reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Leeds

Hej dziewczyny
Dlugo sie nie odzywalam ale zalatwialismy formalnosci w zwiazku z przeprowadzka do nowego domku,troszke daleko od naszego obecnego adresu no ale cos za cos.Tam mamy ogrod z przodu i z tylu,3 sypialnie i w dodatku placimy mniej za czynsz niz obecnie.Trafilismy na fajna agencje.Nasz nowy domek miesci sie w Birstall.Z tego co narazie wiem to mieszka tam jedna polska rodzina no ale jak juz pisalam cos za cos. Mam nadzieje ze bedzie nam sie tam dobrze mieszkac no i bedziemy mogli miec psa o czym tak bardzo marze.Przepraszam ze wiecej nie napisze ale mam natlok mysli .Odezwe sie pozniej.

pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam wszystkie mamusie i pociechy :) :): Bardzo miło tu u was :))Tez mieszkam w Leeds,jestem w 13 miesiacu ciaży,,,Bede rodzic najprawdopodobniej w lgi,,,jestem ciekawa waszych opini na temat tego szpitala? Mieszkam od paru miesiecy dopero tu,wczesniej mieszkałam w Londynie,nie bardzo wiem jak tu wszystko działa,,,Jesli mogłybyscie cos skrobnąc na ten temat, byłabym bardzo wdzieczna :)Serdecznie pozdrawiam ,,,Magda
 
hej mamusie.
moje dziecko rozchorowalo sie na calego, trzeci dzien ma goraczke powyzej 38,5, slania sie, spi, nie chce jesc, marudzi i z rak nie chce zejsc (nawet spi na rekach). dostal antybiotyk i lekarz powiedzial, ze jak sie nie poprawi to od razu do szpitala, bo ma cale gardlo zawalone ;((( szkoda mi go strasznie!
kuchnia odmalowana po moich zabawach w piromana, i po wizycie z agencji (wszystko ok)
Witam serdecznie nowa mamusie z Leeds. Mam nadzieje, ze sie u nas zadomowisz ;) ja rodzilam w St.James ,a nie LGI, wiec nie pomoge niestety. Moge napisac jedynie,ze St.James'a nie polecam biorac pod uwage moje przejscia porodowe...
napisz cos wiecej o sobie, na kiedy masz termin, jak sie czujesz?
Ingrid, a Ty kiedy wybywasz? bo jak tak dalej pojdzie z chorowaniem to nie wiem czy zdazymy sie spotkac pprzed wyjazdem ;-/
Kama, co tam u Was?
Ewelina, z tego co mi sie kojarzy Birstall to juz poza Leeds, wiec daleeeko, ale za to do Mamas & Papas i Toys'R'Us bedziesz miala blisko! ;)
Pozdrowionka dla wszystkich mamus!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hej dziewczynki
Tunia na wstępie bardzo Ci współczuje choróbska Szymona. Z tego co piszesz to ostro sie pochorował. Miejmy nadzieję, że szpital nie będzie konieczny i poradzicie sobie z kuracją sami, w domu. I oby szybko poszło. Ja wyjeżdżam za miesiąc (29.04) więc jest duża szansa, że uda nam sie spotkać, jesli jakies kolejne okolicznosci nie staną nam na drodze.

stefanka
, dziękuję za życzenia dla Heleny. U Was też kurcze nie wesoło ze zdrowiem. No taka pora roku, cóż zrobić. Jakos to trzeba przetrwać. Moja Hania też od wczoraj ma nos zawalony strasznie, ale u niej to podejrzewam, że to przez zęby, bo zanim sie katar pojawił dała nam ostro w nocy do wiwatu. Ryk, kołysanie, spanie w mamusinych ramionach, i nic aż wreszcie dostała czopek i po 45 minutach odpłynęła. A już sie bałam że będę spała na siedząco.
Co do mojego wyjazdu na tak długo, to wszystko przez komunię mojego chrzesniaka (2 maja), na której wiadomo muszę być, a skoro i tak planowałam spędzić wakacje w polsce (moja mama ma urlop wyłącznie latem i to całe 6 tygodni) to tak sie to rozciągnęło. Trochę mnie to przeraża jak ja wytrzymam z rodzinką pod jednym dachem tyle czasu (3 miesiące), bo miomo że mam najlepszą mamę na swiecie, to jednak trochę sie od mieszkania z rodzicami odzwyczaiłam. I tych 120 tysięcy dobrych rad, nieproszonych.... No, jakos to będzie.

Nowa mamusiu Magdo- witaj i rozgosc sie u nas. Ja rodziłam w LGI i jestem absolutnie zadowolona. Wprawdzie oba porody miałam bardzo udane, bezkolizyjne i dosc szybkie, więc nikt i nic nie mogło popsuć mi nastroju, ale chyba wogóle nie ma sie do czego tam u nich przyczepić. położne bardzo zaangażowane "przy robocie", motywujące do działania, pełne empatii, sympatyczne. Po porodzie nikt nie zostawił mnie bez odpowiedzi na jakiekolwiek pytania, często przychodziły mnie sprawdzić, zbadać, doradzić w sprawie karmienia piersią. Poza tym przy łóżku masz dostęp do netu, telefon, tv, radio (wszystko za jakąs niedużą opłatą). Tylko jesli chodzi o sam poród powinnas wiedzieć, że nie mają w zwyczaju nacinać krocza. Nie wiem jaki jest Twój do tego stosunek, bo są zdania za i przeciw. Ja dwa razy wymagałam dosc dużego zszywania, ale nie było tak źle. Jak masz jeszcze jakies pytania, to wal smiało.
 
Ja rowniez witam nowa mamusie i oczywiscie te "stare":-D tez:-)
Ja ostatnimy czasy nie mam ochoty na pisanie,ale przechodze trudny okres. Jakos tak wszystko nie po mojej mysli:wściekła/y:. Maksio ok,nie choruje,my rowniez i psisko tez super. Napewno juz widzialyscie na facebooku jaki byczek nam z niego wyrosl,kochany psiak:tak:. Z domem wciaz pod gore tzn. bedziemy go miec,ale ciagle cos. Rzeczoznawca wycenil na inna kwote niz chcieli sprzedac i tym sposobem musimy zaplacic o kolejny tysiac wiecej:szok:,jestem tylko ciekawe ile to jeszcze potrwa, na dzien dzisiejszy mowia,ze okolo 3-4 tygodni. Ze wzgledu na psa(wiekszosc z was wie o czym pisze),wyprowadzilismy sie juz z naszego mieszkania. Mielismy cos wynajac na jakies dwa miesiace,ale nasi znajomi jak sie dowiedzieli to zabrali nas do siebie. I tym sposobem wyladowalam na gipton:szok::szok::szok: Powiem wam ze nawet za free nie chcialabym tu mieszkac,strach z domu wyjsc wieczorem:-( I w ogole uwazam ze to byl bardzo zly pomysl,bo czuje sie tu strasznie,dzis przeplakalam pol dnia w kacie,ale juz teraz musze to jakos przeczekac:baffled: nie potrafie mieszkac z kims prawie obcym pod jednym. Ta moja koleznka to straszna pedantka a jak tu zachowac czystosc i porzadek przy psie i dwojce dzieci(ona ma 1,5 roczna corke). Na dworzu non stop pada,wiec pies przynosi syf do domu i tym sposobem od 7 rano do okolo polnocy ciagle sprzatam,odkurzam albo myje podloge:angry::baffled::-:)frown::growl:
Ech juz nie przymarudzam:-(
Wszystkim chorowitkom zycze zdrowka,nowa kolezanka niech sie rozkreca i pisze a Ewelinie powodzenia na nowym miejscu:tak:
P.S. Majagna ja rowniez rodzilam w st.james wiec nie wiele mam do powiedzenia,natomiast w przeciwienstwie do Tuni bylam zadowolona(no oprocz tego,ze czekalam 3 dni na miejce na porodowce i urodzilam 17 dni po terminie):-)
 

Załączniki

  • bazyl..jpg
    bazyl..jpg
    36,4 KB · Wyświetleń: 50
cudne dzięki kama w imieniu Helenki. Nie martw sie, kiedys wyjdzie to słonce, także na Twoim niebie. Najważniejsze, że domek masz już w zasięgu ręki a jak już przekroczysz jego próg będziesz totalnie u siebie i wszyscy Ci źli sąsiedzi czy landlordzi-buraki będą mogli Ci ...No sama wiesz co.
A Bazyl wygląda pięknie. Wyrósł i taki wesoły, że aż miło popatrzeć. Widać, że Wasze towarzystwo było mu do szczęscia ogromnie potrzebne.
Pozdrawiam i trzymaj sie i nie dołuj.
 
reklama
Do góry