Cześc dziewczęta :-)
Mnie się dziś trochę plany pokrzyżowały, bo miała przyjechac do mnie koleżanka z córeczką ale przez to, co się wczoraj wydarzyło, aż gorączki dostała z wrażenia i nie przyjechała. Moja koleżanka przeżyła wczoraj chwile grozy, bo jej mała uciekła gdzieś jak były na spacerku z jeszcze jedną panią i jej wnuczką - i cała okolica ich szukała prawie godzinę, a one sobie w najlepsze siedziały na ogródku i się bawiły ... Moja koleżanka myślała, że zemdleje, jak się to stało, bo myślała, że małą ktoś porwał - nie spuszczała jej z oczu ale wiadomo, że to są sekundy ....
Na szczęście wszystko się dobrze skończyło .... ale mała dostała wczoraj reprymendę podobno od tatusia swojego i pewnie to przeżywała, bo temperatura jej skoczyła, a ma 4 latka, więc już wiele rozumie .....
:-) Jak koleżanka napisała mi , że dziś nie przyjdą, to ogarnęłam szybko w mieszkaniu, zrobiłam obiadek i wybrałam się z Julcią na Crown Point - bo uwielbiam tam chodzic ... kupiłam sobie trochę kosmetyków i musiałam małej kupic nową przytulankę, bo zgubiła , a bez tego nie zaśnie
...... Potem
to już tylko leciałam do domu, bo mój K. skończył szybciej pracę ... właściwie to dzisiejszy wyskok był nie planowany i spontaniczny ale fajny, więc jak kiedyś będziecie się umawiały na Crown Point dziewczyny, to ja napewno do was dołączę, jeśli nie będę miała wcześniej niczego w planach ..... :-)
A was wszystkie gdzie dziś wywiało , że tak powiem ??? Cisza jak makiem zasiał ... Stefanka jest usprawiedliwiona, bo ma imprezke w domu ale reszta nawet się nie chwali, czy się dziś spotkałyście ???
POZDRAWIAM I jeszcze tu zajrzę !!