Hey!
Kurde, chyba musze wyprobowac jednak babciny sposob na te zakichane plesniawy, bo mam wrazenie ze lek nie pomogl. Tzn szczerze mowiac ciezko powiedziec, bo malutka jest jeszcze malutka
-)) no i trudno mi zajrzec jej do buzi, chociaz jak ziewa czy cos to jest ciagle bialy jezor jak nic. No i przede wszystkim od poniedzialku daje mi strasznie popalic, ciagle placze, a ja nie mam pojecia dlaczego. Wpycha rece do buzi jak by byla ciagle glodna, a nie jest. Mocniej niz zwykle sie slini i miesza jezykiem. Juz nawet zaczelam podejrzewac jakies ADHD bo mialam dosc stresowa ciaze i szczerze mowiac nadpobudliwosc i nerwowosc mojego dziecka to moja najwieksza obawa, wiec rycze codzien razem z nia bo sie boje ze to to.. ech.. zaraz jeszcze jakas depreche zlapie.No ale zanim bede utwierdzac sie w przekonaniach ze to to najgorsze, najpierw chce wyeliminowac wszelkie mniejsze mozliwosci. Na szczescie akurat teraz Majka spi, po raz pierwszy od poniedzialku zasnela po prostu w domu na rekach na dluzej niz 0,5 godz. Tak zasypiala tylko na spacerze w wozku, no albo na noc, w dzien byla ciagla awantura. Czy jak Wasze dzieci mialy plesniawki to pomagalo im ze cos ssaly? Piesc, piers, butelke, smoczek?? Bo ja chcialam wychowac bez smoczka i do tej pory go nie miala ani razu, ale przedwczoraj wieczorem maz pojechal do Asdy i kupil. Maja srednio umie go jeszcze ssac, ale przestaje plakac jak zasysa. Tyle ze ja uparcie nie chce jej go dawac i wole go miec tylko w razie ekstremalnych sytuacji, ale najpierw chce dojsc do tego dlaczego nagle moje dziecko zapragnelo ssac?
I nie ze caly czas?
Znow sie rozpisalam, ale coz poradzic.. :>
Pogoda niesprzyjajaca, zawsze mialam jesienne deprechy, a teraz na dodatek jeszcze placzace w kolko dziecko no i samotne siedzienie w domu. Nie mam do kogo "geby" otworzyc, do dziecka sobie mowie, ale ona jeszcze za mala zeby bylo widac chociaz jakas reakcje z jej strony bo na odpowiedz to jeszcze sobie dlugo poczekam
Moje kolezanki wszystkie w pracy, wracaja w poludnie, a wtedy tez wraca moj maz wiec mam niewiekie mozliwosci .. no ale coz.. mam tylko nadzieje ze z czasem bedzie mi sie poprawiac i nie dostane swira od siedzenia w domu :>
No ale dosc smecenia...pewnie nie tego Wam trzeba
Witam nowa mamusie, a wlasciwie dwie bo chyba sie nie odzywalam od kiedy sie Agneska pojawila??
i dziekuje za pochwaly mojej coreczki
)
Motylek, mam nadzieje ze pozytywnie zalatwisz sprawe z npower. My sie z nimi tez meczymy okropnie, ale na szczescie teraz placimy ostatni raz i mam nadzieje, ze juz NIGDY WIECEJ nie dostane ZADNEGO listu od nich
Bajzel maja okropny, ledwo uniknelismy komornika w domu przez debili tam pracujacych!!
no ale to dluga historia, a ja sie obawiam ze i tak nie dobrniecie do konca mojego posta.. chyba bede musiala dzielic je na 3 czesci
)
Pozdrawiam i przepraszam za zanudzanie!!!
P.S. a kto tu jeszcze jest z Armley??