Witam
A wiecie,że ja tych Ikeowskich promocji mało co widziałam.To znaczy były,ale akurat nie to co potrzebowałam do domu.A ,że tam oczopląsu można dostac od ilości rzeczy to w zasadzie nie jestem wam w stanie powiedziec co było na promocji,a co nie.
Podejrzewam ,że to był mój ostatni wypad do Ikea przed porodem.
Nogi mi w dupsko właziły,krzyż rozbolał od tych kilometrów w sklepie,przez dzieciaki szlak mnie trafiał bo one jak oszołomy wszystko by chciały dotknąc i wejśc na każde wyro z wystawy.Nie ze mną te numery
Wyszliśmy chyba po 3,5 godzinach ze sklepu,czułam się jakbym góry Wicklow przeszła
No ale nie wyszłam z pustymi łapskami
zmieniłam sobie zastawę talerzy w domku,ale ogólnie to pierdołki,jakieś pojemniki na płatki śniadaniowe,pokrywkę na moją mega wielką patelnię,wok,lampka dla Antka do pokoju,takie malutkie chochelki do sosów,mąż kupił jakiś mega ostry nóż,miskę na owoce i takie tam.
Gastone ale pech.Masakra
Lubiczanko a opiekę dla dzieci masz w razie pędu na porodówkę?
Ja dopiero pod koniec roku,a już teraz zamartwiam się,że nie mam nikogo do dzieci :-(
Mamy nie ma,teściowa raczej nie przyjedzie bo mam mocno chorego teścia :-(
Szlak by to...chyba będę zmuszona iśc sama rodzic
Kamcia no starczy Ci tego byczenia się
Tichonku pytałas o body,ponoc zostały wysłane w poniedziałek przed zlotem.Nie ma ich do tej pory
Didi tylko ja nie chcę Cię widziec w jakiejś gazecie kryminalnej.Chcesz pożyczę Ci xanax