ingrid77x7
mama Helenki i Hani
Kama kochana, witaj w klubie wesołych trzydziestek!
Ja tyle już na karku mam od zeszłego października i tak jak mówi Ampar moje życie od tamtej chwili nabrało rumieńców. Pewnie to na skutek prezenciku jaki sobie przy współpracy z moim lubym zafundowałam (zawsze powtarzałam że zrobie sobie dziecie przed trzydziestka) tak czy siak fajnie jest i już!
Ode mnie również duuuużo uscisków i samych dobrych życzen!!!!!:-)
Kasia i Fabianek dzieki za słowa otuchy- mam wielką nadzieje że moja Helenka nie zrezygnuje z cycucha mamusi.
Byłam dzisiaj na spotkaniu informacyjnym w sprawie przyszłego karmienia zupkami i itp i moje drogie dziecko wyglądało na miesiąc młodsze od rówiesników. Stwierdziłam że dorzuce mojej Małej jeszcze jedna butelke do tej jednej planowanej żeby ja troszke szybciej podtuczyć. Ale niektóre dzieci to szok- monstrualne bobasy!
Jade w czwartek do polskiego konsulatu do Londynu i jestem cała zestresowana- jak moje dziecie zniesie tak długą podróż. Ale juz tak bardzo chce jechać do Polski. Musimy ten jej paszport jak najszybciej wyrobić.
Dziewczyny które maja tą wyprawe za sobą- czy macie jakies wskazówki? Jak sie to załatwia? Długo? Czy mozliwe jest że sie nastoimy w kolejce i nie załapiemy? Czy musimy jechać po odbiór? A może słyszałyscie o jakims konsulacie czy jego wysłanniku dyżurnym gdzies bliżej Leeds?
No boje sie jakiej porażki, no!
Ja tyle już na karku mam od zeszłego października i tak jak mówi Ampar moje życie od tamtej chwili nabrało rumieńców. Pewnie to na skutek prezenciku jaki sobie przy współpracy z moim lubym zafundowałam (zawsze powtarzałam że zrobie sobie dziecie przed trzydziestka) tak czy siak fajnie jest i już!
Ode mnie również duuuużo uscisków i samych dobrych życzen!!!!!:-)
Kasia i Fabianek dzieki za słowa otuchy- mam wielką nadzieje że moja Helenka nie zrezygnuje z cycucha mamusi.
Byłam dzisiaj na spotkaniu informacyjnym w sprawie przyszłego karmienia zupkami i itp i moje drogie dziecko wyglądało na miesiąc młodsze od rówiesników. Stwierdziłam że dorzuce mojej Małej jeszcze jedna butelke do tej jednej planowanej żeby ja troszke szybciej podtuczyć. Ale niektóre dzieci to szok- monstrualne bobasy!
Jade w czwartek do polskiego konsulatu do Londynu i jestem cała zestresowana- jak moje dziecie zniesie tak długą podróż. Ale juz tak bardzo chce jechać do Polski. Musimy ten jej paszport jak najszybciej wyrobić.
Dziewczyny które maja tą wyprawe za sobą- czy macie jakies wskazówki? Jak sie to załatwia? Długo? Czy mozliwe jest że sie nastoimy w kolejce i nie załapiemy? Czy musimy jechać po odbiór? A może słyszałyscie o jakims konsulacie czy jego wysłanniku dyżurnym gdzies bliżej Leeds?
No boje sie jakiej porażki, no!