reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Leicester

Nie będziemy mieli tego domu :(

Jestem załamana... proszę jak znacie jakąś fajną agencje to dajcie znać - ja już nie wiem co robić ! Zaraz jedziemy na poszukiwania nowego lokum.
 
reklama
http://www.rightmove.co.uk/property-to-rent/search.html?searchLocation=le3&useLocationIdentifier=false&locationIdentifier=&rent.x=16&rent.y=16&rent=RENT&lastPersistLocId=POSTCODE^466516
 
Będę drastyczna...
Zgadzam się w 1000% w tym co pisze Iwona.
Amor,
matko boska,wkółko narzekasz.
A to strach przed wyjazdem,a to starch żeby na ulicę wyjść,a to,że autobusu czy przystanku znaleźć nie możesz,a to,że ktoś Ci coś opowiada...dziewczyno weź się w garść i rób coś a nie jęczysz cały czas.
A to,że pogoda zła,że klimat zły...jesteś dopiero od tygodnia i co myślałaś,że w ciągu dwóch dni załatwisz wszystko i się przyzwyczaisz?
Ja 5 lat tu jestem i jeszcze do wielu rzeczy nie mam prawidłowego podejścia.
W sumie nic nie zrobiłaś a niewiadomoczego chcesz.
Wybacz to okrucieństwo ale sorry ...
Czasem chyba trzeba dostać kopa na rozruch.
Ja gdy przyjechałam w styczniu do UK,lokum miałam takie jak Ty,z kimś i u kogoś,na drugi dzień chodziłam zupełnie sama z mapą i słownikiem w ręce po mieście i szukałam roboty,bo każdy miał swoje sprawy i zbytnio za bardzo się mną nie przejmowano.
Nikt agencji mi nawet nie pokazał i nazw nie podał.
Prace znalazłam tego samego dnia, a mój angielski w tym czasie był na pozimonie
"I love you" i "good morning" i nic szczególnego poza tym.
Chodziłam od knajpy do knajpy i wkońcu okazało się,że potrzebują akurat do tego jednego pubu.
Jak wracałam tego dnia wieczorem do domu to po drogowzkazach na ulicy.
Jak pierwszy raz poszłam do fabryki do pracy to bus z agencji wyziół Nas do pracy ale nikt nam nie powiedział,że o transport powrotny mamy zadbać sami.
A żadna z Nas nawet po 2 pound na bilet wtedy nie miała.
Na drugi dzień kazano dojechać samemu i do innej fabryki a nikt nawet nie powiedział nam jakim nr.autobusu i gdzie wysciąść,ktoś tylko wiedział,że to koło Tesco w Wigston więc każdego kierowcy pytałyśmy się czy jedzie koło BIG SHOP TESCO
:-D:-D:-D bo taki była znajomość języka :-(
Z tego co zrozumiałam to chłopak zapisał Cie do agencji a sama byłaś w jakiejś?
Idź do A La Carte na Groby Rd.tam zazwyczaj jakaś robota jest.

Co do dobrej agencji mieszkaniowej ...
nie od tego czy jest ona dobra czy nie zależy czy wynajmą Wam dom.
Już o tym wcześniej pisałam.
Problem jak widać leży chyba gdzie indziej niż w agencji jeśli kolejna Wam odmawia i to po sprawdzeniu wierzytelności.
A w tej o której ja pisałam Shonki Brothers byliście ?
O tym czy agencja jest dobra to decyduje to jak załatwiają sprawy już po wynajęciu domu.
Tj.czy naprawiają szybko uszkodzenia,czy robią kontrole umawiając się z Tobą na kompromisowych warunkach,czy pozwalaja na drobne zmiany itd.
Ale nie decyduje o tym czy wyrażą zgodę na najem lokalu.
O tym czy wynajmą dom to decyduje to czy to Wy jesteście dobrymi i wypłącalnymi lokatorami.
Okrutne ale prawdziwe.
Próbuj z ogłoszeń na pl sklepach,wtedy niektóre ogłoszenia są prywatne i nie robią Credit Check.
 
Ostatnia edycja:
Amorku nie wiem czy fajna ale tania jest agencja Kelly Estate chyba tak się to pisze na Woodgate na przeciwko marketu Aldi. U nas nic ciekawego się nie dzieje. Wczoraj zabukowaliśmy bilety do Polski 80 funtów za trzy osoby całkiem całkiem ta cena. Teraz to już tylko będę odliczała dni do wyjazdu.
Amorku trzymam kciuki na pewno wszystko Wam się ułoży głowa do góry:))
Uciekam bo idziemy na spacerek może nie zmokniemy pozdrawiam miłego dzionka
 
Nie wiem czy Wy też doczytałyście się ,że zginęła jedna z forumowiczek,mama dwóch chłopców,która była w ok. 8 mc ciąży z córeczką.
Zginęły obie :-(

Brak mi słów na taką tragedię.
Mimo iż nie zna się pewnych ludzi poziom wstrząsu emocjonalnego jest nie do opisania.
Wyrazy współczucia dla rodziny.
 
Jestem przewrażliwiona - to fakt. Daysie dzięki za kopa - może to mną wstrząśnie trochę i sprawi, że pozbieram się do kupy i przestanę marudzić.

Faktycznie wyrażałam tu swoje troski i niezadowolenie w nadmiarze.... po prostu jak coś człowieka boli to lubi czasem się tym z kimś podzielić... tym bardziej gdy nie chce się tym obarczać rodziny i bliskich, którzy martwią się w Polsce..

Trochę się nalataliśmy, ale wszystko jest już na dobrej drodze.
 
wszystko jest już na dobrej drodze.
No i super.
Trzymam kciuki za powodzenie tym razem.
Narazie masz gdzie mieszkać więc tym się ciesz ;-)
W każdej złej sytuacji szukaj dobrych stron.
Czasem jest o to ciężko ale można,naprawdę.
A prawda jest taka..."co Nas nie zabije to Nas wzmoci i nie dajmy się zwariować"
W życiu zdarzają się naprawde większe tragedie i sytuacje niż zmiana miejsca zamieszkania,klimatu czy jadłospisu.
Od początku świata jest tak,że życie małokogo rozpieszcza.
 
Ostatnia edycja:
Daysie szczera prawda. Widocznie za mało mam zmartwień, bo gdybym miała jakieś większe problemy nie przejmowałabym się takimi głupotami. Teraz jak sobie to wszystko przemyślałam doszłam do wniosku, że chyba za dużo mam wolego czasu, że tak o pierdołach myślę - gdybym była zajęta np. pracą i wracała zmęczona to nie myślałabym o takich głupotach - trzeba znaleźć sobie cel.

Jeśli chodzi o agencje to jeszcze nie byłam się zarejestrować bo dziewczyna w agencji powiedziała, że ze spokojem mam to zrobić jak się przeprowadzimy.

Z domem za bardzo panikowałam... małe nieporozumienie.. wszystko sprawdzone i jest ok.
 
Maksio własnie padl po spacerku.....i wiecie że przed 5 minutami odkrylam że wychodzą mu 4 zabki u góry!!!nie ma goraczki ani nie marudzi....dziwne:)zuch chłopak.Amorku jak masz dużo czasu to proponuje spacerki z nami,była Kornasia a Ty nie przyszłaś...szkoda:(Mariolka jak tam po wizycie u dentysty?My za godzinke myjku myjku i spaćku.
 
reklama
Anetko jeszcze nie raz się z Wami wybiorę :) Ogarnęłam troszkę nasze przejściowe gniazdko i jakoś lżej się zrobiło - jutro zamierzam coś w domu posprzątać - może chwasty powyrywam... Kurcze fajnie było w tym SSC... trzeba się jeszcze kiedyś wybrać gdzieś razem.
 
Do góry