reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Leicester

reklama
HEJ :)
Tak czytam te posty i zdałam sobie sprawę z tego, że coraz bardziej chciałabym już być w Lester... teraz choroba mnie złapała i 39 stopni jakoś nie chce się magicznie się zamienić na 36 i 6 :( ukochany daleko a ja tu kwiczę z bólu mięśni i napadów gorączki... dzisiaj strasznie dokucza mi ta moja samotność :/

pozdrawiam
 
Hej Pani Iwonka :)

A kiedy dołączycie do męża? Bo ja w pierwszym tygodniu lipca. Może jako dwie świeżynki razem będziemy poznawać jak to jest być mamusią w Leicester ? :) co prawda wcześniej przylatywaliśmy do męża w odwiedziny ale to zawsze było krótko i człowiek miał tą świadomość, że za chwilę wraca się do domku, do rodzinki itd. Niestety teraz to już nie ma żartów i trzeba się jakoś odnaleźć w nowym środowisku a miło by było gdyby w tym ''odnajdywaniu się'' potowarzyszyła nam jakaś inna mamusia z dzieciaczkiem:)
Pozdrawiamy
Kasia i Sebastianek (18miesięcy)
 
Ostatnia edycja:
Cześć Kraje-K,

Ja tak do końca jeszcze nie jestem pewna kiedy przyjedziemy, tzn. ja myślę, że to będzie na początku września. Pod koniec sierpnia mamy jeszcze jedno szczepienie, więc nie ma sensu wyjeżdżać wcześniej a potem latać znowu. Ja już swoje wylatałam:) jak wcześniej mój Adam pracował w Leicester to prawie co miesiąc latałam:) ach te tanie wtedy jeszcze loty:)
Z dzieckiem jeszcze nie leciałam i muszę się przyznać, że trochę się tego obawiam, ale nie ma wyjścia, już lepiej się przemęczyć niecałe 2 godzinki niż samochodem cały dzień.
Doskonale cię rozumiem, jeśli chodzi o przeprowadzkę, teraz żarty się skończyły,najbardziej mi szkoda że będę daleko od rodziców a Bartek od dziadków. Ja wiem, że jest skype i mimo wszystko stosunkowo tanie loty, ale i tak to daleko:(
Z drugiej jednak strony jestem o wiele lepiej nastawiona na "Anglię" niż za pierwszym podejściem. Miasto już znam i nie wydaje mi się takie straszne, myślę że damy radę. Jestem bardzo zadowolona że trafiłam na to forum. Zawsze to jakieś wsparcie jak sobie poczytamy, że nie tylko ja jestem w takiej sytuacji:)
pozdrowienia dla wszystkich
ps. Abby Park bardzo lubię niestety jeszcze jutro nas tam nie będzie:))))
 
A co to za prywatne pogaduszki na forum dla mam? :-D


A ja właśnie dziś byłam w Abbey Park.
Nie wiem o którj godz. dokładnie ale wracając z miasta piechotką do domu,wstąpiłam z mopim czortem na polane i do zwierzątek.
Ależ piękna pogoda :-)
 
muszę poczytać wasze wypowiedzi od początku, żeby nie zadawać pytań na które wcześniej już może udzieliłyście odpowiedzi:-) ale po całym dniu z dzidkiem (dzidek to Bartuś:)) nie mam siły na nic
a co do pogody to niech będzie taka fajna jak najdłużej, 2 lata temu naprzywoziłam sobie same letnie rzeczy a przez cały lipiec i sierpień padało:-( fuj, koszmar
 
To chyba w innym mieście byłaś :-D
Bo dwa lata temu w lipcu to ja w ciąży już byłam i każdy wolny dzień byliśmy na piknikach,bo tak ładnie było.
Nawet w góry się wybraliśmy koło Durby District.
Napewno nie było tak każdego dnia ale też napewno nie lało całe dwa mies. :tak:
Mój mąż pracuej na noc.Więc go nie ma .W dzień odsypia i też go nie ma ale siłę na chwilę na forum ja zawsze mam :-D
Dziś znów zasówam z Dziedzicem do Abbey Prk.
Nie odpuszcze tej pogodzie :-D
Pozdrawiam wszystkich.
PS.Mój mąż to rówież Bartosz
 
reklama
Teraz jak o tym myślę znowu to rzeczywiście może i tak najgorzej nie było:) ale jak się rozpada to sama wiesz jak potrafi się zanieść i na jak długo, widocznie wtedy(tego lata) byłam w pochmurnym nastroju i tylko to mi zostało w pamięci.
A kaczki karmicie w Abbey Park?
Pozdrawiam
 
Do góry