Asiu ja mieszkam na ostatnim groszu,kamienice,nie jest tu za pieknie ale nie narzekam.
Ja dobrze wspominam 1000 lecie ale super to mi sie. Nie teskni,ja wmasnie lubie centrum :-)
Dziewczyny co tu taka cisza ?????????????? :-( ,
U mnie zmiany moja coreczka od wtorku zaczela brac hormon wzrostu , we wtorek rano bylismy ja dzieci i moj partner w klinice w katowicach na oddziale,tam mielismy wizyte u naszej pani doktor,oraz kupe papierkowych spraw,pobadala wstepnie oliwke,ja z nia porozmawialam.Pobrali jej bardzo duzo krwi do wszelakich roznych badan,na szczescie udalo sie pobrac z wenflona i to za pierwszym ukuciem,oliwka plakala ale ogolnie byla bardzo grzeczna i dzielna :-).
Dostala glukoze do wypicie,my przeszlismy szybki kurs podawania jej hormonu wzrostu,we wtorek ja jej podalam przy pielegniarce w szpitalu a tak to juz sama podaje w domu .
Hormon podaje sie poprzez zastrzyk w nozki,brzuszek lub pupe,oliwka wczoraj chciala brzuszek i byla bardzo ale to bardz dzielna :-).
hormon podaje jej kilka minut przed spaniem,musi on byc trzymany w lodowce i przewozony tez w lodowce.Na wtorek pozyczylismy lodowke ale musimy kupic taka mala lodowke turystyczna tylko skad tu na to wszystko brac kase ,lek super refundowany i dzieki Bogu ale igielki trzeba samemu kupowac,koszt na 3 miesiace to jakies 70-80 zl ,do tego co 3 miesiace wyjazd do katowic,kupno lodowki, a tatus oliwki wszystkim sie chwali ze on ma chore dziecko po to aby sie wszyscy nad nim litowali ale kasy to nawet 1 zl nie da wrrrrrrrrrrr.
Ale mam nerwy :-(.
No nic ja sie ciesze ze zaczelismy leczenie Oliwki , a ona to naprawde dzielna dziewczynka :-).
Wczoraj bylam u pediatry po skierowanie dla niej do ortopedy bo zauwazylam od jakiegos czasu ze zle biega a czasem nawet i chodzi i to trzeba sprawdzic i do neurologa na dalsz wizyte.
Powiem wam tak jak turner narazie objawia sie tymi zastrzykami ,przynajmniej dla mnie to bardziej mecza mnie te jej tiki nerwowe,ona robi to juz coraz wiecej,dochodza odglosy,klaskanie i krzyczenie,mowie wam jest czasem coraz gorzej :-(.
Wczoraj bylam z nimi juz nie pierwszy raz na basenie i tikowala non stop,jak tak na nia patrzalam z boku wsrod tych wszystkich dzieci to zaczyna sie rzucac w oczy ze oliwka jest chora wlasnie tymi jej minami,tym jej zachowaniem :-(,jest mi bardzo przykro z tego powodu.Boje sie ze bedzie sie to poglebiac bo wlasnie sie poglebia,ze w szkole z tym nie dadza sobie rade i wysla nas gdzie indziej,boje sie ze serio moze miec ten zespol TURETA :-(.
Sorki musialam troche pomarudzic,ale serio sie boje .
Milego dnia