reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Leeds

Hej dziewczyny
Dlugo sie nie odzywalam ale zalatwialismy formalnosci w zwiazku z przeprowadzka do nowego domku,troszke daleko od naszego obecnego adresu no ale cos za cos.Tam mamy ogrod z przodu i z tylu,3 sypialnie i w dodatku placimy mniej za czynsz niz obecnie.Trafilismy na fajna agencje.Nasz nowy domek miesci sie w Birstall.Z tego co narazie wiem to mieszka tam jedna polska rodzina no ale jak juz pisalam cos za cos. Mam nadzieje ze bedzie nam sie tam dobrze mieszkac no i bedziemy mogli miec psa o czym tak bardzo marze.Przepraszam ze wiecej nie napisze ale mam natlok mysli .Odezwe sie pozniej.

pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam wszystkie mamusie i pociechy :) :): Bardzo miło tu u was :))Tez mieszkam w Leeds,jestem w 13 miesiacu ciaży,,,Bede rodzic najprawdopodobniej w lgi,,,jestem ciekawa waszych opini na temat tego szpitala? Mieszkam od paru miesiecy dopero tu,wczesniej mieszkałam w Londynie,nie bardzo wiem jak tu wszystko działa,,,Jesli mogłybyscie cos skrobnąc na ten temat, byłabym bardzo wdzieczna :)Serdecznie pozdrawiam ,,,Magda
 
hej mamusie.
moje dziecko rozchorowalo sie na calego, trzeci dzien ma goraczke powyzej 38,5, slania sie, spi, nie chce jesc, marudzi i z rak nie chce zejsc (nawet spi na rekach). dostal antybiotyk i lekarz powiedzial, ze jak sie nie poprawi to od razu do szpitala, bo ma cale gardlo zawalone ;((( szkoda mi go strasznie!
kuchnia odmalowana po moich zabawach w piromana, i po wizycie z agencji (wszystko ok)
Witam serdecznie nowa mamusie z Leeds. Mam nadzieje, ze sie u nas zadomowisz ;) ja rodzilam w St.James ,a nie LGI, wiec nie pomoge niestety. Moge napisac jedynie,ze St.James'a nie polecam biorac pod uwage moje przejscia porodowe...
napisz cos wiecej o sobie, na kiedy masz termin, jak sie czujesz?
Ingrid, a Ty kiedy wybywasz? bo jak tak dalej pojdzie z chorowaniem to nie wiem czy zdazymy sie spotkac pprzed wyjazdem ;-/
Kama, co tam u Was?
Ewelina, z tego co mi sie kojarzy Birstall to juz poza Leeds, wiec daleeeko, ale za to do Mamas & Papas i Toys'R'Us bedziesz miala blisko! ;)
Pozdrowionka dla wszystkich mamus!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hej dziewczynki
Tunia na wstępie bardzo Ci współczuje choróbska Szymona. Z tego co piszesz to ostro sie pochorował. Miejmy nadzieję, że szpital nie będzie konieczny i poradzicie sobie z kuracją sami, w domu. I oby szybko poszło. Ja wyjeżdżam za miesiąc (29.04) więc jest duża szansa, że uda nam sie spotkać, jesli jakies kolejne okolicznosci nie staną nam na drodze.

stefanka
, dziękuję za życzenia dla Heleny. U Was też kurcze nie wesoło ze zdrowiem. No taka pora roku, cóż zrobić. Jakos to trzeba przetrwać. Moja Hania też od wczoraj ma nos zawalony strasznie, ale u niej to podejrzewam, że to przez zęby, bo zanim sie katar pojawił dała nam ostro w nocy do wiwatu. Ryk, kołysanie, spanie w mamusinych ramionach, i nic aż wreszcie dostała czopek i po 45 minutach odpłynęła. A już sie bałam że będę spała na siedząco.
Co do mojego wyjazdu na tak długo, to wszystko przez komunię mojego chrzesniaka (2 maja), na której wiadomo muszę być, a skoro i tak planowałam spędzić wakacje w polsce (moja mama ma urlop wyłącznie latem i to całe 6 tygodni) to tak sie to rozciągnęło. Trochę mnie to przeraża jak ja wytrzymam z rodzinką pod jednym dachem tyle czasu (3 miesiące), bo miomo że mam najlepszą mamę na swiecie, to jednak trochę sie od mieszkania z rodzicami odzwyczaiłam. I tych 120 tysięcy dobrych rad, nieproszonych.... No, jakos to będzie.

Nowa mamusiu Magdo- witaj i rozgosc sie u nas. Ja rodziłam w LGI i jestem absolutnie zadowolona. Wprawdzie oba porody miałam bardzo udane, bezkolizyjne i dosc szybkie, więc nikt i nic nie mogło popsuć mi nastroju, ale chyba wogóle nie ma sie do czego tam u nich przyczepić. położne bardzo zaangażowane "przy robocie", motywujące do działania, pełne empatii, sympatyczne. Po porodzie nikt nie zostawił mnie bez odpowiedzi na jakiekolwiek pytania, często przychodziły mnie sprawdzić, zbadać, doradzić w sprawie karmienia piersią. Poza tym przy łóżku masz dostęp do netu, telefon, tv, radio (wszystko za jakąs niedużą opłatą). Tylko jesli chodzi o sam poród powinnas wiedzieć, że nie mają w zwyczaju nacinać krocza. Nie wiem jaki jest Twój do tego stosunek, bo są zdania za i przeciw. Ja dwa razy wymagałam dosc dużego zszywania, ale nie było tak źle. Jak masz jeszcze jakies pytania, to wal smiało.
 
Ja rowniez witam nowa mamusie i oczywiscie te "stare":-D tez:-)
Ja ostatnimy czasy nie mam ochoty na pisanie,ale przechodze trudny okres. Jakos tak wszystko nie po mojej mysli:wściekła/y:. Maksio ok,nie choruje,my rowniez i psisko tez super. Napewno juz widzialyscie na facebooku jaki byczek nam z niego wyrosl,kochany psiak:tak:. Z domem wciaz pod gore tzn. bedziemy go miec,ale ciagle cos. Rzeczoznawca wycenil na inna kwote niz chcieli sprzedac i tym sposobem musimy zaplacic o kolejny tysiac wiecej:szok:,jestem tylko ciekawe ile to jeszcze potrwa, na dzien dzisiejszy mowia,ze okolo 3-4 tygodni. Ze wzgledu na psa(wiekszosc z was wie o czym pisze),wyprowadzilismy sie juz z naszego mieszkania. Mielismy cos wynajac na jakies dwa miesiace,ale nasi znajomi jak sie dowiedzieli to zabrali nas do siebie. I tym sposobem wyladowalam na gipton:szok::szok::szok: Powiem wam ze nawet za free nie chcialabym tu mieszkac,strach z domu wyjsc wieczorem:-( I w ogole uwazam ze to byl bardzo zly pomysl,bo czuje sie tu strasznie,dzis przeplakalam pol dnia w kacie,ale juz teraz musze to jakos przeczekac:baffled: nie potrafie mieszkac z kims prawie obcym pod jednym. Ta moja koleznka to straszna pedantka a jak tu zachowac czystosc i porzadek przy psie i dwojce dzieci(ona ma 1,5 roczna corke). Na dworzu non stop pada,wiec pies przynosi syf do domu i tym sposobem od 7 rano do okolo polnocy ciagle sprzatam,odkurzam albo myje podloge:angry::baffled::-:)frown::growl:
Ech juz nie przymarudzam:-(
Wszystkim chorowitkom zycze zdrowka,nowa kolezanka niech sie rozkreca i pisze a Ewelinie powodzenia na nowym miejscu:tak:
P.S. Majagna ja rowniez rodzilam w st.james wiec nie wiele mam do powiedzenia,natomiast w przeciwienstwie do Tuni bylam zadowolona(no oprocz tego,ze czekalam 3 dni na miejce na porodowce i urodzilam 17 dni po terminie):-)
 

Załączniki

  • bazyl..jpg
    bazyl..jpg
    36,4 KB · Wyświetleń: 57
cudne dzięki kama w imieniu Helenki. Nie martw sie, kiedys wyjdzie to słonce, także na Twoim niebie. Najważniejsze, że domek masz już w zasięgu ręki a jak już przekroczysz jego próg będziesz totalnie u siebie i wszyscy Ci źli sąsiedzi czy landlordzi-buraki będą mogli Ci ...No sama wiesz co.
A Bazyl wygląda pięknie. Wyrósł i taki wesoły, że aż miło popatrzeć. Widać, że Wasze towarzystwo było mu do szczęscia ogromnie potrzebne.
Pozdrawiam i trzymaj sie i nie dołuj.
 
reklama
Do góry