reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

Asieńko wyczuwam radośc w postach...czyżby zęby dały spokój? :dry:;-):-D:-D

Na razie jest lepiej, ten jeden się przebił do końca, dwa też już prawie. Dużo lepiej śpi i je, dzisiaj tylko coś troszkę popłakiwała:baffled:, ale jest ok. A radość w postach, bo piękna pogoda, słoneczko świeci, w środę do Polski, co nie zawsze jest radosne:happy:, ale po co się smucić, a dzisiaj big party, bo koleżanka ma urodzinki i grillek będzie

helloł

chcialam się zalapac na 4000 stronę :cool2: dalo rade?? :confused:

yesss:cool2::-D:-D

:-D:-D:-D:-D wpadła i wypadła, tak się załapać chciała:-p

Udanego weekendu:-)
 
reklama
siemandero

milej sobotki

Lubiczanko ..szerokiej drogi zycze i daj znac jak bedziesz w galway bo ja mam jazdeczki o 12 w rejonach MB i o 13 bede wolna wiec chetnie wyrwe sie na jakiegos kawulca byleby nie zaszybko do domku wracac..hahaha...a co niech tato siedzi z dzieciarnia

ok..koncze salatke sniadaiowe i lece sie szykowac
 
Dzien dobry :-)

Tichonku szerokiej i bezpiecznej drogi zycze oraz udanego spotkania :-)

Ewelcia ja tez musze ogarnac wiec dzien jak co dzien

Lubiczanko udanej podrozy do Galway

Asienko dobrze ze Anulcia ma sie lepiej ....udanej imprezy urodzinowej zycze :-)

Anineczko udanego spacerowania w Howth :-)

Nacia dzis wstala lewa noga chodzi i marudzi:no:
Czas brac sie za robote

Udanego weekendu zycze:-)
 
Przepraszam, ze nie na temat, ale pomyslalam, ze moze tu znajde kogos kogo szukam. Mianowicie opiekunka potrzebna z okolic Blanchardstown (Blakestown, Whitestown) po pare godzin dziennie, 3 - 4 dni w tygodniu. Jesli znacie kogos, kto bylby zainteresowany, badz same/a bylybyscie zainteresowane to prosze o kontakt (wiadomosc prywatna).
Dzieki i pozdrawiam.
 
Ale pustki pewnie Mamuski wygrzewaja sie na slonku :-D
Ja z Nacia tez niedawno wrocilam z dworu,szkoda siedziec w domu w taka pogode.
Wczesniej obiadek zrobilam, mieszkanko ogarnelam i troszku zmeczona jestem licze na to ze cora dzis szybko pojdzie spac w dzien nie spala,wczoraj juz o 19 spala smacznie:-)Cierpliwie bede czekac na J bo niestety w pracy ;/
 
Witam się już z domku...
Z wielką przykrością stwierdzam,że nigdy chyba więcej w weekend się nigdzie nie wybieramy,bo...nikogo nie spotkałam(Didi-nie zdążyłam już odczytać Twojego postu:((()Ale generalnie to wina moich trzech wspaniałych muszkieterów:(((Najpierw załatwiliśmy swój biznes(w Galway już po 11tej bylismy),potem na salthil(czy jako tam)i tu się zaczęło-masakra-ten chce tu ,tamta tam,a ten się obraził,bo sklep z pamniątkami był zamknięty:(((No to mówię,że coś pójdziemy zjeść,to może się uspokoja-a gdzie tam-popychanie,wycie,lament-od koloru do wyboru-wszystko na dobrej drodze by świra dostać...No to J-idziemy do autka...a,że po 13tej było to nie mielismy co z czasem zrobić(dzięki Kamcia za zaproszenie,ale nie chcielismy Ci boruty zrobić)...w dodatku nogi mi spuchły,że normalnie prowadzić nie mogłam i na tym się skończyło...Po drodze do domku szybkie zakupki-tzn ja wyleciałam a J z ekipą w aucie i to by było na tyle...A teraz z mrowieniem w nogach wyciagam je,bo zwariować można:/
 
reklama
Do góry