Hej Dziewczynki.
Wiatm się ja smarkata
Ja na carboot po raz ostatni byłam tydzień temu,a to ze względu i na podogę i na to,że nic już na nim ciekawego dla mnie nie ma.
Wkółko widziałam te same rzeczy co tydzień.
Udało mi się tylko dinozaura drewnianego kupić dla synka.
Ale w piątek niedaleko mnie "sąsiad"robił garażową wyprzedaż i po drodze do banku obłowiłam Antosiczka.
Oglądałam ostatnio w Tesco taki telefon stacjonarny-zabawka Fisher Price ,bardzo mi się podobał ale odpusciłam i właśnie u tego sąsiada kupiłam prawie nowy,nic nie zniszczony za 1,50 a nie 11 Pound.
Dotego budzik pozytywkę dla Antosia i bączka z ELC oraz piękną książeczkę.
Zrobię fotki to pokarzę
1.
Nakręca się z tyłu i pozytywka gra ok.5 min.Wskazówki i oczka ruszają się podczas melodyjki.
2.
Gdy się wybiera numer do mamy lub taty buźka się śmieje a oczka ruszają
3.
Kręcą się kuleczki,kolorowa podstawka w środku i cały bączek na kółkach wokół własnej osi.
Tosik zakupami zachwycony-nie mniej niż sama mama
Tu na Anstey Lane ludzie często robią garażowe wyprzedaże.
Kiedyś babka świetny wózek spacerowy podobny do tego co chcę kupić w idealnej kondycji za 15 pound chciała sprzedać.
No ale wtedy Tosik w gondoli jeszcze jeździł.
Ja mam skoliozę boczną,wypadający dysk w odcinku lędźwiowym i dotego ból po urazowy.
Miałam kontuzję jak jeszcze trenowałam-a mówią,że sport to zdrowie ha ha
Na okres przeziębienia i tych bóli zaprzestałam ćwiczeń,bo nawet nie dałabym rady żadnego zrobić.
Pas noszę 4h dziennie.
Na efekty jednak przyjdzie poczekać,bo to dopiero dwa tygodnie z nim.
Odezwe się wieczorem.
Moje dziecko ma zero litości dla schorowanej matki
Trzymacjie się cieplutko,bo znów zimno jak diabli.
A przynajmnie mnie.