reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Bradford

Witam.
sylwia.m Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla Marcela:tak:;-).
Renuska
wózek na pompowanych kołach dobrze się prowadzi szczególnie zimą jak jest śnieg i poza miastem gdzie niema chodników .Ale są też minusy po pierwsze jest cięższy bo te pompowane koła swoje ważą a druga sprawa że jak Ci się przebije opona to d...ja tak miałam kilka razy i spory to kłopot i koszta :sorry2:.
ampar3 ja tam na wagę Krystiana nigdy nie narzekałam zawsze był minimalnie ponad normę więc spoko tylko teraz trochę schudł ale pewnie to kwestia czasu i będzie Ok.:tak:;-).
Dobra uciekam na seans filmowy po R marudzi:tak:.
 
reklama
Cześć wszystkim!

Co tu dzisiaj tak cichutko? My dziś cały dzień leniu****emy. Byliśmy tylko w kościele i nie wychodzę już z domu. Filipek poszedł na dwór i własnie widzę, że lepi bałwana. Tak pisałyście o przystrajaniu domu na święta, że też wyciągnełam świąteczne ozdoby.:blink:

Doris- zakupy średnio udane. Najważniejsze, że kupiłam mikołajkowe prezenty. Miałam kupić czapkę dla Filipa i rękawiczki dla siebie ale nie znalazłam nic ciekawego.:dry: Myślałam, że nauczycielki w polskiej szkole zmieniają się co roku. No ale dobrze, że nie skoro jesteście z tej zadowoleni:tak:
Renuska- moim zdaniem wózki z pompowanymi kołami maja swoje wady i zalety. Tak jak napisała Kasia- takie wózki są znacznie cięższe i jest problem jak pęknie opona. Na początku Adam miał wózek Mutsy z pompowanymi kołami i jak złapaliśmy kapcia po drodze ze sklepu to był niezły problem. Na szczęście okazało się, że powietrze "tylko" zeszło i po jakiejś godzinie męki udało mi się je napompować:baffled::baffled::baffled: Na pewno taki wózek lepiej się prowadzi szczególnie po krzywych chodnikach. Ja po swoich przygodach z Mutsy wiem, że już bym takiego nie kupiła. Zdecydowanie wole wózki mniejsze i lżejsze:tak:
Ampar- jak już będziecie w Pl to wybierz się z Szymonkiem na spacer po moim osiedlu. Gdzie niegdzie przydałoby się odśnieżanie:-D:-D:-D
Wredotka- ja też nie chodziłam do szkoły rodzenia. Jakoś tak nie było okazji i douczałam się z książek i gazet. Co do basenu to mi najbardziej pasował ten w Keighley.

Zmykam zrobić sobie kawki. Na razie
 
Czesc:-)

Ale mroz jest na dworzu:szok::szok:Tragedia,ja mam kawaleczek do szkoly a zmarzlam okropnie:baffled:
Tak sobie mysle o tym moim ogrzewaniu ,ze jakbysmy mieli te stare to bylaby kosta w domu:baffled:

I jak u Was dzieci po miklaju?zadowolone?
Moi przeszczesliwi:-D:-D:-DAle zdziwieni dlaczego tak malo:crazy:

ANIA1812-wiesz co,w polskiej szkole dzieci chodza do jednej klasy dwa lata:rofl2:a J kiedy zjezdza do Pl?
U Nas tez niedziela minela leniwie,tylko Kuba mial pracowita ,skladal klocki przez caly dzien:szok:Ale chcial sie tym zestawem pobawic ,wiec skladal i skladal i skladal.........


RENUSKA-ja w Pl mialam taki wozek i byl super na snieg:tak:Ale byla maskara jak mialm po schodach go wnosic w bloku:angry:mimo tego ze Kubus malo wazyl,bo dopiero co sie urodzil:baffled:I ja akurat nigdy nie mialam problemu z oponami:no:
Jak wiosna przyszla odrazu wymienilam na inny:tak:
Ja pewnie na Twoim miejscu kupilabym z malymi kolami:tak:
 
Hej faktycznie tu cichutko:szok::tak:.Chyba wszystkie otwierają prezenty ;-):-D.
U nas chłopaki chyba zadowoleni:tak:.Oli za długo się nie bawił swoim bo jednak wolał uciec do kibelka żeby sobie berłem pomachac :tak::-D.A Krystian oczywiści to wykorzystał i zagarnął brata prezent:tak::-D.A pózniej była wymianka więc spoko:tak:;-).
Ja wczoraj ruszyłam do miasta żeby kupic Krystianowi śniegowce i udało mi się wychaczyc ostatnią parę i to jeszcze w jego rozmiarze :tak:.Skoda tylko że po drodze zgubił czapkę :wściekła/y:.A ja jak na złosc mam dla niego kilka par rękawiczek i szali a tylko jedną czapkę więc muszę gdzieś dzisiaj ruszyc i kupic nową :dry:.
No i kupiłam mu jeszcze przebranie na mikołaja bo to co miałam dla niego to nie było kompletne bo nie miało maski:tak:.R obiecał zrobic ale jakoś tak nie miałam przekonania co z tego wyjdzie więc kupiłam coś innego:tak:.
Roksanna czy na tej sali gdzie mają byc mikołajki jest ciepło?A ty będziesz tam wcześniej czy dopiero o 17?
 
Spoznione zyczenia urodzinowe dla Marcelka!!!


Witam Was po weekendowej przerwie. U nas weekend sie zaczal tak: w piatek po poludniu pojechalismy z Lenka na pogotowie, bo dusila sie strasznie, kaszlala tak, ze szok i wymiotowala. Wrocilismy o 23.:szok: Ale warto bylo, bo faktycznie pomogli jej - dali syropki, masc rozgrzewajaca itp itd. Juz jest o niebo lepiej. W sobote pojechalam na zakupki, a Lenka zostala z tatusiem - musialam kupic moim kochaniom prezentu. A wczoraj K pojechal do miasta, jak sie potem okazalo po prezent dla mnie - Huraaaaa dostalam nowa komorke! :-) Bardzo mnie to ucieszylo, bo stara juz czasami nie dawala rady. Jest sliczna, rozowa! :-D

Doris - co do ogrzewania - my mamy storage heaters i masakra. Jest tak zimno, ze szok. Dobrze, ze w stolowym mamy kominek gazowy to caly czas praktycznie jest wlaczony.

Renuska - ja uwazam tak- wozek na pompowanych kolach ma uzasadnienie tylko w PL, bo tam wertepy, nie ma podjazdow dla wozkow na chodnikach itp itd. Ale tu w Anglii to tylko mordega z takim wozkiem - ciezko zniesc/wniesc, wielkie to to i do auta ciezko wsadzic. Tu nie ma takich tragicznych chodnikow i mnie sie idealnie jezdzi wozkiem na malych kolach - lekki, zwinny, i do autobusu dobry i do bagaznika. My mamy Maxi Cosi Loola Up i jestem mega zadowolona.

Dobra spadam piec pierniczki, ktore mialam piec w piatek. Pa
 
Hej:-)

Dziękujemy wszystkim za życzenia:tak::-)
Marcel skończył 3 latka i chyba jakis dorosły się poczuł bo strasznie mi pyskuje:szok: Cięgle tylko nie, nie mogę, nie muszę:baffled:

Jstysiak dziękuję Ci bardzo za torta, był pyszny:tak:
Ragazza zdrówka dla małej. Dobrze, że Wam pomogli na emergency:tak:

No i to by było na tyle.
 
Kasia powinno być ciepło, ogrzewanie włączymy wcześniej, duużo wcześniej. Ja będę wcześniej, pewnie o 16 albo jeszcze wcześniej.
A dla reszty buźki i dzień doberek.
 
hejka
ja nareszcie mam chwile,bo maruda poszla spac,pol nocy plakal bo chcial bajke,monte,bum bum i jeszcze milion innych rzeczy:szok::szok:masakra jakas:szok:i pozniej z rana chodzil niewyspany i tylke jeczal zeby sie z nim bawic,ale na szczescie ogarnelam juz chate z jego pomoca:-Dteraz posiedze na ebayu przy kawce i sie zrelaksuje po ciezkim poranku:-Djutro chyba musze jechac do miasta po nowe buty bo w tych co kupilam ostatnio nie da sie chodzic,bo gleba murowana:szok::szok:i boje sie z pawciem wychodzic bo wczoraj ledwo sie do auta doczlapalam,zreszta Agaam widziala moje akcje w sobote po kulkach:-D:-D
doris-rozumiem ze klocki kupilas w sklepie,bo te z ebaya to za szybko by doszly;-)ja dzisiaj wygralam wozek,taki jak kupila graziul,bo moja spacerowka ktora oddala mi kolezanka okazala sie zepsuta:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:stara juz byla,ale jeszcze by pojezdzila troszke,moze obejdzie sie bez podwojnego,bo w sumie mam dlugo bedzie ,mypozniej na mieisac do polski,a maly bedzie mial juz 2.5 roku to moze nie bedzie chcial juz jezdzic
ragazza-to dobrze ze pojechaliscie,jakis wirus panuje bo moj tez mial takie akcje w tamtym tygodniu,oczywiscie moj A tez wysylal mnie do lekarza,ale sama zwalczylam chorobsko:-D
kasia8118-pawelek tez uwielba sie w kiblu bawic:szok:moze zostana dziadkami klozetowymi:-D:-D
renuska-ja nie doradze w sprawie wozka,bo nie mialam z takimi kolami:-(
Mo20...renuska-powiedzcie mi czy mialyscie przy pierwszym porodzie epidural??i co wy wogole myslice na ten temat??bo ja mialam ,ale nie wiem czy teraz sie zdecyduje,zobacze ile wytrzymam,bo po pawelku to czucie w nogach odzyskalam dopiero po 24 godzinach:szok::szok:juz bylam przerazona,chyba mi za duzo dali,czy cos,bo tak na serio to nawet nie moglam nic zrobic sama,do tego doszedl cewnik i byla masakra...wykapalam sie tez dopiero na 2-gi dzien,moze teraz pojdzie jakos szybciej niz za 1szym razem to postaram sie wytrzymac..oby..:-D:-D
ide robic kawke i jakies ciacho musze zjesc,bo organizm sie domaga slodkiego:-D
 
reklama
Zaneta, pytanie co prawda nie do mnie bylo, ale ja rodzilam dopiero 7 miesiecy temu i powiem Ci, ze bez epiduralu dalam rade. Co prawda bylam 'niekumata' z bolu, ale strasznie balam sie tej igly w kregoslupie, wiec wiedzialm ze musze przezyc. :-D I przezylam. :-) Nie bylo tak zle, to nie jest taki bol, ze nie przezyjesz. Z reszta juz masz dziecko to wiesz. :-D Dwie godziny po porodzie poszlam pod prysznic, 12 godzin po bylam w domu. Nie wspominam tego jako jakiejsc strasznej traumy. Ale musze przyznac, ze gdyby nie gas & air, to szybko bym jeczala. Wbrew pozorom duzo daje ten gas. Dostalam tez taki zastrzyk pethidine, ale tego Ci nie polecam - :no: to oglupiacz, on nie eliminuje bolu w ogole, tylko sprawia, ze nie wiesz co sie dzieje w okol Ciebie. Nie bralabym tego juz wiecej. Tylko gas & air.
 
Do góry