hej dziewczynki
kilka dni nie wchodziłam na forum i chyba nie nadrobie zaległości
;-)
właśnie sie zastanawiam apropo tego spotkania 15 marca bo D ma 30 urodziny tego dnia i nie wiem czy nie bedzie chcial poimprezować czy cuś
musze z nim pogadac jak z pracy wróci
postanowiliśmy sie przeprowadzić na koniec miesiąca do Huddersfield... od paru dni szukamy, przeglądamy ogłoszenia. i dziś jedziemy zobaczyć pierwsza chatke:-) mam nadzieje ze szczegolnie sie nie załame hehehe... pamietam jak szukalismy 1,5 roku temu domu ech to było straszne. pojechalismy ogladać super extra chate... jak sie okazało to po 1. miedzy framugą a scianą przy drzwiach wejściowych była dziura, że można było wsadzić ręke i otworzyć drzwi od środka, 2. grzyb na ścianach- dobrze żeby on tylko był ale on aż spływał, 3.meble wyglądały jakby stały dwa lata na dworze, paskudne, śmierdzące ble
mam nadzieje, że teraz nie będe miała takich przeżyć i że uda nam sie szybko coś znalesc;-)
musze pochwalić mojego synka kochanego:-) byliśmy w niedziele pierwszy raz z Alexem na basenie. kupiliśmy młodemu skrzydełka i do wody;-) szłam przed nim cofając sie do tyłu i trzymając mu ręke pod klatką... przez pierwsze 5minut machał nogami na przemian, a póżniej razem jak delfinek. szło mu poprostu rewelacyjnie. w pewnym momencie nie nadazalam sie cofac tak moj kochany popierdzielał
zaskoczył mnie wogóle tym, że nie reagował jak został ochlapany czy woda naleciała mu do buzi... poprostu wode wypluwał i płyną dalej
myslałam też że wytrzyma max 30minut i bedzie miał dosyć, a wytrzymal około godziny
nie wiem co mam jeszcze napisać?
pozdrowionka dla was i maluszków