reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Leicester

Maksymilian przyszedł do nas trochę wcześniej niż ustalono termin.W poniedziałek wylądowaliśmy w szpitalu bo odeszły mi wody. Po badaniach odesłali nas do domu i kazali przyjść w środę na wywoływanie bo nie miałam skurczy. W środę rano podali mi tabletki i kroplówkę a w czwartek rano 20 maja staliśmy się szczęśliwymi rodzicami:)).
Teraz dochodzę do siebie bo mały daje czasem pospać więc odpoczywamy wspólnie. Co do samego porodu to za dużo nie powiem bo przeszłam go na epiduralu czyli większość przespałam. Maksymilian miał 3120 i po dwóch dniach spędzonych w szpitalu wypuścili nas do domu. Teraz całą trójką uczymy się być razem:-). Ja z mężem uczymy się opieki nad małym a Maksymilian uczy się żyć z nami poza łonem mamy;-). Jest czasem ciężko ale jesteśmy bardzo szczęśliwi. Pozdrawiam wszystkie mamy i trzymam kciuki za moją imienniczkę Ewcia wszystko będzie dobrze teraz Twoja kolej trzymam kciuki:-)
 
reklama
Maksymilian i ja gratuluje serdecznie :-) zycze Ci duzo radosci z bycia MAMA :-)
EwaB ja tez tuz przed porodem mialam obawy czy sobie poradze, ale naprawde z chwila pojawienia sie malenstwa na Twoich rekach od razu wiesz jak masz sie opiekowac swoja najdrozsza kruszynka :-) nie ma co panikowac bo intuicja na pewno cie nie zawiedzie :-) trzymam kciuki :-)
Daysie jakie plany na przyszly tydzien, moze wybierzemy sie do Abbey parku.pogoda jest sliczna :-) mam nadzieje ze sie tak utrzyma :-)

i na koniec chcialabym wszytskich zaprosic na Car Boot Croft 30 maja. na jednym ze stanowisk bedzie sprzedawala moja kolezanka, ktorej siostrzenica jest powaznie chora na bialaczke. Mamy do sprzedania mnotwo ksiazek, zabawek, ubran i obrazy. wejscie kosztuje 50p za osobe dorosla, dzieci ponizej 14 lat wchodza za darmo. POLECAM SERDECZNIE :-) A JEZELI CHCIALYBYSCIE SIE DOWIEDZIEC CZEGOS WIECEJ O MIRGENIE TO JEST LINK NA FB Ten wątek jest pusty | Facebook
 
Witam Serdecznie..

Trafiłam na to forum przypadkiem.. i wciągnęło mnie już po przeczytaniu kilku postów. Odniosłam takie miłe wrażenie, że jesteście szalenie miłymi kobietkami.

Wiem, że może powinnam znaleźć jakieś inne forum bo mamą nie jestem... mam jednak nadzieję, że przyjmiecie taką "jędzę" do swojego "mamusiowego forum".

Nie chcę być bezosobowa więc może napiszę kilka słów o sobie:

Na imię mam Roma - mam 23 lata i obecnie mieszkam w Polsce... Od Lipca będę mieszkać w Leicester. Do "Waszego" miasta przywiodła mnie moja druga połówka... W Leicester nie znam nikogo (obecnie - i mam zamiar to zmienić). Chciałabym jeśli mi na to pozwolicie zaczerpnąć z Waszego doświadczenia. :)

Jestem osobą, która kocha ludzi i strasznie trudno będzie mi (z pewnością) przyzwyczaić się do nowego życia. W Polsce głównie zajmowałam się pracą z dziećmi w przedszkolu i w szkole (I-III klasa). Dlatego było by mi niezmiernie miło czasem potowarzyszyć Wam w spacerku...

Nie wiem co jeszcze mam napisać... mam nadzieję, że jakoś to będzie... i z czasem polubimy się nawzajem.

Jeśli któraś z Was pamięta swój przyjazd do Leicester i ma jakieś rady dla mnie to prosiłabym o ich wyrażenie :)

Buziaki

p.s. Początki są najgorsze.. prószę pomóżcie mi sprawić by było lżej
 
Amor


Witaj serdecznie :tak:
Daj znać jak będziesz już na miejscu a umówimy się na kawę w parku ,bo pora roku ku temu sprzyja mimo,iż często u Nas pada...jak to w Anglii :-D
Moją opinię na temat Les'ter znasz już z wcześniejszych postów .Jednakże ta opinia w zupełności nie dotyczy ludzi tu mieszkających.
To dzięki nim nauczyłam się żyć z daleka od bliskich i bardzo cenię sobie moich ,dobrych les'terowskich, znajomych i zapraszam Cię do ich grona jak już się tu pojawisz.
Wszystko przyjdzie z czasem... aklimatyzacja i ustępująca tęsknota za Pl... ale jak mjówię...na wszystko przyjdzie czas.
Wiem to z własnego doświadczenia.
Trzymaj się ciepło i pozdrawiam wszystkie mamy i nie tylko.
Buziaki dla Diany i Maxików :-D
 
Ostatnia edycja:
Dziękuje za odzew :) przylatuje 7 lipca lub jade autkiem 20go :) jeszcze nie wiem jak to będzie... czy któraś z Was mogłaby mi polecić (lub odradzić) jakąś agencje pracy ? Najchętniej opiekowałabym się dzieciaczkami, ale wiem że marne szanse (i mała kasa) a poza tym z moim słabym angielskim to... eh
 
Hej.
"ale wiem że marne szanse (i mała kasa) a poza tym z moim słabym angielskim to... eh"

No wiesz będąc szczerą to nie wiem co oznacza według Ciebie "mała kasa" 7 pound za godzine,średnio,to według mnie nie jest mało a tyle liczą sobie mniej więcej opiekunki.
A wierz mi,że i przez agencję kokosów to nie zarobisz,bo średnio jest to najniższa krajowa...
A do tego jak sama mówisz,że masz słaby angielski to tym bardziej nie wiem na jak wielką kasę oczekujesz bez znajomości języka.
Jestem szczera do bólu wiem...ale to są fakty.
Ja pracowałam w pubie ,potem przez dwie agencje,Skills i A La Carte a później już na stałe w firmie do której trafiłam przez agencje.
Praca średnia ,delikatnie mówiąc :-D, ale i angielski średni.
Liczę na lepszą po kursie angielskiego.
A i to tego nie gwarantuje.
Pozdrawiam.
 
Hej...
...przez "małą kasę" rozumiałam, że są 3 Ł - bo tak w ogłoszeniach często widziałam.. "Zaopiekuję się dzieckiem 3 Ł za godzinę" i myślałam, że tyle jest... Ja nie liczę na dużo - źle mnie zrozumiałaś. Wiem, że kokosów nie będzie, ale muszę zarobić na własne utrzymanie... Wiem jak ciężko pracuje mój chłopak więc nie liczę na łatwą kasę... raczej właśnie obawiam się czy sobie poradzę..

Cały ten wyjazd zaczyna mnie przerażać..
 
Witaj.
Wszystkie opiekunki które obdzwoniłam liczyły sobie ok.5-6-7 pound/h
Jeśli Ty znalazłaś za 3p/h to rzeczywiście wolałabym pracować przez agencję niż za taką kasę ,bo to b.mało.
Agencje płacą więcej.
Wyjazdu nie ma się co obawiać,ja przyjechałam tu prawie 5 lat temu zupełnie sama i bez pracy.
Zwykłe ryzyko.
A rade musisz sobie poprostu dać i tak powinnaś cały czas mysleć.
Nastawienie to 50% sukcesu :tak:
Pzdr ;-)
 
Hej! Troche mnie nie bylo bo maz wyciagnal mnie na dluzsze wakacje i widze, ze sporo sie dzialo w tym czasie.
Maksymilian moje gorace gratulacje! Ciesze sie, ze jestes juz szczesliwa mama. Mam nadzieje, ze malenstwo daje ci dojsc do siebie po porodzie i nie rozrabia za mocno. Kiedy przeczytalam ze urodzilas wczesniej poczulam troche zazdrosc, bo ja mam nadzieje, ze tez nie bede musiala dlugo czekac na nasza pocieche. A wlasnie policzylam ze to juz 2 i pol miesiaca! Nie moge sie doczekac.
Moja malenka odkryla ostatnio zabawy z tata i tak ja nauczyl, ze szaleje za kazdym razem kiedy slyszy jego glos. ciezko to czasem wytrzymac, kiedy poprostu wyrywa sie z brzucha:-).
Moja rada dla Amora, ktory ma obawy przed przyjazdem do Anglii: przygotowac sie troche z Angielskiego, kiedy sie decyduje tu przyjechac, bo to bardzo ulatwi szakanie pracy. Wlasnie nieznajomosc angielskiego czesto powoduje, ze ludzie nie radza sobie tutaj na poczatku. Pozniej kiedy sie zacznie pracowac i pozna kilku milych anglikow, to czlowiek zaczyna dostrzegac, ze zycie tutaj moze byc duzo latwiejsze niz w Polsce. Tylko, ze... bez rodzinki.
Eh jestem tak rozmarzona po wolnym, ze nie wiem jak wroce do pracy jutro. Poza tym po calym tygodniu nazbieralo sie spraw do zalatwiania. Mam tylko nadzieje, ze pogoda dopisze w tym tygodniu.
Gorace pozdrowionka dla wszystkich!!!
 
reklama
Jakoś zaczynam być dobrej myśli... :)
Już niedługo muszę wybrać się na zakupy (wielllkie zakupy) bo muszę jakąś pościel kupić i podstawowe rzeczy do przetrwania takie jak np. sztućce :p To moja pierwsza wyprowadzka z domu... mam nadzieje, że będzie dużo śmiechu i mało zmartwień :)

dziękuje dziewczyny za rady..
 
Do góry