reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Bradford

cfcgirl - cale szczesie ze wszystko dobrze , pilnuj sie kochana.

Kama - a ty sie niedenerwuj, bo to w niczym nie pomoze tylko czasem nerwy przyspieszaja porod, wiec spokojnie, wytrzymasz!
 
reklama
Oprocz Yorku, tez jezdzimy do Zatoki Robin Hooda i Whitby (to taki program obowiazkowy dla gosci ;))

Poza tym w Yorku jestesmy srednio raz w miesiacu, dokladnie w muzeum kolejowym, swietna rozrywka dla Kubusia. Niunka jak Wasz malec podrosnie to polecam.
 
Tak Buziaczku York jest niedaleko Bradford. Chociaz ja jeszcze tam nie bylam,bo zawsze jak juz bylismy w drodze to zmienialismy zdanie i jechalismy do Scarborough. W zyciu nie bylam w piekniejszym miejscu nad morzem. Rowniez polecam Whitby i klify w Filey i Flamborough. Te ostatnie jesli lubicie chodzic po skalkach i grotach to bedzie dla Was nie zapomniana wycieczka!!!!
 
Kasiu dzieki , jak Szymek podrosnie to bedziemy napewno jazdzili i zwiedzali.

Kama - my rowniez bylismy w tych wszystkich miejscowosciach , zgadzam sie z toba, a po klifach to chodzilam jak bylam w 5 miesiacu ciazy. :-)
 
hej hej hej
ja to chyba sobie spisze te wszystkie miejscowosi i jak sie w koncu doczekamy prawa jazdy mojego mezusia to bede jezdzic i jezdzic, samochod juz mamy ale prawka cos nadal brak - bez komentrza hehe
maly byl u pani doktor bo health visitor, ktora nawiedza nas regularnie co miesiac nie podobalo sie ze dosc duzo ulewa i ma bigunke ale wsio ok jest
Magda jak samopoczucie? wylegujesz sie? odpoczywasz?
U nas kociol heh zero odpoczynku - wizyta tesciowej mnie zaczyna meczyc co za duzo to nie zdrowo, dzis nawet musialam prasowac posciele itd bo sobiie jeszcze pomysli ze jej biedny synek spi w pogniecionym hehe ja to ulatwiam sobie zycie i prasuje tylko rzeczy ktore tego wymagaja a przesieradlo przecie samo sie naprostuje na lozku hehe i wiecie jak to z tesciowa obiad musi byc codziennie co by synus glodny nie chodzil ehh
ale wytrzymam bede dzielna
dobra lece robic butle dla smyka
 
reklama
Kasia - rozumiem Cie, my tez juz bylismy troszeczke zmeczeni wizytami, oczywiscie nie narzekam, bo pomoc rodzinki jest nieoceniona, zwlaszcza teraz po urodzeniu Maciusia, ale juz przyzwyczailismy sie do bycia sami i do wlasnego sposobu prowadzenia domu; nie jestes jedyna jesli chodzi o prasowanie, ja tez bron boze nie prasuje poscieli, prasuje tylko to co wymaga prasowania, z obiadami roznie bywa, w ostatecznosci po drugiej stronie ulicy jest Hindus czy Chinczyk ;-)
Wspomne tu tez, ze w Shipley jest swietna wloska restauracyjka, robia niezla pizze. :-)
A jak na wizyte swojej mamy patrzy Twoj partner? Bo mojemu Bartkowi czasem para szla z uszu, gdy mu jego mamusia o cos suszyla glowe :)
 
Do góry