reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Leeds

No dziewczynki, zapanowała cisza na forum? Jak wasze samopoczucie? U mnie w domku nadal smutna atmosfera i bardzo nerwowa - jakos tak wszystko mnie denerwuje dwa razy mocniej. Poza tym zaniedbałam moje odchudzanie ale czy to takie ważne?
Pogoda nam sie spaprała, dzieciaki w domu siedza bo jeszcze wolne ze szkoly a ja sie snuje po domu jak mara. Piszcie co u was bo tak cicho.
 
reklama
Hej Ewa.
U nas w domu też atmosfera ciężka od sobotnich wrażeń. Cały czas wałkujemy wszelkie informacje w necie. W zasadzie trudno o czym innym mysleć. Wszystkie rozmowy sprowadzają sie do jednego tematu. Smutno.
A jeszcze teraz ta sprawa z Wawelem. Nie ukrywam, że uważam że to zły pomysł. I zupełne niepotrzebny zamęt teraz, kiedy kraj pogrążony jest w żałobie. Ech, oto Polska własnie. Zawsze cos sie musi spaprać.
A poza tym czas jakos sobie mija i za jedyne dwa tygodnie lecimy. Już bardzo bardzo niedługo.
pozdrawiam
 
MOTYLKU sto lat w dniu urodzin, jednak pamietalam, dobra przyznam sie gadu gadu mi podpowiedzialo. jeszcze raz wszystkiego najlepszego

Ingrid zycze udanego pobytu w polsce.
Stefanka sliczny ten moj sasiad.
Ewa a ty juz pewnie dni liczysz do powrotu.
co u reszty piszcie dziewczyny
jak tam nasze ciezarne panie jak sie czujecie.

u nas wszyszystko ok. mala rosnie ma juz skonczone 2 miesiace i kawal z niej kobitki , we wtorek 1szczepienie i wazenie to sie okaze ile ma nadwagi:) pewnie juz z 6 kilo wazy.
odpukac grzeczna choc kolki swoja droga sie zaczely no ale da sie przezyc zreszta wydaje mi sie ze przy 2-gim dziecku jakos wszystko wydaje sie mniej meczace. roboty z dwoma co niemiara ale kwestia organizacji i jest ok
piekna pogoda nam sie szykuje na kilka kolejnych dni, trzeba bedzie sie poopalac bo biala jak sciana jestem
pozdrawiam pa
 
No hey! :)
Faktycznie cieplo nadeszlo, wnosi optymizm i pozytywne emocje a na forum ucichlo :happy:
Ja juz jakis czas zbieralam sie do napisania, ale jakos weny nie mialam a jak juz 3 dni temu pomyslalam ze poloze Majke spac i napisze to dostalam smsa ze mojej kolezanki coreczka zmarla na zapalenie opon mozgowych i mi ochota odeszla. Na wiele rzeczy. Sliczna mala kruszynka, o jakies 2 tyg starsza od mojej Majki, razem chrzcilysmy nasze dzieciatka i doopa. Chwila moment i nie ma :no: I tak podwojnie mnie to dotknelo, bo nie dosc ze corka kolezanki, to jeszcze w tym samym wieku i jak tak popatrzylam na moje dziecko to az mnie ciarki przeszly jak to czasem niewiele trzeba. Dzis totalna radocha, coraz wieksze postepy, a nagle sru. I nie potrafie sobie wyobrazic tego bolu. I mam nadzieje ze nigdy sie o nim nie przekonam.
No, ale to tyle smutow. Sorry, ze tak wyjechalam ale ciagle mnie jeszcze trzyma :-(
A tak poza tym to ja jak zwykle pewnie sie rozpisze mimo ze nie mam nic do powiedzenia :zawstydzona/y: :rofl2: Niewiele sie u nas dzieje ostatnio, z jednej strony to dobrze bo lepiej nic niz zle, ale z drugiej strony nuda totalna :confused2: Ciagle planuje ten wyjazd do PL i ciagle go odkladam, ale sie wkoncu w garsc musze wziac bo ilez mozna :-) Przed chwila dojrzalam ze znajomi z pracy ida na impreze, wiec chyba jutro powiademie malza ze w piatek jest ojcem i matka bo matka idzie pic alkohol :-D Juz tak bardzo mam ochote sie gdzies wyrwac ze az mnie nosi. A to wszystko przez to ze ladna pogoda sie zrobila a wraz ze sloneczkiem wstepuje we mnie masa energii a druga sprawa ze tak naprawde nie mamy tu jak nigdzie pojsc wspolnie bo nie mamy komu dziecka podrzucic. Grzesiek sobie jakos rade daje, bo polezie do pracy, pogada z kumplami, zmeczy sie i dla niego najlepsza impreza to piwo i do wyra :-) A ja po calym dniu "agugu" czuje sie niewygadana i "niewyskakana". Bo zmeczenie ktore odczuwam po opiece nad dzieckiem, po praniu, odkurzaniu i gotowaniu to nie to zmeczenie ktore pozwala mi szybko zasnac :-) No, ale tak pisze o tym a niewiadomo czy sie wybiore :-)
Maja i jej bialy kiel bardzo mi sie we znaki nie daja, bywa ze obudzi sie w nocy z placzem, ale zazwyczaj po minucie sama sie uspokaja wiec luzik. Zaczela jesc, ale tylko to co slodkie :-) Probowalam zawziecie, najpierw bawila sie lyzeczka, potem dalam jej marchewe ale plula, potem dostala jablko i szybciej otwierala buzie po jeszcze niz ja nadazalam machac reka. Wiec teraz rano dostaje cos owocowego, a po poludniu daje jej jakies warzywa, czasem z miesem, ale docieram do tego jablko bo bez jablka po 3 lyzkach zaczyna plakac i zaciskac usta :-) No i rosnie z dnia na dzien. I ciezko okreslic czy sie z tego ciesze czy nie :sorry: Bylismy ja wazyc ok 2 tygodnie temu i miala 8060 czyli utyla rowne 5 kg od czasu porodu ktore najbardziej odczuwa moj kregoslup :-)
Agneska - dobrze ze juz wyzdrowieliscie. Teraz juz pogoda az tak nas w ciula nie robi wiec powinno mniej chorob przylazic :tak:
A jak brzusio? wielki juz?:-D
Justyna - a Wy jak po wazeniu Lenki?:-) Ma te 6 kg?:-)
Stefanka - slicznie synek wygladal :laugh2: Przynajmniej sie dowiedzialam ze tu maja cos fioletowego na ospe i w przyszlosci nie bede sie tego bac ;-) Ale przy okazji tez znow sbie zaczelam myslec co ja zrobie jak mi dzieci zaczna chorowac na ospy, odry, swinki, rozyczki itp skoro ja zadnej z nich nie mialam :sorry:
Ingrid - Ty pewnie juz na walizkach siedzisz? Milego wypoczynku! :tak::-D

Nie wiem co mam jeszcze pisac jakos jednak to chyba nie ten dzien z wena ;-)
Wiec koncze moje wypociny, pozdrawiam WSZYSTKIE mamusie. Nie chorujcie i korzystajcie ze sloneczka bo jestesmy w Anglii i nigdy nie wiadomo kiedy znow bedzie padalo! :-):tak:
 
Ostatnia edycja:
Hej mamuski. troche zaniedbalam forum ostatnio, ale najpierw chorowalismy (standard) a potem mielismy troche zmartwien i nie mialam glowy do niczego- ani do pisania, ani do czytania, wiec nie jestem na bierzaco. Mam nadzieje, ze wybaczycie...
Ingrid, Cocolino- przepraszamy, ale nie dane nam bylo sie spotkac, pomimo planow zycie pokazalo inaczej (wybaczycie? nadrobimy mam nadzieje w przyszlosci)
Zyczymy zdrowka wszystkim chorowitkom. wszystkim planujacym podroz zyczymy wysokich lotow, naszym forumowym "ciezarowkom" dobrego samopoczucia i przyjemnej ciazy. I generalnie pozdrawiamy i calujemy wszystkie forumowe ciocie i maluchy!
 
HEJ WSZYSTKIM :-):-):-):-):-)

no naresssszcie moge do was napisac ;-)) od dzis mam dopiero internet i powiem szczerze, ze myslalam, ze pól dnia spedze na czytaniu waszych postów po prawie 2 tygodniach przerwy, tu ... marniutkooo ....:baffled::baffled::baffled: no ale cos tam poczytaaalam :-D:tak::-D.
A u nas .... ? Hmmmm .. przeprowadzka juz za nami, wiekszosc wazniejszych rzeczy i spraw równiez - tv, komp itp podlaczone, - nie wiem sama jak to wszystko ogarnelam ale jakos dalam rade - musialam przeciez :-))) Wiecie, ze bylam pelna obaw jesli chodzi o nowe miejsce zamieszkania ale wiecie co ... ? Zaluje, ze wczesniej nie podjelismy takiej decyzji, bo dopiero teraz tak naprawde zaczelam oddychac w Anglii - wczesniej sie zwyczajnie dusilam .... :crazy::szok: Mamy fajny domek, milych sasiadów, piekny ogród, super landlorda... i wogóle my jestesmy zadowoleni, Julia jest zadowolona i ogólnie czy slonce czy deszcz - grilujemy, biegamy po ogrodzie, jemy obiady na ogrodzie i wogóle jest po prostu SUPERRR !!!!! normalnie rewelka - nawet nie mam zadnych fobii zwiazanych z mieszkaniem w domu i drzwiami z przodu i z tylu :happy::happy: - moze to tez dlatego, ze mamy i kraty i alarm i brame i dlatego czuj sie nawet bezpieczniej niz w tamtym flacie ... A Julia to by tylko ciagle po schodach biegala - pierwsze dni, to byla masakra - myslalam, ze obiadu nie ugotuje, bo latalam za nia ciagle, zeby nie spadla z tych schodów :angry::angry: no ale teraz jest lepiej ;))) mamusia jej pokoik urzadzila i jest zachwycona .... :tak::-D:-D no a przy okazji urzadzam tez pozostale pokoje ale nie jest to latwe, bo co weekend mamy kogos na noc - jutro tez przyjezdzaja znajomi z Middlesbrough i zostaja do niedzieli ale i my sie cieszymy, ze mozemy kogos goscic i Julia jest bardzo towarzyska i otwarta na takie spotkania :-):-)

Takze dziewczyny - mówiac w wielkim skrócie - superrr, superrr...i oby tak dalejjj !!! :-D:-D

Odezwe sie innego dnia - pewnie po wyczerpujacym weekendzie .... i napisze cos do kazdej z was, bo dzis chcialam tylko dac znac ze jestem ;-);-);-);-)
POZDROWIONKA - PAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ................. :happy2::happy2::happy2:
 
Hej, pisze cokolwiek zebysmy nie spadly na druga strone (bo wstyd!!!), ale ze weny na pisanie W OGOLE nie mam, wiec na tym chyba zakoncze :zawstydzona/y:. U nas ok, czekamy na "delegacje" z PL, synu za "chwile" 2lata konczy (a dopiero co go rodzilam :-D:tak:).
Pozdrawiam wszystkie ciotki forumowe ;*
 
reklama
Hej dziewczyny!
Jakoś tak pisać nie ma o czym. W sumie to ja już myślami jestem przy wyjeździe. Dokładnie 25 czerwca opuszczam Wyspę i bardzo się wszystkim denerwuję. Tyle mamy rzeczy do zabrania, spraw do załatwienia, tyle jeszcze chciałam kupić i wszystko idzie nie do końca po mojej myśli. Zwyczajnie boję się tego powrotu i życia w kraju. Pokciuczcie co, żeby wszystko się udało :-) Bardzo proszę.
 
Do góry