskami ludzi. Póki mogę to oszczędzam tego mojemu dziecku, wystarczy, że do Asdy musi z nami jeździć:-D:-D
 
hej dziewczyny!

w koncu jestem! wrocilam w sobote ale mialam tyle zaleglosci ze nie mialam kiedy pisac.

witam cie Kasiu n forum! nawiazujac do twojego posta tez mysle ze byloby wam o wiele latwiej zanlesc mieszkanie niz tylko pokoj. tym nardziej z malutkim dzieckiem. niektorzy landlordzi nie lubia u siebie dzieci- niestety. gdybym cos sslyszala to od razu dam znac. powodzenia.

Daysie, przykro mi z powodu twojej mamy. mam nadzieje ze jednak wszystko sie ulozy. trzymaj sie dzielnie.

Aga no to jestesmy sasiadkami prawie bo ja na battenberg rd mieszkam. musimy sie kiedys zgadac na ta kawe.

Iwonka fajnie ze cos upolowalas na carbocie.

ja mam dola. troche z powodu pogody ale bardziej z powodu mojego malucha. kurcze, jakos nie chce mi jesc jakos ostatnio. moge sie produkowac ale jego zainteresowanie jest znikome. co do mleka to moj Samirek je ;rzucil; zaraz po tym jak skonczyl roczek. wyplul butle i tyle. od tego czasu dwoje sie i troje zeby jadl kaszki, jogurty itp.
kombinowalam ze wszytskim i nic. w sumie balam sie na poczatku dawac mu krowie mleko ale malymi porcjami mu je podaje. kurcze teraz sie za duzo panikuje na te tematy. kiedys nasze matki nie mialy wyboru prawie zadnego dawaly to co bylo i jakos zyjemy.
Daysie twoj maly jest w wieku mojego ( miesiac roznicy). powiedz mi, korzysta juz z nocnika, lubi jesc sam? bo moj jakos do niczego sie nie pali. jedynie co go bawi to wlazenie tam gdzie nie trzeba i gryzenie wszystkiego co sie da. zaczynam sie marwtic. moze ja cos robie ( albo nie robie) nie tak?
pocieszcie bo jestem na etapie wmawiania sobie ze jestem tragiczna matka buuuu....
 
no niema spraw moj alan na taka pogode szaleje bo uwielbia spadzac czas na dworzea teraz jest to nir mozliwe a ja juz niema sily bo on niemoze soiebie znalesc zajecia !!wlasnie wstal moj potworek i krzyk ze chce na dwor a tam taka pogoda a jemu nie wytlumaczy i bedzie tak siedzial pod dziwiami i plakal
 
reklama
Anja świetnie, że już jesteś:)
Na początek pocieszę Cię, że jesteś normalna:) i każda z Nas boryka się, borykała lub będzie się borykać z problemem jedzenia:)
Więcej teraz nie napiszę, bo bawię się z Bartkiem a opcja, że mama pisze a dziecko bawi się samo jeszcze nie wchodzi w rachubę:))))))
 
Do góry