Mamy z Leicester

[Kemisiak]

Karaluszek nie wiem po co tłumaczyć skoro to są skróty angielskie bądź łacińskie wszędzie oznaczenia są takie same . A jak musisz to wujek Google wie wszystko
Co do pneumokokow wątpię zeby zaszczepili 5 latka , ale pewnie dostanie pre School booster o ile nie miał

 

[karaluszek81]

agusiakemisia masz zupelna racjie

dam w przychodni mlodego ksiazeczke zdrowia niech sobie robia kopie ;-)

Dziewczyny zazdroszcze Wam spokoju. ja juz jestem u kresu wytrzymalosci dzis ok 11.30 moze po 12 w dzien kiedy odkurzalam mieszkanie slyszalam dwa moze trzy stukniecia mowie do mojego co Ty robisz a on ze nic. myslal ze to ja w cos wale zignorowalam stukania kiedy moj poszedl do pracy a malutki zasnol wzielam sie za mycie okien i zobaczylam u chlopcow w pokoju dwie male dziurki w oknie w salonie biale wyszczerbienie w oknie i zboku po rysowane szyby . przestraszylam sie i mam nadzieje ze po zgloszeniu na policjie ktos sie zjawi w moim domu bo skoro juz w bialy dzien sa takie zdarzenia co moze sie zdarzyc w nocy. jestem zalamana bo gdybysmy mieli kase juz by nas tu nie bylo

 

[KasiaGda]

Karaluszek bardzo Ci współczuję
Kurcze, niewyobrażalne dla mnie jest mieszkanie z takim lękiem Długo tam już jesteście?
Co do szczepień, ja bym wpisała wszystko tak jak jest w książeczce zdrowia, nic nie tłumaczyła, tak jak Agusia Ci napisała.

Nam niestety z wynajęciem tego domu o którym pisałam ostatnio nie wyszło. Okazało się, że z 2 garaży który został przerobiony na pomieszczenia (wstawione okna zamiast drzwi garażowych) własciciele zrobili sobie swiątynie, także nie dosc, ze nam to nie pasowało to włsciciele równiez mieli co do najemców bardzo duże wymogi religijne.

Dzis mąż był oglądać inny dom w Humberstone, (2 mile od Hamilton ) i się zdecydował na ten dom.
Ogólnie dom sliczny, ładny ogród, taras, trzy sypialnie
Najgorsze, że nie wiem nic o tej dzielnicy, o szkołach tam. Orentujecie się gdzie mogę zaczerpnąć jakis informacji na temat dzielnicy i szkół?

 

[Verita]

najlepiej na stronie leicester tam jest wszystko o szkołach pływalniach lekarzach itd.
co do szczepień to zanosisz książeczkę i kazesz im robić ksero oni sobie to sami tłumacza. ja tak z synem zrobilam. maja kase na tlumaczy a książeczki nie zostawiaj niech kseruja.

 

[karaluszek81]

Vercia i tak tez zrobie jak pojde na spotkanie z babka od szczepien . Co do advice biura babeczka ktora zalatwiala mi sprawe z benefitami jest wiecznie zajeta :-( ale jak dzieci beda mialy wolne to ja juz pedze . dzis bylam ale byla znowu zajeta bo miala spotkanie .

KasiaGda my jestesmy w UK juz ponad 2 lata ale nasz koszmar sie zaczol dopiero jak zamieszkalismy na tej dzielnicy . my mieszkamy jakies 14 mil od Lester :-(.

Dzis byl kolejny incydent juz tym razem w dzien zostalo czyms rzucone w okno u dzieci w pokoju i salonie . oczywiscie zadzwonilam na policje ale oczywiscie nikt nie przyszedl bo mieli wazniejsza interwencjie niz spisanie moich zeznan . jestem zalamana i jak moj przyjdzie z pracy bede wiedziala czy zalatwil kase . bo to co sie tu dzieje to jest jedna wielka porazka ,my imigranci jestesmy dyskryminowani. gdyby dany fakt zdazyl sie u anglikow od razu by byli :-(.

 

[KasiaGda]

Karaluszku, bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki. Kurczę już sama nie wiem jak Cię pocieszyc Zapewne to jakies dzieciaki sobie jaja robią. Jak długo mieszkacie na tej dzielnicy?

Moja przyjaciółka po przyjezdzie do UK, na początku też miała jakieś incydenty, to ktos czyms w okno rzucił, to zapukał w srodku nocy do drzwi. Teraz to wszystko się uspokoiło, chociaż nie mieszkają na spokojnej dzielnicy, to jednak przywykła do niej i 2 lata już tam mieszka.

Czytając o takich sytuacjach, a niestety natykam się na niej w internecie szukając jakiś informacji o UK trochę jestem przerażona. Sami będziemy mieszkać na dzielnicy o której nic nie wiemy i wczoraj przychodziły mi takie mysli, czy aby na pewno będę tam spokojnie żyć. Ze względu na dzieci, nie bardzo będziemy chcieli zmieniać dzielnicy ( o ile dzieci sie dostaną do pobliskiej szkoły) żeby nie utrudniać im dodatkowe dojeżdżanie, przeprowadzką. Jednak wiadomo, jeżeli cos by było nie tak, pewnie zaraz bysmy uciekali stamtąd

 

[polaa]

Karaluszek wspolczuje, kurcze co za akcje.
Aż sie wierzyć nie chce. Mi na szczescie nic sie takiego nie przytrafiło i oby nigdy nic takiego nie miało miejsca, mieszkamy gdzie w okolicy sami Anglicy Tez miałam obawy na początku ale wszystko ok od samego początku.

 

[Kemisiak]

Karaluszek żal ;( nigdy nie byłam obiektem jakiegokolwiek zachowania rasistowskiego , ciezko mi sobie to wyobrazić ... Straszne

 

[Verita]

mnie tez takie ataki nie spotkały.
Ja na wakacjach ciepło parno i jest co robić. Na internet mam malo czasu.

 

[polaa]

Verita u nas tez ciepło, nawet bardzo ;-)