Nie chwaliłam się, ale dostałam się na 3 etap rekrutacji w Foxbergu
Dzisiaj miałam rozmowę w 4 oczy
Kurcze, ale rozmowa bardzo kijowa... Wiceprezes drętwy jak pal!!! Normalnie zero uśmiechu, zero reakcji na próbę rozładowania atmosfery, nie znoszę takich ludzi... Chociaż paradoksalnie bardzo mnie jego zachowanie uspokoiło i rzeczowo odpowiadałam na pytania, jak nigdy
No i na CV miał pozapisywane jakieś notatki i obczaiłam, że oba testy poszły mi całkiem nieźle! W obu miałam ponad połowę punktów zdobyte, a przecież czułam, że oba zawaliłam
Rozmów dzisiaj miał niewiele, może z 10 aplikacji, więc ciekawe, czy tylko tyle przeszło dalej, czy może jutro drugie tyle
No i jak się odezwą i zakwalifikuję się dalej, to kolejna rozmowa... Dżizas, co za firma, już byłam na 3 etapach, a to nie koniec!
Edit 1: Właśnie zauważyłam, że w ogłoszeniach o pracę od dziś znowu wisi ogłoszenie z Foxberga, że szukają asystentki zarządu... Nie lubię takich sytuacji, bo co to oznacza, że z tych, które już przeszły początkowe etapy rekrutacji nic się nie da wybrać? A skoro tak, to po cholerę rozmowy? Wrrr...
Edit 2: Jutro kolejna rozmowa, w firmie Arex Holding, tylko psia mać, nigdzie nie mogę znaleźć tego ogłoszenia o pracę, żeby poczytać wymagania i oczekiwania, a na stronie firmy nie ma konkretnych informacji, czym się zajmują, więc uderzam w ciemno...