reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Kielc i Okolic

reklama
hey dziewczynki, widzę że się ruch zrobił ;-) pogoda sie popsuła to siedzi się w domu. czytam i czytam i nadrobić nie mogę ;-)
w ostatnie dni zero czasu, bo się przeprowadziliśmy... mąż przeklinał że sobie wymyśliłam porę na przeprowadzki, no ale cóż.. przynajmniej większe mieszkanie :-) zgubić się można :-)
znowu się poruszył temat oddawania krwi.. kurka muszę się wreszcie wybrać...
w weekend mam nalot teściów... muszę się jakoś nastawić psychicznie, bo mimo że są naprawdę w porządku to potrafią człowieka zamęczyć, szczególnie teściowa hehehe
a jak u was z relacjami teściowa-synowa????
 
He he ja z teściową trzymam sztamę:) jest nas w domu po równo to się razem musimy trzymać przeciwko chłopom:p A tak na serio fajną mam teściową, teraz z Marceliną siedzi, a ja będę tworzyć felieton... Jak będę z siebie w miarę dumna to dam Wam do oceny...:p

A co do krwi... Poszłam kiedyś, jeszcze w liceum... Ale taki stary dziad powiedział, że jak mam astmę to się mogę wypchać... Sam ledwo powietrze łapał, tak sapał, tak kaszlał, że myślałam, że przy mnie zejdzie z tego świata... no ale chęci dobre miałam:)

Cholera, unudziła mi się ta zima. W niedzielę do szkoły jadę, więc ciągnę pokarm i zamrażam;-);-);-), zobaczymy czy mi dziecko z głodu nie padnie... W ogóle to zaczynam się zastanawiać co z tym moim mlekiem jest nie tak, mała ma kolki, wzdęcia, robi w pieluchy jak najęta... Myślałam, że to do mleka krowiego, odstawiłam, ale dalej jest to samo... Niby ładnie rośnie, wiec chyba się najada odpowiednio... Już sama nie wiem:dry::dry::dry:
 
marla - ja mam teściową do rany przyłóż więc nie mogę narzekać ;-) świetnie się dogadujemy i jest spoko :tak: To daj znać kiedy idziesz się zdonować to może się razem wybierzemy? Bo ja się dzisiaj z bolącym gardłem obudziłam i mnie rozłożyło - jednak miałam dobre przeczucie :dry:

ciacho - jeśli masz astmę ale nie bierzesz leków i nie jest ona aktywna to możesz oddawać krew, jeśli jesteś na lekach to cię niestety dyskwalifikuje. Ja mam astmę nieaktywną - bo mam na tle nerwowym więc bez leków sobie żyję :p A spróbuj tydzień żyć na białym mięsie gotowanym, delikatnych produktach i zero alergenów - jeśli się poprawi to znaczy że jesz coś co jej nie odpowiada i wtedy dla ciebie dieta eliminacyjna - jak nie podziała - widocznie taki jej urok. Jeśli przybiera na wadze i rośnie to nie ma się czym martwić - chociaż lepiej powiedzieć o tym lekarzowi na wizycie.

kamilka - zemdlałaś widząc ranę otwartą do kości :confused: Jeny mnie takie coś nie rusza - jak mój brat cioteczny prawie sobie odciął siekierą nogę - przełamał kość - wisiała mu noga na mięśniach to wszyscy rzygali a ja z babcią go złapałyśmy - jakoś opatrzyłyśmy i po karetkę dzwonimy - noga odratowana - jakby przeciął mięśnie mogło by być gorzej. Mnie takie coś nie rusza w ogóle, tylko te igły w moim kierunku - bo sama używam igieł do piercingu dla innych czy na sobie i jest spoko.

A ja sobie właśnie jem kanapeczki zrobione przez męża i mam pozwolenie na byczenie się cały dzień bo ostatnimi dniami on leżał to teraz ja mogę sobie poleżeć skoro się źle czuję :tak: Właśnie dostałam ciepłą herbatkę - żyć nie umierać :-p Aż nie mam ochoty zdrowieć - dawno się tak nie byczyłam :-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
jak wyzdrowiejesz daj znaka, to się wybierzemy :-) mnie też nie ruszają rany itp, sama miałam otwarte złamanie w lewym przedramieniu i raz w palcu u ręki, fakt obrzydliwie wyglądało, no ale cóż... a powiem wam że raz byłam przy operacji mojego kota, jak mu jajka wycinali a innym razem z psem przy usuwaniu krwiaków, nieźle się krew lała. Sol trza było zamiast na informatyka iść na medycynę ;-)
no fajnie z tymi teściowymi, dobrze wam że macie na miejscu, bo u nas to raz na miesiąc albo rzadziej z Warszawy przyjeżdżają... młoda tęskni za nimi bardzo
 
A wiesz co - wszędzie dobrze gdzie nas nie ma :-D Ja bym wolała mieszkać dalej od teściów i mojej mamy ale z drugiej strony mam niańki dla Karoli za darmo :-D
A chciałam iść na medycynę ale przez konflikt z moją polonistką zawaliłam sobie 3 klasę liceum gdzie oceny szły na świadectwo maturalne i cóż że się odbiłam z niektórych w 4 klasie jak już się rypło. Składałam papiery na pielęgniarstwo i bym się dostała bo byłam 6 albo 7 na rezerwowej a po rezygnowali ludzie ale już zaczęłam farmację i głupio mi było już zmieniać. A po farmacji poznałam Marcina i jakoś tak ta informatyka wyszła - chciałam udowodnić wszystkim że kobieta też może zostać informatykiem - i udowodniłam ale marzy mi się dalej medycyna - tylko teraz z dzieckiem i w planach drugie było by mi ciężko się wynieść z miasta bo przeca Kielce nie mają medycyny. Kombinuję ciągle nad trzecim kierunkiem równolegle z mgr ekonomii informatycznej - nawet to pielęgniarstwo w Kielcach ale zobaczymy :-p

marla - a ja kiedyś miałam drobny wypadek - Rambo rozwalił moją nogą przeszkodę a ja potem sobie siedziałam na ławeczce i coś wyjmowałam z rany wzdłuż piszczeli. Dopiero po kilku kawałkach się zjarnęłam że rana jest na wysokości czapsów z grubej skóry a one nie są rozcięte. Przelałam ranę spirytusem - zabandażowałam i z Dymin na piechotkę na Psie górki sobie doszłam :-p PO miesiącu poszłam do lekarza bo mnie swędziało a babka do mnie - kiedy pani miała zdjęty gips? A ja - jaki gips :confused: Kość pęknięta wzdłuż była - babka mi proponuje gips - tylko po kij jak już się zrosło? Ehh dziwne te lekarze :-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
marla- ja o relacjach pisalam wyżej :) ale róznie :p :) :)

Ciacho- a próbowalaś plantexu?? taki specyfik na kolki można od 2 giego tygodnia życia dawać :) :)


kamilka - ja też sie nie dziwie ze zemdlałaś - moja mam tak reaguje za to mnie nie rusza

Sol - kuruj się w sobote masz być zdrowa! :) :)

Dzisiejsze moje egzaminy do przodu - 5 4 4 :):) więc nieźle :) :) - za to droga do szkoły masakra każdy jechał 20-30km na godzine :/
 
Ciacho - jak odstawiłaś mleko to zaczekaj od tego momentu 2 tygodnie, bo tyle moze sie alergen utrzymywac w organiźmie. A jak masz jakieś wątpliwości co do karmienia, to na prawdę, śmiało dzwoń do pani od laktacji - ona ci udzieli fachowej odpowiedzi....

Ja przy pobieraniu krwi mdlałam, a przy oddawaniu w stacji nawet raz mi się słabo nie zrobiło. Już sie z tego "wyleczyłam" :-p
Byłam dziisaj na badaniach w szpitalu. Póki co wszystko ok. Bałam sie że zaczyna sie juz coś dziać, bo całą nac nie przespałam, tak mnie bolały plecy i brzuch. W niedziele mam znowu mieć KTG. Chyba prochy działają, ale tak 2-3 godziny przed wzięciem to mnie mocno brzusio boli :dry:

Dziewczyny, ale Wam sie chce jeszcze uczyć. JA to sie tak rozleniwiłam, ze chyba bym już nie dała rady :sorry2:
 
reklama
Sol, z moją astmą jest tak, że miałam ją od 8 roku życia... wyleżałam się w szpitalach, w Rabce ze dwa razy byłam, potem trafiłam do dr Jury na Kościuszki ona zaserwowała mi takie leki, że zaczęło przechodzić... a jak skończyłam 18 lat to mnie odstawiła od cycka<przenosili poradnię na Langiewicza a tam za mało miejsca czy coś w tym stylu> i kazała iść na Jagiellońską, ale nie poszłam i leki przestałam brać <z lenistwa i zapominalstwa> i póki co nic się nie dzieje, czasem tylko jak się za długo i zbyt intensywnie śmieję to dostaję zadyszki... I tyle:sorry2::sorry2::sorry2:

mrozik, zrobię jak radzisz... na razie czekam i piję herbatę koperkową, czasem też Marcelinie serwuję... Skubana dzisiaj nie spała od 7:30 do 13...:confused::confused::confused:
 
Do góry