reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Leeds

reklama
Hey,
No i juz 2 dni po, a to ja ciagle jak nowonarodzona, a nie moje dziecko! :)
cos tam mnie czasem pobolewa, ale to zwykly taki bol od krecenia sie dziecka, a nie zadne skurcze :>
zaraz ide do midwife, wiec moze mi powie co dalej ;) tzn wydaje mi sie ze powinna sprawdzic czy jestem jeszcze zamknieta na 4 spusty, czy moze juz mi sie zaczyna jakies rozwarcie robic. No i wyczytalam ze w 41 tygodniu ustalaja date wywolania porodu. Mam nadzieje ze tym razem bedzie tak jak wyczytalam i midwife nie oleje znow, bo bedzie mi lzej jak bede znala OSTATECZNA date, niz tak mam siedziec i myslec, ze moze to dzis,a moze za tydzien, a moze ja jak slonica ponosze sobie 24 miesiace (bo czasem mam takie wrazenie) :)) W niedziele przyjezdzaja rodzice, mialam juz miec dzidziocha w domu, sobie myslalam nawet ze juz bedzie takie tygodniowe wiec bedzie juz mozna sie powoli z domu ruszyc zeby rodzice tak nie siedzieli przed tv calymi dniami, a tu kuku :) nic z tego :)
Motylku - Ty slub bierzesz?? :) nic nie wiedzialam.. no ale dotarlam tu pozniej, a ciezko bylo nadgonic ponad 200 stron forum :) Gratuluje juz teraz! i nie stresuj sie, bo po mojemu stres na slubie jest przereklamowany!! :) W tym dniu robi sie wszystko tak szybko, bo tu trzeba to, tu tamto, tu sie czesac, malowac, ubierac, a juz trzeba wychodzic, z kazdej strony ktos o cos pyta i czegos chce, ze wkoncu zanim nadgonilam co sie dzieje juz bylo po wszystkim :)
no, to ja ide sie kapac i zbieram sie do midwife. Dam znac jak sie czegos nowego dowiem :)
Justyna - a myslisz ze jak mi nie ustala daty ewentualnego wywolania, to moge pojsc i sie starac zeby mi wywolali? bo nie chce jak Ty czekac 12 dni... a skoro Ty ustalilas ile chcesz czekac, to moze i ja moge cos zdzialac. Szkoda ze wczesniej nie wiedzialam, to tez bym sobie zastrzegla :)) w maju rodzila dziewczyna mojego kolegi, przenosila 7 dni i jechala na wywolanie, bo ponoc juz teraz nie nosi sie ciazy dluzej niz 7 dni po terminie (nie wiem czy wszedzie czy ten ich szpital tylko tak ma?) Wiec moze tu tez jakos tak to zadziala?:)
Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Zytyasia, lepiej zebys nie miala wywolywanego porodu, tylko zeby babe samo wyszlo- uwierz mi, ze to nic przyjemnego :no: wiec lepiej pogadaj z dzidzia, zeby wyskoczyla sama! :tak:
 
Cześc dziewczyny :-)) :-):tak:

No - Stefanka tu rabanu narobiła z tym ślubem moim ale wcale się jej nie dziwię, bo tak jest na moim suwaczku i tak miało byc ale nie będzie, bo wszystko nam się jakoś tak w czasie przeciąga.... i wycieczka i i nne sprawy, i moja praca teraz itp. no i przełożyliśmy datę ale nie wiemy właściwie na kiedy, bo to pewnie spontanicznie wyjdzie :-))) Już byśmy chcieli miec te obrączki na palcach i móc powiedziec - mój mąż, moja żona :-)) ale jeszcze musimy poczekac trochę, bo w tym kraju to jak w kalejdoskopie normalnie ... echh.... :sorry::eek: także jak będzie nowa data ślubu, to dam wam znac :-))) A w podróż tak czy inaczej lecimy z Julią ale napewno nie będą to już Maledivy, bo stwierdziliśmy, że lecąc 12 godzin samolotem wszyscy będziemy wykończeni - tym bardziej , że i ja i moja córeczka mamy chorobę lokomocyjną :crazy::crazy: , więc może coś o wiele bliżej - Grecja, Dominikana... jeszcze myślimy :tak::-D:-):tak:

Zytasia - nie przejmuj się - będzie dobrze :-)) ja wiem, jak to jest czekac na rozwiązanie .... te ostatnie dni oczekiwania są najgorsze .... :shocked2::eek: ale myślę, że niedługo urodzisz i nie będzie trzeba wywoływac porodu - Tuunia mówi, że to nic przyjemnego, a ja słyszałam, że oni tu jakimś żelem brzuch smarują i tyle ale mogło mi się coś pomylic, że ten żel to może na coś innego :cool2::-p

Justyna - gratuluję, że Twoje dziecko tak szybko stawia pierwsze kroczki, bo moje z kolei baardzo późno zaczęło i było to dla mnie frustrujące - ale teraz już śmiga na całego :-D:tak: Ja też bym się bała w nocy sama zostawac z małą, bo mimo tego, że dwa lata mieszkam już pod jednym adresem i mam na dole sąsiadów, to jednak wciąż mam poczucie, że nie zdążę w razie czego zawołac o pomoc .... :-:)happy: no ale odpukac - oby Ci się dobrze mieszkało :-)) A co do moich zajęc , to masz rację - ja też lubię jak się ciągle coś dzieje - nie znoszę monotonii - zaraz mam zły humor .... a teraz naprawdę nie narzekam na brak zajęc w domu, a w pracy, to mi pot z tylka leci- taki jest zachrzan normalnie - ale wtedy czuje, że żyję :-)))))

A gdzie podziała się reszta forumowiczek ???? Piszcie co u was kobitki ....... Pozdrowionka .... :sorry::cool2::wściekła/y::-D
 
Motylku, wchodzisz w profil i sygnatury i dalej edycja chyba i tam juz powinnas znalezc. a z tym wywolywaniem to chyba ci sie cos pomylilo, bo z tego co wiem to albo podaja oksytocyne albo wkladaja tego krazka do srodka. ja bym wolala bez tych przyspieszaczy, bo mialam ta (nie)przyjemnosc. Dlatego najlepiej jest z dzieckiem sobie pogadac i ladnie poprosic o terminowe opuszczenie brzuszka :-D
Justys, gratulacje dla Nikosia!!!
i podrrowka dla reszty mamus :tak::-)
 
Juz jestem po i wszystko wiem :) jak dzidzia nie zdecyduje sie na wynurzenie do 30 wrzesnia, to mam isc na hmm.. oddzielenie macicy od blony?:) nie wiem jak to na polski przelozyc :) niby to jest spoko, bo zwieksza szanse na porod naturalny, ktory po tym zabiegu powinien sie rozpoczac w ciagu 48 godzin no i zmiejsza potrzebe wywolywania ciazy innymi sposobami :)
Czyli teoretycznie najpozniej 2 pazdziernika bede miala swoje dziecko przy sobie :)
uhhh.. mam nadzieje ze jednak wyjdzie wczesniej samo, bo to jednak jeszcze 8 dni. Chyba jednak musze wprowadzic w zycie seks dla przyspieszenia, bo juz inne metody wyprobowalam i nie podzialaly :)
takze czekamy! jak beda jakies zmiany, bede informowac na biezaco :)
 
hej hej
Justyna gratulacje dla Młodego!
Zytasia to o czym piszesz to tzw.masaż szyjki macicy (po polskiemu). Podobno niezbyt przyjemny ale raczej skuteczny zabieg. Ja miałam to szczescie, że nie doczekałam żeby sie przekonać, chociaż byłam już na tę "pieszczotę" już zapisana bo urodziłam dzień wczesniej moją Hankę. Zresztą po równym tygodniu opóźnienia.
Jesli chcesz pospieszyć dzidzie to zdecydowanie użyj do tego mężczyzny :)) Myslę że zabiegi jakie będzie miał do zaoferowania o niebo przewyższą propozycję midwife ;-)
Ale osobiscie uważam, że jak poczekasz do października to będzie ok bo październikowe ludki są super :tak:
 
reklama
Haj laski :)
Motylku dzięki za pamięć co do pracy to ujdzie tylko człowiek strasznie zmęczony
Stefanka - ja jestem bardzo zapracowana mam nie jedną dzidzie tylko 2 ta mała to się sama sobą zajmie gorzej z tą dużą wymaga duuuuużo uwagi :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Justyś - jak nie w tym tyg to na nowe mieszkanko to się na pewno wprosim :tak::tak:
A tak poważnie to nocki są męczące potem człwiek nadrabia spanko o tak wychodzi że jak zaczne prace w poniedziałek to jestem sobą w czwartek po południu
Teraz mam 3 dni na odpoczynek odwiedzenie kogoś i od poniedziałku od nowa:-(
Pozdrowionka wszystkim
 
Do góry