reklama
ale dawno nie zaglądałam......
Miłoszek był chory, jeszcze bierze antybiotyk ale już końcówka
mam też dużo pracy... tak mi dowalili że siedzę całą sobotę i jutro tez będę pracować ...uhhhh...
coś o sobie....
mam dwóch synków, małżeństwem jesteśmy od 6 lat, dzieciaczki ? oboje - niespodzianki ;D
mieszkamy w domku z dwoma psami i kotem, mieliśmy też rybki ale dopała je jakaś zaraza i niestety pozdychały.
Lubimy podróżować....co roku wyruszamy gdzieś na wakacje.Jak dzieci nie było to jeździliśmy z Andrzejem po Europie na motocyklu (to hobby mojego męża).
A w zimie jeździmy , ja na nartach a mężuś na desce.
Teraz autkiem .
zawodowo....jak już tu gdzieś pisałam skończyłam chemie na UJ-cie.
Niestety praca w zawodzie nie była zadawalająco finansowo więc od studiów pracuję w firmach farmaceutycznych
najpierw przez 4 lata jako przedstawiciel medyczny a od roku(jak Miłosz się urodził) w marketingu jako specjalista od organizaji i planowania. Praca świetna ...bo siedzę w domku i wirtualnie jestem w biurze ;D.
Tak więc spędzam całe dnie przed komputerkiem.
A tak poza tym to w piątek złamał mi się wózek.... :laugh: :laugh: :laugh:
Miłoszek był chory, jeszcze bierze antybiotyk ale już końcówka
mam też dużo pracy... tak mi dowalili że siedzę całą sobotę i jutro tez będę pracować ...uhhhh...
coś o sobie....
mam dwóch synków, małżeństwem jesteśmy od 6 lat, dzieciaczki ? oboje - niespodzianki ;D
mieszkamy w domku z dwoma psami i kotem, mieliśmy też rybki ale dopała je jakaś zaraza i niestety pozdychały.
Lubimy podróżować....co roku wyruszamy gdzieś na wakacje.Jak dzieci nie było to jeździliśmy z Andrzejem po Europie na motocyklu (to hobby mojego męża).
A w zimie jeździmy , ja na nartach a mężuś na desce.
Teraz autkiem .
zawodowo....jak już tu gdzieś pisałam skończyłam chemie na UJ-cie.
Niestety praca w zawodzie nie była zadawalająco finansowo więc od studiów pracuję w firmach farmaceutycznych
najpierw przez 4 lata jako przedstawiciel medyczny a od roku(jak Miłosz się urodził) w marketingu jako specjalista od organizaji i planowania. Praca świetna ...bo siedzę w domku i wirtualnie jestem w biurze ;D.
Tak więc spędzam całe dnie przed komputerkiem.
A tak poza tym to w piątek złamał mi się wózek.... :laugh: :laugh: :laugh:
U mnie się dobry humor skończył..................... mam znowu mega doła......... Jutro sie juz przeterminuje...................
Na razie nie mam weny ani koncepcji żeby pisac o sobie .... chyba się odłącze od bb do porodu bo już nie mogę patrzeć na te śliczne dzieciaczki, które dziewczyny maja przy sobie........
najgorsze jest to że nie mam żadnych bóli, oznak NIC!!!!!!! najbarzdiej się boję że mnie we wtorek zostawią w szpitalu i tak mnie będa trzymac do usranejśmierci (żart) .
No nic każda ciąża się kończy, choć trudno mi w to teraz uwierzyć................
trzymajcie się i Loli da wam znać jak urodzę......
Na razie nie mam weny ani koncepcji żeby pisac o sobie .... chyba się odłącze od bb do porodu bo już nie mogę patrzeć na te śliczne dzieciaczki, które dziewczyny maja przy sobie........
najgorsze jest to że nie mam żadnych bóli, oznak NIC!!!!!!! najbarzdiej się boję że mnie we wtorek zostawią w szpitalu i tak mnie będa trzymac do usranejśmierci (żart) .
No nic każda ciąża się kończy, choć trudno mi w to teraz uwierzyć................
trzymajcie się i Loli da wam znać jak urodzę......
Dobra piszę:
Mam 27 lat i mieszkam w Krakowie (Nowa Huta) od urodzenia (tzn. prawie bo urodziłam się w Olkuszu). W 2001 roku wzięłam slub z moim jak na razie jedynym mężem A w marcu 2002 skończyłam AE (Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze i Polityczne - o specjalności europeistyka). Od trzech i pół roku pracuje w firmie leasingowej i jestem handlowcem. Z pracy (i płacy) jestem bardzo zadowolona mimo, że wymaga ode mnie wiele wysiłku, serca i nerwów.....
Z mężem znam sie już 7 lat i a jesteśmy razem 6,5 a 4,5 po ślubie. O dzidzie zaczełiśmy isę starać w zesżły roku we wrześniu i to miało być tak na spróbowanie - taka próba generalna, hehe (bo mąż chciał koniecznie żeby dzidzia była panną - czyli miała się urodizc w sierpniu lub wrześniu - troszke sobie chłopina źle policzył, hehe). I z próby generalnej zrobiła się Marysia, która jak całe forum już wie, opuścic mojego brzucha nie zamierza do końca swiata i o jeden dzień dłuzej (jak to mówi sznaowna kolezanka majówka Abryz).
także k@siek księgowa nie jestem BROŃ CIĘ PANIE BOZE - a robie takie wrazenie? To nie dobrze, oj bardzo niedobrze..... ;D ;D ;D
jesli chodzi o Loli - to znamy się chmmmm...... 13 lat chyba- przyjaźnimy się od liceum (chodziłyśmy od jednej klasy i jestem obecnie chrzestą jej straszego dzidziusia - Igorka). Co prawda obecnie mamy mało czasu na soptykanie nsie -więc najczęstsza formą naszej komunikacji jest BB co bardzo śmieszy naszych małżonków
A tak w ogóle Loli to jak to ci sie wózek złamał??? A jak Miłoszek - zdrowy?
Mam 27 lat i mieszkam w Krakowie (Nowa Huta) od urodzenia (tzn. prawie bo urodziłam się w Olkuszu). W 2001 roku wzięłam slub z moim jak na razie jedynym mężem A w marcu 2002 skończyłam AE (Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze i Polityczne - o specjalności europeistyka). Od trzech i pół roku pracuje w firmie leasingowej i jestem handlowcem. Z pracy (i płacy) jestem bardzo zadowolona mimo, że wymaga ode mnie wiele wysiłku, serca i nerwów.....
Z mężem znam sie już 7 lat i a jesteśmy razem 6,5 a 4,5 po ślubie. O dzidzie zaczełiśmy isę starać w zesżły roku we wrześniu i to miało być tak na spróbowanie - taka próba generalna, hehe (bo mąż chciał koniecznie żeby dzidzia była panną - czyli miała się urodizc w sierpniu lub wrześniu - troszke sobie chłopina źle policzył, hehe). I z próby generalnej zrobiła się Marysia, która jak całe forum już wie, opuścic mojego brzucha nie zamierza do końca swiata i o jeden dzień dłuzej (jak to mówi sznaowna kolezanka majówka Abryz).
także k@siek księgowa nie jestem BROŃ CIĘ PANIE BOZE - a robie takie wrazenie? To nie dobrze, oj bardzo niedobrze..... ;D ;D ;D
jesli chodzi o Loli - to znamy się chmmmm...... 13 lat chyba- przyjaźnimy się od liceum (chodziłyśmy od jednej klasy i jestem obecnie chrzestą jej straszego dzidziusia - Igorka). Co prawda obecnie mamy mało czasu na soptykanie nsie -więc najczęstsza formą naszej komunikacji jest BB co bardzo śmieszy naszych małżonków
A tak w ogóle Loli to jak to ci sie wózek złamał??? A jak Miłoszek - zdrowy?
reklama
Podobne tematy
Podziel się: