reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

reklama
Aj gliwa jak smrod te choroby sie ciagna;(ciesze sie ze lece do pl bo moze tam mi dzieci odpornosci nabiora:)
Lubiczanko wlasnie dlatego tak zrobie bo od jakis 3lat mimo ze jezdze do pl kolo lipca a kacper ma ur 1lipca nigdy nic nie dostal ,ale najwazniejsze ze moj r juz to zauwaza i niewiem czy wy tez tak uwazacie ale moje zdanie jest takie ze daje sie prezenty tym ktorzy daja tobie a ze rodzina sie powieksza wiec nie jestem wstanie za kazdym razem jezdzac do pl zabierac dla kazdego prezent i tu tez moje dzieci sa pokrzywdzone bo przeciez nie pujde do nokogo z pustymi rekami prawda?a ze do mnie nie przyjezdzaja to i nic dzieciaki nie dostaja,a tak wogule to wk.......a mnie bo co ja jestem ciocia z ameryki:(
 
biola ciężko coś stwierdzić,ja nigdy nie oczekuję,że moje dzieci coś dostaną w zamian,za to,że ja coś dam....
Ja daję z potrzeby serca,a nie bo trzeba się zrewanżować.
I biorąc sobie kogoś na chrzestnych nigdy nie brałam pod uwagę,czy oni są zdolni dać prezent czy też nie.
Antka chrzestni są w Polsce i nie przysyłają nam prezentów.Mateusza chrzestni są w Irlandii i też nie zasypują chłopców prezentami.:no:
Nie wiem,jakoś chrzestni moim zdaniem są po to by dbać o nasze dzieci w razie co,a jestem pewna na 1000% że gdyby coś mi się stało to Ci ludzie się sprawdzą.
 
Marcel nie na kazde swoje swieto (czy to urodziny, czy bn) dostaje prezent z Pl, nie mam pretensji bo wiadomo jak drogie wysylki sa przez poczte. Wiec wysylka kilka razy w roku to troche ciagnie po kieszeni. Poza tym kazdy ma swoje zmartwienia i nie zawsze mamy sile by myslec o drugim czlowieku, nawet wtedy gdy jest to tylko dziecko... Ale jesli maja zyczenie cos mu wyslac to nie oponuje. Zreszta on jest jeszcze w takim wieku ze ucieszyl sie ze zwyklej kartki od babci, albo z fotek z psem wyslanych mailem. Rodzinka zazwyczaj pyta sie co on teraz lubi, co jest na topie. I od siebie dorzucaja jakiegos extra ciucha.
Dzis na ciuchy nawet nie spojrzal:cool2: a z pilka poszedl spac:-D
 
Anineczko nie o to mi chodzilo ze ja patrze kto co daje moim dzieciom.ale jezdzac do pl co 2-3miesiace zawsze jechalam zbagazem pelnym giftow i terazzpowiedzialam ze koniec bo poprostu mnie na to nie stac a po drugie jezeli ja potrzebuje zeby ktos mnie odebral z lotniska to zawsze sa problemy ze strony szwagra a jak r jedzie sam a przewaznie tak jest ze osobno latamy to jego braciszek jeszcze nigdy nie odmowil a nawet sam sie oferowal.ale mniejsza z tym temat jak rzeka:(
A tak wogule nie spimy oglagamy z kacperkiem krola lwa a nikus nas nokautuje i piszczy chyba dostal za duzo nurofenu bo mu jakas szajba odbija:)

Widze ze jestem pierwsza wiec witam was kobietki:)
U nas nocka masakra spalam moze ze 2 godz nikis goraczkowal cala noc i nadal goraczkuje wykapalam go teraz i trovhe mu temp spadla,czy uwazacie ze powinnam isc z nim do lekarza z ta gorczka kurcze idzie weekend no i bank holiday i niewiem co mam zrobic ja stawiam na zeby ale ile mozna na zeby gorczkowac?
 
Ostatnia edycja:
Witam

Troszke szaro jest ale nie pada. Wczoraj wieczorem wyszłismy na spacerek. Zuzia na rowerku, troszke deszczyk padał, ale rowerek ma pokrowiec od deszczu więc nie było problemu.

Dzis teściowa przylatuje.

Biola zdróweczka dla Was

My kiedyś zawsze też sporo prezentów wozilismy do Polski, potem tylko dzieciom, a teraz to róznie bo rodzina sie powiększa i więcej miejsca zajęły by prezenty niż nasze rzeczy.
Zuzia dostaje zabawki, prezenty od nas i chrzestnego przy odpowiednich okazjach, bo jest tutaj, a chrzestna jest w Polsce ale ma dopiero 18 lat i się uczy więc nawet niczego nie oczekujemy, ale za to jak jesteśmy w Polsce to zawsze z chęcią zajmie się małą.
A dziadków też nie stać, ale moi rodzice zawsze kartki wysyłają nam, a teściowa czasem jak ma okazje komus podać to podaje jakąś bluzeczke lub sukieneczke. A jak jesteśmy w Polsce to zawsze jakiś mały drobiażdzek dostanie od dziadków czyt. książeczke, malą zabaweczke.
No ale prezenty nie są najważniejsze tylko relacje panujące między ludzmi.

ide kawke sobie zrobić
 
Witam
a ja tam Biolę doskonale rozumiem-i nie o to chodzi,że oczekuję od kogokolwiek czegoś dla moich dzieci,ale o to,że ja też tak miałam.Od czasu gdy tylko miałam pierwsze kieszonkowe kupowałam prezenty dla rodzeństwa na każdą okazję...a często się zdarzało,że w zamian(przy moich świętach)nie usłyszałam nawet wszystkiego najlepszego.Dlatego teraz dla większości co najwyżej"'sto lat"smskiem wysyłam:zawstydzona/y:nie chodzi mi nie wiadomo o co,ale ludzką przyzwoitoscią kupuje sie(chociażby ptasie mleczko!)coś dla osoby,która nas zawsze obdarowywuje:tak:Materialistką nie jestem,ale jak dziecko pokaże się raz do roku u rodziny(zwłaszcza,że nie jest to niezapowiedziany przyjazd)to można się wysilić chociaż na pakiet gum mamba.o!
A Wam i Waszym pociechom z okazji Dnia Dziecka samych słodkich i kolorowych chwil w życiu
images
 
reklama
Do góry